Sauna, czyli jak się spocić nic nie robiąc ;-)

Pod nazwą tej sauny jest skrót "miejsce spotkań LGBT" wygooglowałem i

LGBT (z ang. Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders)

zapraszam serdecznie :)

edit:
wystarczy wejśćw "przyjaciół" i już wiadomo co jest grane :p
 
Wczoraj tradycyjnie sesyjka w sauence. Najpierw 2 x sucha i raz parowa. Jak wlazłem do parowej, to najpierw para mnie oślepiła i poddusiła, myślę: normalka. Siadam powoli na ceramice i czekam...Para bucha, ja zaciskam zęby, wolę sie nie ruszać, bo ból jeszcze większy (kto byl ten wie, jak to jest w parowej, jak sie ruszasz, albo dmuchasz na cialo :-) ). Z pod spodu para bucha i zaczęla mnie parzyć w giry, więc zmieniłem pozycję. Siedze , siedzę, czas się dłuzy. oddychać sie dało, ale dziwnie zbyt gorąco (fakt , że to mój drugi raz, więc myslałem, że po prostu nie jestem przezwyczajony). Sziedzę dalej. Para zaczęła parzyc mocno, myśle: dam radę, w końcu w 90 stopniach a suchej już wieeele razy byłem. Ale po jakich 10 minutach męczarni, wyjazłem. Najgorsze było przejść 2 m do wyjścia (ruch i para - ból). Wyskoczyłem jak z pieca i pod prysznic. Na wychodne zagaiłem do ziomka z hotelowej recepcji , że nie spodziewałem się , że w parowej tak gorąco jest. A on do mnie ,że sauna się zjebała i jutro wzywają serwis, bo ktoś sie poparzył wcześniej! Dobrze ,że mnie uprzedzili :-) :-)
 
hahaha :D niezla jazda. ja kiedys wbijam do klubu, mowie, ze na saune - pani przyjela kesz, wydala kluczyk, nic nie mowi. Bylem tam kiedys i byla sauna sucha, infrared i parowa, spoko. Wchodze, patrze- w suchej... brak drzwi ! oczywiscie wylaczona. Parowa- zepsuta. Posiedzialem w infra chwile ale to syf nie sauna i poszedlem. Pani na pytanie czemu mnie nie poinformowala o niedzialajacej saunie mowi, ze przeciez jedna dziala...
 
@Brasil, ten 1 kg zbij w saunie. Bedzie przyjemne z pożytecznym.
A w temacie sauny, coś ostatnio mnie oczy szczypia. Staram sie nie drapac, ale czasem to silniejsze. W kolejnych sesjach jest coraz gorzej. Staram się mieć oczy zamknięte, ale wówczas nie mam kontroli,czy jakis Niemiaszek sie zbytnio nie zbliża :-)

Aha, 75 stopni, to jak dla mnie zbyt zimno. Z kolei 95-za goraco. Choc wole 2 opcje, bo zawsze mozna poziomy pozmieniac. Optimum dla mnie to 85. Yo
 
Kaczka fajny temat , nie miałem czasu a przeanalizowanie dobrze treści , więc przebiegłem okiem . Z sauny korzystałem w okresach przygotowawczych i przy dużym obciążeniu treningowym , sobota/niedziela . Mój trener jest miłośnikiem i fanatykiem i faktycznie bardzo dobrze na niego ten sposób odnowy działa . Ja osobiście patrząc na badania jestem sceptycznie nastawiony kiedy sauna ma służyć jako czas regeneracyjny w trakcie cyklu treningowego , tym bardziej jak się często spotkałem np po treningu . To bardzo zły pomysł i na jego podparcie jest cała masa podstaw naukowych .



Z chęcią bym wrócił , jednak brak czasu , czas trasy do obiektu i problem finansowy na ten moment wyklucza, więc poczytam na ten moment w wolnej chwili opracowania które to wkleiłeś , dzięki !
 
