Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Kurwa kupuje kettle! :wtf2:
Ketle wymagają dynamiki. Jak masz mocno plery rozjebane, to z typowej siłówki podciąganie na drążku rób. To wzmocni plecy i bicki. Drugim ćwiczeniem może być naprzemienne wiosłowanie jedną ręką w pozycji jak do pompek.
A poza tym bardziej statyczne ćwiczenia, jakieś planki itp. nie zapominając o częstym ćwiczeniu mobilności. Dużo skrętów tułowia, duzo rozciągania.
Z ketlem albo innym ciężarem możesz robić krążenia dookoła głowy. Wymęczysz obręcz barkową, kaptury a przy okazji cały czas będziesz mobilizował core do pracy.
Na klatę i triceps możesz robić coś takiego, że ustawiasz się jakby do oszukanej pompki z dupą w górę. Chodzi o to by dłonie były bliżej stóp niż przy normalnej pozycji do pompki. Możesz nawet zacząć od niemal zgięcia się w pół (na ile Ci gibkość pozwala). Następnie stopniowo robisz "kroki" rękoma. Nogi stoją w miejscu a Ty wyciągasz się coraz bardziej do przodu naprzemiennie przesuwając dłonie o kawałek, dążąc do pozycji supermana. Tak jakbyś robił ćwiczenia z kółkiem na brzuch, ale bez kółka. To zmęczy klatę i tricki a przy okazji da mocny wycisk brzuchowi i stabilizatorom kręgosłupa.
Na nogi wszelkie wykroki i zakroki.
Jak po regularnych treningach tego typu kręgosłup nie da żyć, to zapomnij o treningu oporowym a zamiast niego zapierdalaj do lekarza i na konkretną fizjoterapię.
 
Lekarze to tylko łapę wyciągają za nic.
A fizjo dobry to 150,- jedna wizyta do kurwy nędzy
:arielcry:
To tak duzo? Przeciez do fizjo nie chodzi sie codziennie. Nawet jakbys mial tam chodzic raz na miesiac to 150 zl miesiecznie to caly chuj jesli mialoby to pomoc w funkcjonowaniu
 
Nie mam pojęcia ale znachor co mi kiedyś bardzo pomógł -90

Po co przepłacać za fizjo…

12DA20BF-BDC7-4733-8302-FF8C134B109E.jpeg
 
Ketle wymagają dynamiki. Jak masz mocno plery rozjebane, to z typowej siłówki podciąganie na drążku rób. To wzmocni plecy i bicki. Drugim ćwiczeniem może być naprzemienne wiosłowanie jedną ręką w pozycji jak do pompek.
A poza tym bardziej statyczne ćwiczenia, jakieś planki itp. nie zapominając o częstym ćwiczeniu mobilności. Dużo skrętów tułowia, duzo rozciągania.
Z ketlem albo innym ciężarem możesz robić krążenia dookoła głowy. Wymęczysz obręcz barkową, kaptury a przy okazji cały czas będziesz mobilizował core do pracy.
Na klatę i triceps możesz robić coś takiego, że ustawiasz się jakby do oszukanej pompki z dupą w górę. Chodzi o to by dłonie były bliżej stóp niż przy normalnej pozycji do pompki. Możesz nawet zacząć od niemal zgięcia się w pół (na ile Ci gibkość pozwala). Następnie stopniowo robisz "kroki" rękoma. Nogi stoją w miejscu a Ty wyciągasz się coraz bardziej do przodu naprzemiennie przesuwając dłonie o kawałek, dążąc do pozycji supermana. Tak jakbyś robił ćwiczenia z kółkiem na brzuch, ale bez kółka. To zmęczy klatę i tricki a przy okazji da mocny wycisk brzuchowi i stabilizatorom kręgosłupa.
Na nogi wszelkie wykroki i zakroki.
Jak po regularnych treningach tego typu kręgosłup nie da żyć, to zapomnij o treningu oporowym a zamiast niego zapierdalaj do lekarza i na konkretną fizjoterapię.
Robisz to core gruby kurwiu? :jimcarrey:
 
Raz w tygodniu to minimum.
600,-
:boystop:
Raz w tyg? To chyba ktos Cie dymac na hajs by musial. Idziesz, nastawia Cie, rozluznia punkty spustowe ( tak spustowe hehe od spustu) i pokazuje cwiczenia do wykonywania, do rolowania sie np. Potem co jakis czas postęp sprawdzacie i kolejne nastawienia.

Co ma sie w tydzien zmienic? W tydzien to kupe mozna postawic jak sie malo je.

Poza tym jak teraz zyjesz bez fizjo i bez szamanow to nagle bys chcial chodzic co tydzien jak po ciezkiej chorobie wymagajacej rehabilitacji?


