Seriale

taktycznie niezbyt to rozegrali... zabrakło gradu strzał jak w bitwie bękartów, katapulty czy tam trebusze powinny pruć non stop i smoki robić swoje... jazda powinna jakoś wbić od boku od tylu itp Nie oglądali chyba bitwy pod Grunwaldem a tak poszła na straty. Wysłał bym tez komandosów z pogromca olbrzymów na czele by od tylu zabijali tych wędrowców. Ciekawe co to teraz będzie nikt im prawie nie został do walki z Cersei...
 
Super bitwa na prawdę szacun kupa pracy ale fabularnie odjebali taką sztampe, że ja pierdole. Nawet jednej ważnej postaci nie zabili. NK jechał na takim hajpie a kończy jak jakiś leszcz. Ani się nawet nie odezwał chuj wie o co mu chodziło. Serio to był tylko zły gość co chce zniszczyć świat?!
 
Super bitwa na prawdę szacun kupa pracy ale fabularnie odjebali taką sztampe, że ja pierdole. Nawet jednej ważnej postaci nie zabili. NK jechał na takim hajpie a kończy jak jakiś leszcz. Ani się nawet nie odezwał chuj wie o co mu chodziło. Serio to był tylko zły gość co chce zniszczyć świat?!
Nie, jemu nie chodziło o zniszczenie świata. Jemu chodziło o wieczną zimę, czyli zemstę na dzieciach lasu i likwidację wron(jak Bran). Tylko po chuj on by na tym świecie sobie żył jakby wygrał to nie wiadomo. Wprowadzili go, to musieli go uśmiercić bo na tron szans nie miał.
 
Dobra, parę większych przemyśleń odnośnie 0803.
Taktycznie oczywiście nie ma co pisać, bo logiki nie było. Wypuszczać armię przed zamek... WTF, goście, po to były zamki, żeby się chronić za murami i nakurwiać strzałami + mieliście jeszcze 2 smoki w bonusie. No ale nie strategię i taktykę idzie, więc przymykam oko.

Klimat mega. Cały czas napięcie, ta muzyka kosmos. Bitwa OK, ale też dupska nie urwało. Ot, masa klepania i machania żelazem. Było też nieco dziwnie skonstruowane, na początku jedna wielka masakra i na każdym kroku widac było, że ludzie dostają wpierdol solidny, aż tu nagle, po akcjach w kryptach, pokazane było, jakby bitwa dogasała i że wycięci są zarówno ludzie jak i nieumarli. Dziwne, bo ani raz nie odniosłem wrażenia, że obrońcy w jakikolwiek sposób toczą wyrównana walkę. Później było wskrzeszenie zmarłych i od nowa młócka. Trochę takie nie teges.

Sam sposób rozprawienia się z Nocnym Kurwiem jak dla mnie słaby, wychodzi na to, że mocno przypadkowo dziad dał się zaskoczyć - jak leszcz. Tymczasem o ten atak Starkówny można było oprzeć całą strategię, zwabić Kurwia pod drzewo i wtedy w napięciu trzymałoby nie to, co się stanie (niewiadoma) a to, czy plan się powiedzie. I byłoby to jakoś logicznie obudowane, że przechytrzyli zło - a tak, to wyszło, że postawili eunucha na czatach i w sumie Arya ze sztyletem całkiem przypadkowo wpadła na pomysł, żeby się schować i zrobić akuku... a największy kozak zła się nie połapał.

Z drugiej strony bardzo podoba mi się, że Nocnego Kurwia zgładzono już teraz. Byłem przekonany, że będą z nim walczyć do samego końca i dopiero wtedy zadadzą ostateczny cios, a tu sru: zło zza muru pobite... ale jakim kosztem! Teraz kompletnie nie wiadomo co się stanie i jakim cudem pokonają Cercei, która jest jedynym ogarniętym politykiem z żyjących. Mega się zapowiada końcówka! + Ogar przeżył, więc będzie pojedynek z Górą!!!
Sam odcinek mi się mimo wszystko podobał. Emocje niesamowite!
 