Ja traktuje saune tylko i wylacznie jako relaks. Jeszcze nigdy po saunie nie czulem sie zregenerowany. Ewentualnie zjebany :-)
 
jestem na wczasach i na terenie osrodka w ktorym przebywam maja banie zasilana goracą wodą z piecyka opalanego drewnem - dzis wieczorem planuje taka sesje : zimne piwo z browaru amber w dloni, goraca bania, wypicie piwka i skok do zminego baseniku :)
 
w bani nie ma kamieni, to taka wielka drewniana balia z piecem podgrzewajacym wode



ruska bania.jpg




jaworzyna-slaska-sauna-ogrodowa-goraca-beczka-balia-kapielowa-bania-ruska-hot-tub-9TkwNDQyMj_o.jpg
 
Nigdy w takiej bani nie bylem,tym bardziej w bani, na bani. Ciekawe jaka jest temperatura wody? Uwazaj bys sie nie ugotowalFresh.
Jakos mnie taka gotowana woda nie przekonuje,ale daj znac, jak wrazenia po. Udanego pobytu. Yo
 
Ostatnio , w zwiazku z awaria saun w hotelu spa, gdzie korzystam regularnie, wybrałem sie na 2 godzinki do tzw. sauny domowej, w jednej z willi Świnoujskich. Willa nowa, cześć z sauną, od razu była z jacuzzi+ miejsce odpoczynku, muzyczka , świeczki, i te sprawy. Dość ciekawa alternatywa, dla chcących samotnie spędzić czas. Minusem jak dla mnie, byly za krótkie "łózka" w saunie (ok. 170 cm) , co nie pozwala swobodnie sobie poleżeć ,rozciagniętym. Prysznic był w osobnym pomieszczeniu- zwykła łazienka i jakoś dla mnie to już nie to samo co w standardowych saunach (mimo, że tam gdzie latam, też sa prysznice, ale jakoś tak bardziej pod saunę wykonane, bez kabin , itp. )

Oczywiscie, jak kto tam woli. Mi bardziej odpowiada spa w hotelu, gdzie jest więcej osób, jest ten klimat, można sobie odpocząć między sesyjkami albo w pomieszczeniu do tego celu stworzonym, albo, co ostatnio czynię - przy basenie hotelowym, woda sobie pluska, szumi - fajny relaks.

Aha, w końcu naprawili też łaźnię parową, co ostanio parzyła zdeczka i w sumie teraz zawsze staram się 3x15 minut sucha + 1x15 minut parowa. Jak dla mnie optymalnie.

Jako bonus przeklejam z neta coś o innych rodzajach saun. Ile w tym prawdy - nie wiem.

Inne rodzaje saun:

