Sauna, czyli jak się spocić nic nie robiąc ;-)

Sauna przyjemniejsza dla ciała. Po wyjściu z zimnej wody masz taki zastrzyk endorfin że pare razy czułem się jak na fazie. Szczegolnie na początku mojej przygody z hartowaniem.
 
Odpoczywam pomiędzy sesjami właśnie (@Moooniaa, wpadniesz?)

DSC_0669.JPG
 
Wchodzę do sauny , spędzam tam 2 minuty ,subiektywne 20. Podobne nużące uczucie zawieszenia do oczekiwania w kolejce.
 
Jak ktoś z Wrocławia albo z okolic, to fajną impra Wam sie w weekendzik szykuje! <zazdro>

75 ceremonii w 4 saunach wykonanych przez ponad 40 saunamistrzów w 2 dni!

14900314_1169686319752184_5556362058555215235_n.jpg

15032780_1170930392961110_4077050869088312021_n.jpg

994749_1170930396294443_5976360823112270379_n.jpg
 
Kaczka, czy są jakieś prawilne badania o saunie po treningu? Z tego co pamiętam, po siłowym spoko, a po wytrzymałościowym omijać. Da?
 
Byłem raz, ale usiadłem przez przypadek dupskiem na kamieniach i od tamtego momentu można mnie jedynie uświadczyć na basenach.

W Amsterdamie jest coś takiego jak gay sauna, może jakiś turysta z Cohones się skusi, ale recenzji nie napiszę, bo przechodziłem jedynie obok i nie mam zamiaru tam zaglądać.
 
Byłem raz, ale usiadłem przez przypadek dupskiem na kamieniach i od tamtego momentu można mnie jedynie uświadczyć na basenach.

W Amsterdamie jest coś takiego jak gay sauna, może jakiś turysta z Cohones się skusi, ale recenzji nie napiszę, bo przechodziłem jedynie obok i nie mam zamiaru tam zaglądać.
:no no:
 
W Amsterdamie jest coś takiego jak gay sauna, może jakiś turysta z Cohones się skusi, ale recenzji nie napiszę, bo przechodziłem jedynie obok i nie mam zamiaru tam zaglądać.
Akurat...:deniro: żeby coś napisać w temacie to się przyznam bez bicia że jeszcze ani razu nie byłem na saunie... Wstyd czy nie?
 
Akurat...:deniro: żeby coś napisać w temacie to się przyznam bez bicia że jeszcze ani razu nie byłem na saunie... Wstyd czy nie?
Nie.
Warto po prostu kiedyś spróbować. Może być przy okazji jakiegoś pobytu w hotelu, tudzież gdzieś będąc w aquaparku
 
Nie.
Warto po prostu kiedyś spróbować. Może być przy okazji jakiegoś pobytu w hotelu, tudzież gdzieś będąc w aquaparku
A to luz. Nie no sauny to w BDG pod dostatkiem. Mamy fajny kompleks przy Centrum Onkologii( centrumparis.pl) i tam jest tego do wyboru do koloru. Ale akurat tam jeżdżę z żonką tylko do groty solnej( w sumie 2 razy byłem dopiero:tongue:). Żona akurat u siebie na siłce ma saune w cenie karnetu tak więc katuje często. Jak się cieplej zrobi muszę kurwa spróbować. Kaczy co proponujesz dla mnie na 1 raz?
 
Sauna jest kozak. Ja przyznam się, że w listopadzie byłem dopiero trzeci raz w życiu. Pierwsze dwa byłem jakoś 10 lat temu. Jak ostatnio poszedłem to myślałem, że się uduszę po 30 sekundach. Ale chwilę się przemęczyłem, uspokoiłem oddech i było już git. Jako, że byłem wtedy w Budapeszcie na termach przez kilka godzin to odwiedziłem saunę kilka razy. Oczywiście później od razu skok do lodowatej wody. Piękna sprawa.
 
Na czym polega rytuał saunowy?

To ok. 10 minutowy seans zwany także naparzaniami lub seansami. Wykonywany jest przez wyszkolonego saunamajstra, który z pomocą zwilżonego ręcznika rozprowadza gorące powietrze po wnętrzu sauny. Używa przy tym wybranych przez siebie aromatów, które w połączeniu ze sztuką poruszania ręcznikiem czynią z rytuału unikalny pokaz.

Ta kilkunastominutowa podróż gwarantuje silne pobudzenie naszych zmysłów. Tuż po intensywnym schłodzeniu przynosi ulgę i uspokajające poczucie zrelaksowania pozostające jeszcze długo po rytuale.

Ostatnio sie wybrałem na coś takiego. Polecam.
 
Jak ostatnio poszedłem to myślałem, że się uduszę po 30 sekundach.
Może do parowej wlazłeś,gdzie pary najebany było...

Żebyś miał problem.w suchej,to by musiała być nagrzana powyżej 100 stopni i jeszcze akurat ktoś kamienie podlał.
 
Na czym polega rytuał saunowy?

To ok. 10 minutowy seans zwany także naparzaniami lub seansami. Wykonywany jest przez wyszkolonego saunamajstra, który z pomocą zwilżonego ręcznika rozprowadza gorące powietrze po wnętrzu sauny. Używa przy tym wybranych przez siebie aromatów, które w połączeniu ze sztuką poruszania ręcznikiem czynią z rytuału unikalny pokaz.

Ta kilkunastominutowa podróż gwarantuje silne pobudzenie naszych zmysłów. Tuż po intensywnym schłodzeniu przynosi ulgę i uspokajające poczucie zrelaksowania pozostające jeszcze długo po rytuale.

Ostatnio sie wybrałem na coś takiego. Polecam.
Jeszcze nie miałem okazji spróbować.

Ogólnie to jest forum o saunach ale.staram tam nie zaglądać by mnie nie wciągnęła.
 
@kaczka41 nie odp ziom. Jaka najlepsza/ najlagodniejsza sauna na poczatek dla laika czyli dla mnie?
Ja chodzę tylko do suchej. Lubię jak ma temperaturę ok 85-90 stopni.
Do parowej bardzo rzadko. Choć czasem jak napierdolą pary, to ciekawie się robi.
Jest jeszcze ta infra sauna,ale z Gówna nie korzystam wcale.

Polecam zwykłą suchą. Nie ma co pękać. Najwyżej nie będziesz siedział 15 minut, albo siądziesz na niższy poziom
 
Może do parowej wlazłeś,gdzie pary najebany było...

Żebyś miał problem.w suchej,to by musiała być nagrzana powyżej 100 stopni i jeszcze akurat ktoś kamienie podlał.
Tak, to w parowej tak miałem. W suchej tez byłem, ale było lepiej.
 
Back
Top