Nie, jemu nie chodziło o zniszczenie świata. Jemu chodziło o wieczną zimę, czyli zemstę na dzieciach lasu i likwidację wron(jak Bran). Tylko po chuj on by na tym świecie sobie żył jakby wygrał to nie wiadomo. Wprowadzili go, to musieli go uśmiercić bo na tron szans nie miał.
Wyjątkowo słaby i płytki "bad guy" poziom jakiś avengersów. Mam nadzieje, że to tylko taki trolling ze strony Martina i nie odjebali aż takiego holiłudu i w nastepnym odcinku stanie się coś totalnie zaskakującego a wynik tej bitwy nie jest aż tak oczywisty.
 
Wyjątkowo słaby i płytki "bad guy" poziom jakiś avengersów. Mam nadzieje, że to tylko taki trolling ze strony Martina i nie odjebali aż takiego holiłudu i w nastepnym odcinku stanie się coś totalnie zaskakującego a wynik tej bitwy nie jest aż tak oczywisty.
Z Cersei jak będą walczyć to się skończy ochrona postaci. Ktoś tą grę musi w końcu wygrać, a ktoś odpaść.

Dobra, parę większych przemyśleń odnośnie 0803.


Sam odcinek mi się mimo wszystko podobał. Emocje niesamowite!

Ogólnie z tym murem to jest porażka, bo smoczuć nocnego mógł wszystko rozwalić i od początku walczyć, a choćby Snow unikał tego i akurat tych części muru mu się nie udało sforsować. Przecież nocny bez problemu by mógł smoczusiem rozwalić Winterfell, a potem Brana. Logiki to tam nie było żadnej w scenariuszu.
 
- kończysz oglądać odcinek GoT
- idziesz do kibla i siadasz na tron (jednej nie żelazny)
- wchodzisz na Cohones w temat Seriale

Tak jak wy mam mieszane uczucia. Było efektownie, było można się wczuć dzięki muzyce, ale... Dużo rzeczy nie zagrało jeżeli chodzi o scenariusz , popieram poprzednie wypowiedzi

Moje rozkminy w trakcie oglądania:
- Ogar nie zginie, bo przecież musi zawalczyc z Górą. Jak zginie to w obronie Aryi
- Chujowo wykorzystali smoki
- Bran podjudzil Theona, przez co rzucił się na NK, a mógł grać na czas i czekać aż ten sam sobie przyjdzie
- jak NK szedł do Brana to przez kilka sekund pomyślałem, że przed nim kleknie i to Bran okaże się tym złym
- Se Bran polata bo mu się na wózku nudziło i nic więcej z tego nie wynikło?
- Czemu kurwa nie zginęły jakieś najważniejsze postaci? To zawsze dawało nam got. Nawet jakby zginął ktoś najważniejszy i wielu osobom byłoby przykro to dopiero byłoby mocne i ważne
 
O Panie kto tu Panu tak spierdolil :eddieconspiracy:

Co robił Bran cały odcinek? Gołębiem sobie latał ? Cały wątek z nim wydaje się być na sile strasznie.

Jorah biedny, tyle co przeszedł dla tej karyny smoków, AIDS się zaraził, walczył, świata przemierzył i nie poruchal ::jondance::

Nie chce mi się ryja strzepic, jeszcze tylko dodam ze jak juz poszli w wątek z Arya to mogła się przebrać za brana, zabić i ściągnąć jego maskę i dalej ujęcie ze za drzewem martwy Bran. Ja mam was uczyć HBO? :gdzie:
 
BEZ SPOILERÓW

GÓWNO, GÓWNO I JESZCZE RAZ GÓWNO KURWA. Takie zakończenie mógł wymyślić tylko jebany DŻORDŻ AR AR MARTIN, bo po tym jak się rozstrzyga bitwa o Winterfell wiadomo, że to jego pomysł. @andrzej_t. możesz być kurwa dumny, bo teraz Gruby zrobi wszystko, żeby zakończenie w książkach było inne, czyli nie takie jak w serialu, które wzięło się z jego koncepcji, co już dawno w wywiadach zdradził. Zgorzkniały grubas. Ależ jestem wkurwiony. Na treść spoilerową nadejdzie czas, jak przeczytam to co napisaliście i się trochę uspokoję, bo tak mną nosi, że chyba zadzwonie do nocnego po browary na dowóz i jutro chuja pójde, a nie do lekarza, bo jeszcze kierować muszę.
 
