Seriale

House of Cards, sezon 6: 3-/10. Sezon był przeciętny, ale i tak się go relatywnie dobrze oglądało, poza wkurwiającymi "superfeministycznymi" wstawkami. Ale ta końcówka to zjebała, jak normalnie bym dał 5,5-6/10, tak tutaj 2-, bo to psuje cały sezon i czyni go bezsensownym. Twórcy zawiedli po całej linii spierdolili kilka sezonów dobrej pracy.
 
House of Cards, sezon 6: 3-/10. Sezon był przeciętny, ale i tak się go relatywnie dobrze oglądało, poza wkurwiającymi "superfeministycznymi" wstawkami. Ale ta końcówka to zjebała, jak normalnie bym dał 5,5-6/10, tak tutaj 2-, bo to psuje cały sezon i czyni go bezsensownym. Twórcy zawiedli po całej linii spierdolili kilka sezonów dobrej pracy.
Jakoś tak właśnie wyczuwam i nie odpalam, choć gdzieś tam kusi przez sentyment.
 
Gdzies mi kied0ys wpis sie pojawil, ze arrow podobno strasznie sie psuje z biegiem czasu.

Z tych co wymieniłeś najrówniejszy poziom trzyma Agentka Carter
Arrow z sezonu na sezon coraz gorzej
Flash i Legendy są na podobnym poziomie wg mnie nieco niżej od Agentki
Pozostałych nie oglądałem
 
Gdzies mi kiedys wpis sie pojawil, ze arrow podobno strasznie sie psuje z biegiem czasu.
Dorzynanie imprezy i ciągnięcie hajsu, standard. Fajna kreacja Deathstroke'a. Potem slabo, zwłaszcza ze wzgledu na kulisy ustaleń co do tej postaci.
Gdzieś od 2-3 sezonów oglądam, bo oglądam, bez jakiegoś łał.
Legends to wiadomo - Lincoln Borrows podrozujacy w czasie :lol: ogólnie nie mam za dużych oczekiwan od takich produkcji. Na noc do alko i tyle.
 
Forever, Flash czy Agentka Carter? Co zaczynac?

Nie widział

Arrow jakoś bardziej. Tak samo Legends i Constantine. Flash drugi sezon na zasadzie fana/wytrwałości oglądam, aż tak nie kreci

Pierwszy ep właśnie oglądam. Może głupio podszedłem. Agnenty Tarczy spox.

Gdzies mi kiedys wpis sie pojawil, ze arrow podobno strasznie sie psuje z biegiem czasu.

Z tych co wymieniłeś najrówniejszy poziom trzyma Agentka Carter
Arrow z sezonu na sezon coraz gorzej
Flash i Legendy są na podobnym poziomie wg mnie nieco niżej od Agentki
Pozostałych nie oglądałem
Jaka nerdoza:lol:
 
7 ep Kidding to najlepsza rzecz jaką wypluła TV w ostatnim roku :applause:Jim Carrey powinien zebrać za ten serial wszelkie możliwe branżowe nagrody, ale ""fuck you" Franka Langelli w tym odcinku rozbija bank.
 
Największa beka w tym serialu to polewanie Kuby szlaufem przez dwóch policyjnych paziów :rofl:

:juanlaugh:

ja myślałem, że gość go w dupę wyrucha( już zacząłem się zastanawiać jak kamerę ustawią:scary:). A tu paziu wyciąga wąż ogrodowy, z którego woda lutuje z takim ciśnieniem, że ciężko by było szampon z głowy spłukać:juanlaugh:. Scenę wcześniej prokurator gada, żeby nie dawać mu wody:juanlaugh::juanlaugh:. Szkoda, że nie został wyruchany, może by przestał grać jak anal:juanlaugh:fabeta czytający z kartki. Jeszcze co do głównego aktora, to jak zaczął wciągać koks, trochę mu się poprawiło, pewnie zorganizowali prawdziwy towar. Nie wiem komu co musiał zrobić:neildegrassewhoa:, żeby dostać główną role, ale co poruchał to jego. Takie ruchanko w debiucie:penn:, ale starej mu nie dali puknąć:jon:. Nie szkoda mi go, ale bym obejrzał:corn:.
 
:juanlaugh:

ja myślałem, że gość go w dupę wyrucha( już zacząłem się zastanawiać jak kamerę ustawią:scary:). A tu paziu wyciąga wąż ogrodowy, z którego woda lutuje z takim ciśnieniem, że ciężko by było szampon z głowy spłukać:juanlaugh:. Scenę wcześniej prokurator gada, żeby nie dawać mu wody:juanlaugh::juanlaugh:. Szkoda, że nie został wyruchany, może by przestał grać jak anal:juanlaugh:fabeta czytający z kartki. Jeszcze co do głównego aktora, to jak zaczął wciągać koks, trochę mu się poprawiło, pewnie zorganizowali prawdziwy towar. Nie wiem komu co musiał zrobić:neildegrassewhoa:, żeby dostać główną role, ale co poruchał to jego. Takie ruchanko w debiucie:penn:, ale starej mu nie dali puknąć:jon:. Nie szkoda mi go, ale bym obejrzał:corn:.

Wyjątkowej klasy komentarz:deniroclap:
 
Skonczyłem oglądać na netflixie the haunting of hill house.
Muszę przyznać, że całkiem ciekawe, spójna fabuła, mega-zajebiście nakręcony (świetne ujęcia szczególnie podczas odcinków pogrzebu), ale trochę za mało staszny jak na horror i jakoś tak chujowo się kończy wyszło z tego jakieś zjebane romansidło.
Ogólnie to nie wiem czy poruszaliście ten serial, ale nawet polecam.
 
Kurwa, ja zdarlem 3 sezony 12 malp i nie moge skonczyc 1. Zatrzymalem sie chyba na 7 albo 8 odc. i jakos nie moge dalej. Taki glupkowaty i smiesznie nakrecony, ze az obejrzalem Slepnac od swiatel i zaczalem wczoraj Fargo.
 
Co za dziwne uczucie obserwować Dona pracującego dla kogoś... i to w dodatku dla swojej byłej sekretarki :lol:

Btw. Uwielbiam postać Freddiego. Szczególnie jak się pozbierał i wytrzeźwiał.
 
Back
Top