1. Biosauna (sanarium, danarium). Charakteryzuje się wysoką temperaturą utrzymującą się na poziomie 60 stopni C, wilgotność powietrza wynosi około 40 %. Saunę tego rodzaju zaleca się osobom źle tolerującym wysokie temperatury. Zazwyczaj w sufit pomieszczenia wbudowane są lampy, które swoim światłem oddziaływają na nasz nastrój. Zabieg polegający na sypaniu lodu na rozgrzane kamienie urozmaici nam korzystanie z sauny. Powstaje nagle obłok gorącej pary, którą osoba z personelu nawiewa ręcznikiem na osoby siedzące. Ciało przechodzą przyjemne dreszcze, a po zabiegu jesteśmy odprężeni. Odmianami tej sauny są euka-sauna (z eukaliptusowym olejkiem aromatycznym) oraz sauna ziołowa (z olejkami ziołowymi).
2. Sauna ziołowa (caldarium). Moc aromaterapii połączono z sauną parową o mniejszej wilgotności. Zapachy olejków eterycznych unoszą się w powietrzu i wpływają kojąco na nasze samopoczucie. Aromabath • to zabieg w temperaturze 45 stopni C w wilgotności dochodzącej do 80%. Para wodna nawilża skórę, zaś olejki eteryczne, którymi się polewa kamienie, poprawiają nastrój. Zalety: Olejki z lawendy i melisy relaksują i odprężają. Woń eukaliptusa i drzewa herbacianego wpływa korzystnie na problemy z cerą trądzikową lub przetłuszczającą się. Olejek różany poprawia wygląd skóry i przyjemnie wycisza, uspakaja.
3. Fitosauna. To kąpiel parowo-ziołowa w cedrowej beczce. Wysoka temperatura pary podawanej w cedrowej beczce otwiera pory w skórze, a mieszanka odpowiednich ziół stymuluje wydalanie toksyn. Gorąca para korzystnie wpływa na skórę poprzez poprawę krążenia krwi. Krew szybciej przepływa przez wszystkie ograny wewnętrzne. Ciało pokrywa się obfitym strumieniem potu. Przez rozszerzone pory do tkanki podskórnej przedostają się lecznicze związki kosmetyków. Zachodzi kompleksowe oczyszczenie ciała oraz odmłodzenie skóry.
4. Łaźnia szwedzka. Różni się od fińskiej jedynie tym, że do pomieszczenia wchodzi się dopiero wówczas, gdy temperatura osiągnie 100 stopni C, a wilgotność • ok. 15%.
5. Łaźnia turecka • parowa. Do jej wyłożenia nie używa się drewna, ale marmuru, granitu, bazaltu, gresu, płytek ceramicznych lub akrylu, ponieważ panuje w niej bardzo wysoka wilgotność powietrza, 80-100%. Temperatura powietrza wynosi 40-50 stopni C i nie może być wyższa, ponieważ odczucie ciepła przy takiej wilgotności jest o wiele silniejsze niż w saunie suchej. Duża wilgotność powietrza powoduje, że ściany sauny parowej budowane są z płytek ceramicznych, tworzyw sztucznych lub hartowanego szkła. Para wodna wytwarzana jest przez generatory umieszczone przy podłodze. Może być wzbogacana olejkami eterycznymi lub aromatami ziołowymi. Niższa temperatura powoduje, że w saunie parowej można przebywać dłużej niż w saunie suchej, ale również należy ciało schładzać zimnym prysznicem. Kąpiel w łaźni parowej pobudza czynności wydzielnicze skóry pobudzając ją do wydzielania szkodliwych produktów przemiany materii i toksyn. Para wodna wnika głęboko w skórę i nawilża ją. Łaźnie parowe najczęściej występują w ośrodkach wellness i kompleksach odnowy biologicznej, ich wystrój często przypomina starożytne termy. Częścią łaźni tureckiej jest tzw. hammam. Podobnie jak w caldarium temperatura wynosi tu 40°C • 50°C. Często w hammam można skorzystać z masaży oczyszczających i relaksacyjnych. W oryginalnej łaźni tureckiej znajduje się pokój wypoczynkowy tzw. camekan, gdzie można np. wypić herbatę.
6. Sauna angielska. W założeniu podobna do sauny fińskiej, jedyną różnicą jest to, że do sauny angielskiej można wchodzić w odzieży kąpielowej.
7. Sauna solna. Wypadkową powstania sauny suchej jest sauna solna • działająca na podobnych zasadach co sucha, jednak jej ściany tworzą płytki z soli kamiennej. Wysoka temperatura powoduje lekkie parowanie soli, która w dobry sposób wpływa na organizm. Dzięki temu głęboko oczyszcza skórę i drogi oddechowe. Skóra wydala również nadmiary łoju, pozbywamy się również zalegających soli i spalamy tkankę tłuszczową.