pierdolę. Jestem zażenowany. Montażysta i reżyser za zachowanie podłe kopy na mordę. Jak w jakimś marvelu albo barbie i kosmiczna przygoda. Tak to zjebali że kompletnie mi wisiało kto i kiedy zginie. Liczyłem na to, że ewentualne niedostatki scenariusza przykryją genialnym rzemiosłem a tu taka sraka:jimcarreyvomit:
 
BEZ SPOILERÓW

GÓWNO, GÓWNO I JESZCZE RAZ GÓWNO KURWA. Takie zakończenie mógł wymyślić tylko jebany DŻORDŻ AR AR MARTIN, bo po tym jak się rozstrzyga bitwa o Winterfell wiadomo, że to jego pomysł. @andrzej_t. możesz być kurwa dumny, bo teraz Gruby zrobi wszystko, żeby zakończenie w książkach było inne, czyli nie takie jak w serialu, które wzięło się z jego koncepcji, co już dawno w wywiadach zdradził. Zgorzkniały grubas. Ależ jestem wkurwiony. Na treść spoilerową nadejdzie czas, jak przeczytam to co napisaliście i się trochę uspokoję, bo tak mną nosi, że chyba zadzwonie do nocnego po browary na dowóz i jutro chuja pójde, a nie do lekarza, bo jeszcze kierować muszę.
D&D w przeglądzie odcinka powiedzieli, że wpadli na pomysł z Aryią w 2016 roku. Chcieli zaskoczyć wszystkich, którzy myśleli że Jon go załatwi.
 
No i się hypetrain wypierdolił. A szkoda. Bitwa miodzio, ale reszta chujnia. GOT straciło jaja, zabili kilka postaci 3-planowych, którzy #nikogo, a miało być Valar Morghulis. Kurwa, ja rozumiem, że Hollywood i dobro musi zwyciężyć, ale budować przez cały serial napięcie przed tym ostatecznym wrogiem by ujebać go w połowie sezonu, w tak głupi sposób? :korwinstupid:
I co dalej? Cercei i tak przejęcie. Smoki chyba przeżyły, więc i tak ją rozpierdolą, a liczyłem, że NK dojdzie do Królewskiej Przystani i cały misterny plan królowej w pizdu. Zmarnowany potencjał :einsteinsmoke:
 
Dla mnie rozczarowanie. 40 minut młócenia zombiaków, błędy logiczne, jedno zaskoczenie, które dodatkowo było największym rozczarowaniem rozwiązania kwestii NK.


Co kurwa robił Bran cały odcinek z gałami odwróconymi?
Dlaczego tak słabe wykorzystanie smoków w walce? Płoneły zasieki, zombie stali sobie w szeregu a Daenrys latała w tę i nazad, zaś Jon siedział dupą na smoku i z muru zamku się przyglądał.
Dlaczego nie zginął nikt istotny? Znowu? Nie do tego przyzwyczaił nas Martin.
Poważnie tyle sezonów nakręcania strachu przed marszem nieumarłych na południe [WINTER IS COMING], rozwalenie wiekowego muru itd itd by dostać kose i nakryć się nogami?
Poważnie zrobili te nierealistyczne sceny z wrzuceniem Jona lub Danny w środek kotła z nieumarłymi i oni nie giną?
Wątek Melissandre na koniec? Beznadzieja. Bez ładu i składu.

Chyba tylko Ostatni Jedi wkruwił mnie mocniej ostatnimi czasy.