Dzis jebniety push silowo dynamiczny, wchodzi to jak zloto
 
Raz w tyg? To chyba ktos Cie dymac na hajs by musial. Idziesz, nastawia Cie, rozluznia punkty spustowe ( tak spustowe hehe od spustu) i pokazuje cwiczenia do wykonywania, do rolowania sie np. Potem co jakis czas postęp sprawdzacie i kolejne nastawienia.

Co ma sie w tydzien zmienic? W tydzien to kupe mozna postawic jak sie malo je.

Poza tym jak teraz zyjesz bez fizjo i bez szamanow to nagle bys chcial chodzic co tydzien jak po ciezkiej chorobie wymagajacej rehabilitacji?


Dzis jebniety push silowo dynamiczny, wchodzi to jak zloto
Buc. :boystop:
 
Raz w tyg? To chyba ktos Cie dymac na hajs by musial. Idziesz, nastawia Cie, rozluznia punkty spustowe ( tak spustowe hehe od spustu) i pokazuje cwiczenia do wykonywania, do rolowania sie np. Potem co jakis czas postęp sprawdzacie i kolejne nastawienia.

Co ma sie w tydzien zmienic? W tydzien to kupe mozna postawic jak sie malo je.

Poza tym jak teraz zyjesz bez fizjo i bez szamanow to nagle bys chcial chodzic co tydzien jak po ciezkiej chorobie wymagajacej rehabilitacji?


Dzis jebniety push silowo dynamiczny, wchodzi to jak zloto
Jak robisz tego pusha siłowo dynamicznego ? Ja ostatnio mam wkretkę na maxymalnie uproszczone treningi np ostatnio robiłem zarzuty hantlami na pierś naprzemiennie po kilka ruchów do 30tek i na 30tkach 2 minuty pracy non stop. Powtórzyłem to jeszcze raz i potem zarzuty sztangi na pierś z krótkiego (znad kolan) do 100x3 i zejście na 80x16 a potem już tylko hammer siedząc na klatę dla kosmetyki

a jutro cały trening siłowy oprę o wykluczanie zapaśnicze hantlami i zapewne talerzami, niby ruch ten sam ale dla chwytu już inna praca : w przypadku sztangielek pod zgniatanie, a w przypadku talerzy pod szczypanie i trochę inna praca palców
 
Jak robisz tego pusha siłowo dynamicznego ? Ja ostatnio mam wkretkę na maxymalnie uproszczone treningi np ostatnio robiłem zarzuty hantlami na pierś naprzemiennie po kilka ruchów do 30tek i na 30tkach 2 minuty pracy non stop. Powtórzyłem to jeszcze raz i potem zarzuty sztangi na pierś z krótkiego (znad kolan) do 100x3 i zejście na 80x16 a potem już tylko hammer siedząc na klatę dla kosmetyki

a jutro cały trening siłowy oprę o wykluczanie zapaśnicze hantlami i zapewne talerzami, niby ruch ten sam ale dla chwytu już inna praca : w przypadku sztangielek pod zgniatanie, a w przypadku talerzy pod szczypanie i trochę inna praca palców

Dzis np na push robilem klatka skos, arnoldki, siady front, dipy, potem dynamika wyciskanie sztangi na podłodze, landmine press i na koniec talerzem dojechalem obrecz i core ( nie wiem jak sie nazywa to cwiczenie, robi sie okrazenia nad glowa ), na koniec jakis brzuch i bieżnia. Starczy.
 
Dzis np na push robilem klatka skos, arnoldki, siady front, dipy, potem dynamika wyciskanie sztangi na podłodze, landmine press i na koniec talerzem dojechalem obrecz i core ( nie wiem jak sie nazywa to cwiczenie, robi sie okrazenia nad glowa ), na koniec jakis brzuch i bieżnia. Starczy.
Dookoła świata - fajne ćwiczonko :) dobrze wchodzi na wytrzymałość jak się robi na ilość minut :) sporo tych ćwiczeń robisz, spoko :)
 
Dookoła świata - fajne ćwiczonko :) dobrze wchodzi na wytrzymałość jak się robi na ilość minut :) sporo tych ćwiczeń robisz, spoko :)

Ja wole objętość regulowac iloscia cwiczen niz iloscia serii, nie jest wtedy to tak monotonne. Drugim plusem jest to ze kazde cwiczenie troche inaczej stymuluje cialo to organizm ma wiecej bodźców
 
Ja wole objętość regulowac iloscia cwiczen niz iloscia serii, nie jest wtedy to tak monotonne. Drugim plusem jest to ze kazde cwiczenie troche inaczej stymuluje cialo to organizm ma wiecej bodźców
No fakt na początku jest to nudne, ale potem jak już się wyłączy myślenie a skupienie jest tylko na oddechu to może głupio to zabrzmi ale to jest jak siedzenie na rybach w pełnej koncentracji albo medytacja. Totalny luz i lubię to uczucie, umysł nie jest rozbiegany na wiele zadań tylko skupia się tylko na tym :) to jest fajne
 
Back
Top