8. Laconium. To sauna o względnie wysokiej wilgotności, która sięga nawet 40%, przy temperaturze około 60 stopni C. Już po 15 minutach spędzonych w tej saunie ciepło zaczyna rozchodzić się po całym organizmie, oczyszczać się i stymulować krwioobieg. To idealny kompromis dla osób, które nie mogą korzystać z kąpieli w saunie fińskiej. Po wizycie w tej saunie (która trwać może nawet godzinę) konieczne jest dokładne schłodzenie ciała.
9. Caldarium. To rodzaj sauny o 100% wilgotności, gdzie temperatura sięga zaledwie 45°C. Jest łagodniejszą wersją łaźni parowej. Coraz popularniej stosuje się ten rodzaj sauny jako zabieg kosmetyczny świetnie regenerujący stan skóry oraz włosów. Caldarium znane jest też z dobrego wpływu na wydolność oddechową. Czasami w tego typu saunach stosuje się też olejki aromaterapeutyczne.
10. Sauna błotna. Panują tu podobne warunki jak w Caldarium. Wilgotność wynosi nawet 100%, a temperatura sięga do max. 45 stopni C. W trakcie pobytu w saunie na twarz oraz ciało nakłada się błoto. Otrzymuje się je przed wejściem do sauny w 6 różnych kolorach. Każdą z błotnych kul nakłada się na inną część ciała. To świetny pomysł na wspólny relaks z bliską osobą. Po pobycie w saunie konieczny jest ciepły prysznic, który pozwala na usunięcie resztek kosmetyków z powierzchni ciała.
11. Bania ruska. Jest to sauna o konstrukcji drewnianej, na ogół ruska bania przypomina drewniany domek lub altankę, dlatego najczęściej można z niej korzystać w ośrodkach wypoczynkowych. Sercem tego typu sauny jest prawdziwy piec opalany drewnem, w którym podgrzewa się kamienie. Tego typu saunę można porównać do sauny parowej. Panuje tu jednak niższa wilgotność i wyższa temperatura. Właściwą kąpiel rozpoczyna się od nagrzania kamieni. Oczekując na odpowiednią temperaturę pije się gorące zioła z miodem. Zioła mają wzmocnić efekt oczyszczenia organizmu z toksyn, a także przyspieszają pocenie się. Rozgrzane do czerwoności kamienie polewa się obficie wodą. Zalecane jest kilka sposobów schładzania ciała podczas zabiegu, np. zanurzać się w zimnym baseniku znajdującym się zazwyczaj w drugim pomieszczeniu, czy też nacierać ciało śniegiem. Naprzemienne stosowanie ciepła i zimna hartuje ciało, ma również korzystny wpływ na układ krążenia i układ oddechowy. Gorące powietrze pobudza mikrokrążenie w skórze powodując intensywne pocenie się, oczyszcza również nasze ciało z toksyn.
12. Łaźnia sucha szafkowa. To tzw. beczka, której budowa przypomina szafkę, gdzie powietrze jest ogrzewane do temperatury 60-80 stopni C. Cechą charakterystyczną tego typu sauny jest nagrzewanie osoby od szyi w dół.
13. Kriosauna. Pomieszczenie do wykorzystywania niskich temperatur w odnowie biologicznej. Zbudowana z drewna, posiada jedno pomieszczenie, do którego zmieszczą się 1-2 osoby. Temperatura w kriosaunie jest wyższa niż w kriokomorze, a zabieg można w każdej chwili przerwać.
14. Lodowa (studnia lodowa). Wykorzystuje działanie niskim temperatur na poprawę stanu zdrowia i urody. Panuje w niej temperatura ok. -15 st. C. Ściany i podłoga pokryte są lodem. Należy pamiętać, aby przed seansem nie smarować skóry kremem i moczyć jej wodą. Zalety: Wzmacnia naczynia krwionośne, poprawia dotlenienie komórek, przez co szybciej spala się nagromadzony tłuszcz. Chłód działa odmładzająco na skórę • ujędrnia ją i wygładza. Zmniejsza cellulit.
Ponadto w nowoczesnych saunach można łączyć różnego rodzaju klimaty dzięki odpowiednio zaprogramowanym sterownikom. Jednego dnia możesz cieszyć się z gorącego powietrza sauny suchej a drugiego z delikatnego klimatu łaźni parowej. Dzięki wdrożeniom nowoczesnych metod wypoczynku, sauna może poszczycić się takimi rozwiązaniami jak aromaterapia (sauna parowo-ziołowa), muzykoterapia i koloroterapia.
 