@magik rzadko się odzywa, ale jak się odzywa to 11/10. Idealna wypowiedź.
 
jakim cudem pokonają Cercei, która jest jedynym ogarniętym politykiem z żyjących

Jakim? Takim, że Danusia bez armii jest w stanie Cersei spalić w pizdu po prostu i tyle. Wystarczy latać dookoła i tyle, Qyburn za chuj nie trafi swoim działem, skoro nawet NK włoćżnia nie trafił. Serio, tu wystarczy Danusia i 1000 zółnierzy, więc ciekawi mnie jak bardzo twórcy poszli w chujnie aby to skompikować
 
Nie spodziewałem się w sumie nic piekielnie błyskotliwego. Łudzę się jedynie, że Martin położy nacisk na logikę i realizm w książkach (o ile nie zemrze przed ich napisaniem) i będzie trzymał poziom. Od serialu już od jakiegoś czasu nie wymagam aż tak dużo.
 
No dobra, obejrzałem właśnie ten odcinek, następnie przeczytałem Wasze komentarze. Postanowiłem włożyć tyle pracy ile tylko potrafię (prawie jak twórcy serialu) w ten komentarz aby oddać moją jakże subiektywną opinię o tym odcinku.
Lojalnie tylko przypominam, że to podobno (sam nie sprawdzałem, ale wierzę Waszym wcześniejszym postom) najdroższy, najdłużej kręcony i najlepszy odcinek (przynajmniej) tej serii.
@HubiSSJ3 Przyjacielu, jeszcze tylko dla jasności, jestem wielkim (wiem, na pewno nie największym) fanem całej tej serii, kupiłem wszystkie części w dwóch różnych wydaniach (stara w miękkiej i nowa, serialowa w twardej oprawie), do tego Martin Gruby napisał, kilka książek jako retrospekcje, z czasów Targayenów (polecam fanom książek również), więc nie rozpiera mnie duma tylko od kilku lat opłakuję jedną z naprawdę niewielu szczerych miłości jaką obdarzyłem fikcyjną historię (dobija mnie tylko to, że serial. . . książka. . . ludzie. . .a chuj z tym :childcry: )

Żeby było jasne: serce mi oczywiście pękło dawno temu, krwawi i dłuuuugo krwawić będzie, ale rozumiem Grubasa, że sprzedał tę historię w najlepszym dla niego momencie. Kto wie czy w ogóle by skończył tę historię, a jeśli tak to za ile lat ? Wiadomo, że wtedy popyt na to by spadł a ciekawość ludzi oraz zysk spadły na łeb. Więc szanuję i rozumiem ruch biznesowy, ja płaczę nie jako "hejter" ale jako Kochanek zdradzony przez swoją Miłość. . . :korwinlaugh:

Pozwólcie więc, że podzielę się z Wami, wszystkimi moimi odczuciami i przemyśleniami na temat tego odcinka:

:stevecarell:
 
A i strasznie mnie wkurwiło...:
Jon i Dany se uznali, że będą szukali na siłę Nocnego Króla, kiedy w tym czasie na lajcie mogli zjarać smokami 3/4 jego armii. I jeszcze nikt KURWA NIKT, nie zwrócił uwagi żę KAŻDY KURWA KAŻDY w wintefell czekał na strzelanie do nieumarłych jak stali przed ogniem? Przecież wtedy stali jak kaczki wystarczyło ich zajebać jak dzieci. Ale chuj, nasi bohaterowie uznali, że szlachetnie poczekają, aż oni pokonają granice ognia (chociaż z tego co pamiętam, to nieumarły kurwa umiera od ognia, a nie ten ogień gasi). I chuj, sobie po prostu pobiegli, a Ci "pozytywni" bohaterowie czekali aż nieumarli przekroczą zasieki i liczyli na bohaterską śmierć. No kurwa, Gra o Tron w tym odcinku przestała być tym czym zawsze była, a stała się sztampowym hollywoodzkim zakończeniem. Kurwa, a tak mało brakowało, aby zapisać ten serial jako najwybitniejszy w historii na cholernie wysokim progu chociażby równania się z nim. Teraz każdy będzie mógł się kłócić o to, czy jebane Breaking Bad czy losowe Miasteczko Twin Peaks miało lepsze zwieńczenie sagi. I TERAZ MOJA OCENA: ZJEBALI PO CAŁOŚCI
 
