Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Pewnie się zdarzyło. Skoro według Ciebie wyrzucanie przed siebie ciężaru, który na końcu ruchu musisz zatrzymać, bo rozumiem, że nie puszczasz tego ciężarku jest zdrowe dla stawów to spoko. Ja jednak wyrosłem z metod treningowych z dragon ball.
Spoko to rób sobie ćwiczenia rzekomo bezpieczne dla stawów, a potem w walce przeprosty albo zerwane bicepsy bo ciało nie wie jak to jest wyrzucać ciężar przed siebie :) stawy się zużywają kiedy podchodzisz do sportu na poważnie , niezależnie od ćwiczenia, podobniez jak podczas pracy fizycznej codziennej.
 
I co?

Pomogło?

:roberteyeblinking:
pobrane.png
 
tak to powinno wygladac wlasnie :penn:
Ale z drugiej strony... Wiesz statystyka która przytoczyłeś ma w czołówce też USA gdzie jak wiemy jest masa grubasów... i tutaj powiem, że też widziałem sporo grubasów na ulicach jednocześnie czyli jakby dwie skrajności wiesz może i na plus osób ćwiczących ale mimo wszystko tam amerykańskie wpływy są w skandynawii no chociażby popularność crossfitu ale tez fast foodów... Swego rodzaju dychotomia ciekawe..
 
Tu polska tradycja, gryl i piwko na rodos, a nie jakieś siłownie z rodziną, co to za herezje
:triggered:
W Polsce przez telewizję śniadaniowe ludzie słysząc 'dieta' myślą od razu o 'nic nie jedzeniu' zamiast o sposobie żywienia.

I potem Ci sami ludzie na podwyższony cholesterol jedzą margarynę XD
 
inaczej rak jelita grubego jak wolisz, moj przekaz jest dosadny :awesome:
Kuuuurwa Panowie. IMO jak to spalasz to możesz nawet węgiel wpierdalać.... Podobno jak sie ma wincyj tkanjki mięśniowej to ona ma duuużo większe zapotrzebowanie kaloryvzne więc spala wszystko...... trenuj i jedz ALMOST co chcesz ^^ Ja tak mam mogę 2wpierdalać opór i wszystko spalam 30echa na kraku i nadal jak mam coś pod 90 to szczyt .... ok. 183 cm wzrostu...
 
inaczej rak jelita grubego jak wolisz, moj przekaz jest dosadny :awesome:
pgladalisxie 'what the health' netlixa o tym że są badania które mówią że instytuty zdrowia dostają kolosalne łapówki za umycie raczek przy szpikowaniu mięcha antybiotykami a później różnymi konserwantami żeby ludzie chorowali i napędzali kolejny biznes?
Niby teoria dla mnie fakt.
Polecam przemyśleć
 
pgladalisxie 'what the health' netlixa o tym że są badania które mówią że instytuty zdrowia dostają kolosalne łapówki za umycie raczek przy szpikowaniu mięcha antybiotykami a później różnymi konserwantami żeby ludzie chorowali i napędzali kolejny biznes?
Niby teoria dla mnie fakt.
Polecam przemyśleć
Mniej trzeba wbijać.
:jarolaugh:

A co do tego zobacz sobie skalę nutriscore na opakowaniach w sklepie jak teraz działa ekspertoza, a potem otyłość 2 stopnia u młodzieży do 18tego roku życia.
 
pgladalisxie 'what the health' netlixa o tym że są badania które mówią że instytuty zdrowia dostają kolosalne łapówki za umycie raczek przy szpikowaniu mięcha antybiotykami a później różnymi konserwantami żeby ludzie chorowali i napędzali kolejny biznes?
Niby teoria dla mnie fakt.
Polecam przemyśleć
wierzysz netflixom?
 
W Polsce przez telewizję śniadaniowe ludzie słysząc 'dieta' myślą od razu o 'nic nie jedzeniu' zamiast o sposobie żywienia.

I potem Ci sami ludzie na podwyższony cholesterol jedzą margarynę XD

Ostatnio w pytaniu na śniadanie był Mauricz więc chyba nie jest tak źle
 
wierzysz netflixom?
No w to akurat wierzę bo są badania na ten temat, coraz nowsze pojebane choroby, raki itd.
Nie mówi się o tym jak naszprycowane jest mięcho w markecie....
Albo o mleku że w latach 80 popyt na mleko był o wiele za duży względem podaży to dojebali krowy lekami hormonalnymi i cyk nagle dają krotność mleka nie patrząc jak te hormony wpływają na ludzi (pierwsze co każą alergolodzy odstawić jak pójdziesz z dzieciakiem to mleko krowie)
albo na margarynie jaki ktoś biznes zrobił wbijając ludziom do łba jaka to zdrowsza od masła jest ...
:jarolaugh:
tak, w to akurat wierzę
 
No w to akurat wierzę bo są badania na ten temat, coraz nowsze pojebane choroby, raki itd.
Nie mówi się o tym jak naszprycowane jest mięcho w markecie....
Albo o mleku że w latach 80 popyt na mleko był o wiele za duży względem podaży to dojebali krowy lekami hormonalnymi i cyk nagle dają krotność mleka nie patrząc jak te hormony wpływają na ludzi (pierwsze co każą alergolodzy odstawić jak pójdziesz z dzieciakiem to mleko krowie)
albo na margarynie jaki ktoś biznes zrobił wbijając ludziom do łba jaka to zdrowsza od masła jest ...
:jarolaugh:
tak, w to akurat wierzę
Byku cześć branży sterydowej się wywodzi pośrednio z rynku produkcji żywności.
:beczka:

Mleko, margaryna, cukier największe bajki w historii spożywki.
 
No w to akurat wierzę bo są badania na ten temat, coraz nowsze pojebane choroby, raki itd.
Nie mówi się o tym jak naszprycowane jest mięcho w markecie....
Albo o mleku że w latach 80 popyt na mleko był o wiele za duży względem podaży to dojebali krowy lekami hormonalnymi i cyk nagle dają krotność mleka nie patrząc jak te hormony wpływają na ludzi (pierwsze co każą alergolodzy odstawić jak pójdziesz z dzieciakiem to mleko krowie)
albo na margarynie jaki ktoś biznes zrobił wbijając ludziom do łba jaka to zdrowsza od masła jest ...
:jarolaugh:
tak, w to akurat wierzę
A myślisz, że sałata i jablka to same witaminki?
 
Mniej trzeba wbijać.
:jarolaugh:

A co do tego zobacz sobie skalę nutriscore na opakowaniach w sklepie jak teraz działa ekspertoza, a potem otyłość 2 stopnia u młodzieży do 18tego roku życia.
Ta skala nutri-score to jest absolutne nieporozumienie ale sam znam sporo osób które się na to nabierają nie patrząc już nawet na skład tylko zakładając że jak jakiś "ekspert" zalutował literkę A to musi to być elegancko prozdrowotne :korwinlaugh: Potem przeczytasz skład a tam tablica Mendelejewa ..
 
A myślisz, że sałata i jablka to same witaminki?
Dojebane też ale słabszym towarem niż mięso i mleko.

U mnie jest i warzywniak i sad.
Powiem Ci że pryskam raz od mszyc i warzywniak drożdżami i miedzianem tak to niczym więcej więc narzekać nie mam co. Jabłka z parchem na skórce ale zdrowe a sałata może dwa razy mniejsze niż w sklepie ale smaczna przynajmniej.
 
Back
Top