czy losowe Miasteczko Twin Peaks miało lepsze zwieńczenie sagi[/SPOILER]
Wszystko prawda, ale z tym Miasteczkiem nie rozumiem. Oglądałeś ten serial cały od początku do końca w pełnym skupieniu ? Jeśli tak, to chyba byłeś za młody i polecam rewatch, jeśli nie to . . . polecam rewatch :lol:
aha, nie oglądałem jeszcze tego ostatniego, nowego sezonu więc jako zakończenie uznaję tamto stare :wink:

ale, ze "losowe" ?? przecież to był, kurła, klasyk. . . ile Ty masz lat Przyjacielu ?
 
No dobra, obejrzałem właśnie ten odcinek, następnie przeczytałem Wasze komentarze. Postanowiłem włożyć tyle pracy ile tylko potrafię (prawie jak twórcy serialu) w ten komentarz aby oddać moją jakże subiektywną opinię o tym odcinku.
Lojalnie tylko przypominam, że to podobno (sam nie sprawdzałem, ale wierzę Waszym wcześniejszym postom) najdroższy, najdłużej kręcony i najlepszy odcinek (przynajmniej) tej serii.
@HubiSSJ3 Przyjacielu, jeszcze tylko dla jasności, jestem wielkim (wiem, na pewno nie największym) fanem całej tej serii, kupiłem wszystkie części w dwóch różnych wydaniach (stara w miękkiej i nowa, serialowa w twardej oprawie), do tego Martin Gruby napisał, kilka książek jako retrospekcje, z czasów Targayenów (polecam fanom książek również), więc nie rozpiera mnie duma tylko od kilku lat opłakuję jedną z naprawdę niewielu szczerych miłości jaką obdarzyłem fikcyjną historię (dobija mnie tylko to, że serial. . . książka. . . ludzie. . .a chuj z tym :childcry: )

Żeby było jasne: serce mi oczywiście pękło dawno temu, krwawi i dłuuuugo krwawić będzie, ale rozumiem Grubasa, że sprzedał tę historię w najlepszym dla niego momencie. Kto wie czy w ogóle by skończył tę historię, a jeśli tak to za ile lat ? Wiadomo, że wtedy popyt na to by spadł a ciekawość ludzi oraz zysk spadły na łeb. Więc szanuję i rozumiem ruch biznesowy, ja płaczę nie jako "hejter" ale jako Kochanek zdradzony przez swoją Miłość. . . :korwinlaugh:

Pozwólcie więc, że podzielę się z Wami, wszystkimi moimi odczuciami i przemyśleniami na temat tego odcinka:

:stevecarell:

CZyli w sumie się zgadzamy, HBO uderzyło do grubasa w idealnym momencie: on potrzebował promocji książki, a wtedy ruszył hit HBO. A dodatkowo miał pomysł jak skończyć całą sagę- ale kompletnie nie miał pomysłu JAK to zrobić Z SENSEM. On podsunął im rozwiązanie, które było chujowe, a dzięki wielkim bitwom i obietnicom HBO spienieżyło na grube $$,
A teraz gruby spienięży nadzieje fanów (też czytałem książki) w dwóch-trzech tomach, którzy kupią książki w nadziei na inne zakończenie niż JEGO w serialu (podkreślam, to widać, zę to jest kurwa jego zakończenie, twórcy choćby się osrali po pachy by nie byli w stanie wymyślić tak ułomnej roli Aryi, jak to wymyślił GRRM, i już 8 lat temu w wywiadach sugerował, że tym złamie całą Grę o Tron: wpierw powiedział, że kluczowa będzie Arya, a potem dorzuił, że finał będzie nny niż każdy się spodziewa. Czyli każdy mógł myśleć że Arya zabije NK ( I TU GOT ZAWSZE ZASKAKIWAŁ),a potem będzie jakieś niestandardowe rozwiązanie: czyli Brann odjebie Tyriona/Jaime żeby zaskoczyć widzów,a potem umrze Dany/Jon umrze w walce z Cersei - serio, któreś z nich ma umrzeć po starciu z NK? To byłaby żenada i na to stara się nas HBO przygotować, czyli zakończenie którego nikt w GOT nie mógłby oczekiwać, ale jednak trochę oczekuje po historii seriali/książek/filmów w hollywood- serio jedyne co mnie boli to to, że przed początkiem 4 sezonu a potem 5-6 sezonu przewidziałem GOT. Zawsze to był serial który mi rozpierdalał beret, a teraz OK, wiem kto będzie żył, a teraz mam teorię jak ten ktoś przeżyje.


KTO CHCE CZYTAĆ NIECH CZYTA, ALE PODEJRZEWAM, ŻE PODOBNE ODCZUCIA BĘDE MIAŁ JAK PO ZAKOŃCZENIU 5 odcinka. Czyli że oczywiste, będzie oczywiste.
 
CZyli w sumie się zgadzamy, HBO uderzyło do grubasa w idealnym momencie: on potrzebował promocji książki, a wtedy ruszył hit HBO. A dodatkowo miał pomysł jak skończyć całą sagę- ale kompletnie nie miał pomysłu JAK to zrobić Z SENSEM. On podsunął im rozwiązanie, które było chujowe, a dzięki wielkim bitwom i obietnicom HBO spienieżyło na grube $$,
A teraz gruby spienięży nadzieje fanów (też czytałem książki) w dwóch-trzech tomach, którzy kupią książki w nadziei na inne zakończenie niż JEGO w serialu (podkreślam, to widać, zę to jest kurwa jego zakończenie, twórcy choćby się osrali po pachy by nie byli w stanie wymyślić tak ułomnej roli Aryi, jak to wymyślił GRRM, i już 8 lat temu w wywiadach sugerował, że tym złamie całą Grę o Tron: wpierw powiedział, że kluczowa będzie Arya, a potem dorzuił, że finał będzie nny niż każdy się spodziewa. Czyli każdy mógł myśleć że Arya zabije NK ( I TU GOT ZAWSZE ZASKAKIWAŁ),a potem będzie jakieś niestandardowe rozwiązanie: czyli Brann odjebie Tyriona/Jaime żeby zaskoczyć widzów,a potem umrze Dany/Jon umrze w walce z Cersei - serio, któreś z nich ma umrzeć po starciu z NK? To byłaby żenada i na to stara się nas HBO przygotować, czyli zakończenie którego nikt w GOT nie mógłby oczekiwać, ale jednak trochę oczekuje po historii seriali/książek/filmów w hollywood- serio jedyne co mnie boli to to, że przed początkiem 4 sezonu a potem 5-6 sezonu przewidziałem GOT. Zawsze to był serial który mi rozpierdalał beret, a teraz OK, wiem kto będzie żył, a teraz mam teorię jak ten ktoś przeżyje.


KTO CHCE CZYTAĆ NIECH CZYTA, ALE PODEJRZEWAM, ŻE PODOBNE ODCZUCIA BĘDE MIAŁ JAK PO ZAKOŃCZENIU 5 odcinka. Czyli że oczywiste, będzie oczywiste.
Mniej więcej się zgadzamy. W sensie ja nie wybiegałem nigdy do przodu, nie po to płacę Grubasowi żeby za niego tę historię pisać: płacę i oczekuję gotowej. . . taka to moja filozofia.
Ogólnie, powiem Wam, że:
scenografia, kostiumy, zamki i klimat w tym serialu jest naprawdę dobry, ale za kilka lat każdy z Was spojrzy wstecz i poczuje to co ja czuję teraz oglądając go: :childcry:
 
Wszystko prawda, ale z tym Miasteczkiem nie rozumiem. Oglądałeś ten serial cały od początku do końca w pełnym skupieniu ? Jeśli tak, to chyba byłeś za młody i polecam rewatch, jeśli nie to . . . polecam rewatch :lol:
aha, nie oglądałem jeszcze tego ostatniego, nowego sezonu więc jako zakończenie uznaję tamto stare :wink:

ale, ze "losowe" ?? przecież to był, kurła, klasyk. . . ile Ty masz lat Przyjacielu ?

Dla potomnych: po prostu to zrównałem z kultowymi serialami, a GOT było zawsze tym, że fani mieli 100012321 teorii, a twórcy/Spaślak zawsze znaleźli jakieś fajne wyodrębnienie- czyli GOT miała zaskoczyć- a tutaj tak oczywiste rozwiązania jak we Władcy Pierścieni- ba, tam kilka książek czekało żeby oni wjechali,a PSLiO była zawsze zaskakująca, że takich rozwiązań nie było, a teraz wygląda, że twórcy zgapili od Tolkiena - i wiem, że ten grubas miał podobny zamysł.
 
Dla potomnych: po prostu to zrównałem z kultowymi serialami, a GOT było zawsze tym, że fani mieli 100012321 teorii, a twórcy/Spaślak zawsze znaleźli jakieś fajne wyodrębnienie- czyli GOT miała zaskoczyć- a tutaj tak oczywiste rozwiązania jak we Władcy Pierścieni- ba, tam kilka książek czekało żeby oni wjechali,a PSLiO była zawsze zaskakująca, że takich rozwiązań nie było, a teraz wygląda, że twórcy zgapili od Tolkiena - i wiem, że ten grubas miał podobny zamysł.
Ok, wypiłem trochę bimbru przed seansem na odwagę bo po pierwszych 2 odcinkach tego sezonu miałem ochotę :iamdone:

i chyba się pomału gubię bo nie bardzo rozumiem co piszesz :putinlaugh:

albo to Ty jesteś tak :triggered: albo ja jestem tak :triggered:,

na szczęście ja jestem znieczulony (wiedziałem co robię :watchingyou: )

a teraz idę spać bo z mojej ukochanej Gry o Tron ostało się tylko :showdatass:

:childcry::childcry::childcry:

p.s.

@Drzewo style
:korwinlaugh:
 
Mniej więcej się zgadzamy. W sensie ja nie wybiegałem nigdy do przodu, nie po to płacę Grubasowi żeby za niego tę historię pisać: płacę i oczekuję gotowej. . . taka to moja filozofia.
Ogólnie, powiem Wam, że:
scenografia, kostiumy, zamki i klimat w tym serialu jest naprawdę dobry, ale za kilka lat każdy z Was spojrzy wstecz i poczuje to co ja czuję teraz oglądając go: :childcry:

Mam tak kurwa cały czas, ale to dlatego, że Gra o Tron zawsze była nieoczywista w takim stopniu, że nas czymś zaskoczyła. Teraz jak nawet JS/RH lub DT umrą to gówno to wniesie do historii, to będzie po prostu powieść. A tym się różniła zawsze Saga PLiO że te zakończenia były bardzo szokujące. Teraz to jest Harry Potter dla ubogich, bo tak przynajmniej każdego zaskoczyła śmierć głownych bohaterów i dziwne zakończeni całego wątku pomiędzy HP/LV to jednak to byla niespodzianka. A takie sztampowe zakończenie GoT, był w stanie każdy przewidzieć. I tu największy minus.

A @andrzej_t. nie ma co się oszukiwać - serial zobrazował rozwiązanie GRRT, bo gruby zdradził zakończenie juz jakieś 5-6 lat temu, po prostu każdy miał nadzieje, że spaślak gubi trop. A tak, dostałeś zakończenie z książek- przynajmniej w 80 minut uniknąłeś rozczarowania, jakie miałbyś przez 5-7 godzin czytania książki. Bądź wdzięczny za to, bo przynajmniej na serial się fajnie patrzy, a zakończenie które wymyślił GRRM patrzyło by się ze wszechmiar chujowe i nie bylibyśmy w stanie tego czytać.
 
Back
Top