Krótka refleksja:



Od około roku czasu, reguralnie (raz w tygodniu ) uczęszczam na saunę. (lipiec-sierpień trochę rzadziej, ale też bywałem)Na początku wiadomo, ciężko było wysiedzieć w środku pełen czas. Organizm trochę inaczej reagował, na "piekarnik". Co sie zmieniło po roku czasu?


  • Na pewno, stało sie to rutyną. Tzn. taki "obowiązek" bym powiedział. Środa lub czwartek wieczorkiem, to dzień sauny ;-) I mimo, że jest ciągle tak samo, ten sam scenariusz, to nadal się podoba :-)

  • 3x15 minut w saunie nagrzanej tak około 85 stopni (pisze około, bo ktoś gwizdnął termometr miesiąc temu), nie sprawia najmniejszego problemu. Baa, zauwazyłem, że sobie ten czas nieco wydłużam czasami, tak 17 minut np. (pewnie i dłużej można by było, tylko nie wiem, czy jest sens).

    Mam organizm dosyć podatny na infekcje, jakieś przeziębienia, zapalenia gardła i inne. Często łapałem różne gówna i potem trzymało dosyć długo. Nie jakieś mocne choróbsko, ale zazwyczaj 2-3 razy do roku antybiotyk (ew. samo przechodziło , po jakiś 2-3 tygodniach). Po kilku miesiącach sauny, nadal coś mnie łapało, więc przestałem zwracać uwagę, że sauna pomaga. Ba, bywało, że jak z katarem szedłem, to takie sesje łączone (sauna- zimna kąpiel-....) , powodowały, że choróbsko sie rozkręcało (może nie jakoś mocno, ale tak jak wcześniej). No ale jak pisałem, już trwa to moje hartowanie rok. Po takim dwugodzinnym pobycie w saunie, gdy wychodzę na dwór z mokra głową, bez czapki i samej bluzie - no problem. Na spacerki, żel na zmoczone włosy i bez czapki (wiadomo, że nie zimą ;-) Choć czasem i też) . Czasem wieczorem na balkon na jakąś fajkę, czy cuś w samym t-shircie (na dworze około 6 stopni). Do roboty zawsze na rowerze jeździłem (deszcz, wiatr, śnieg - nie ma znaczenie - więc nadal jeżdżę. Może zapesze - wiem, trochę przesądny jestem, ale ZAUWAŻYŁEM POPRAWĘ ODPORNOŚCI U SIEBIE. Rzadziej mnie cos łapie, a nawet, jak czuję, że jakieś przeziębienie sie zaczyna (2 razy tak miałem, to jakby się nie rozkręcało wcale - tylko po 2 dniach przechodzi i wcale nie jest jakieś męczące - takie light przeziębienie ;-) ).


Zobaczymy , jakie będą moje spostrzeżenia za jakiś kolejny okres czasu. Się okaże...



Póki co: POLECAM!
 
Zajebiście, tylko sucha wielka i godzinę się nagrzewa.

To najwidoczniej mało wiary było , skoro dla Waszej dwójki tylko nagrzewali.
Ja ostatnimi czasy, latam sam na saunę. Wynajmuję na 2 godzinki i 3 seanse po około 15 minut. Temperatura ustawiona na 85 stopni. Termometr wewnątrz pokazuje 90 stopni ( jest umieszczony ponad 1 m nad poziomem górnej ławeczki) . Taka temperatura to chyba moja idealna. Testowałem sauny gdzie było i 75 stopni i 105. Pierwsza - za zimno, druga- uwaga, zaskoczenie.....za gorąco :) W tej 105 to po 8 minutach sie człowiek męczy i ma dość.
Sauna i więcej osób, szczegolnie młode panie, ma swoje zalety. Wady też , bo często sporo osób i nie zawsze młode.

Ktoś oprócz @albert 'a korzysta regularnie ?
 
No mieliśmy 3-4 różne sauny i nikogo nie było:D

Ja jestem jakos 2-3 razy w tygodniu po treningu. Max 2x15
 
Hotel Stary Dziwnów. Spora sauna sucha. Temperatura koło 9 dyszek - czyli wg mnie idealna. Polecam. Klimat na bezgaci jest ;)
mt18988.jpg



Parowa - też ok:
dsc_9829.jpg
 
Sauna będzie grana w niedziele. Ale poważnie zastanawiam sie nad morsowaniem, jak się pogoda zmieni. Mam 3 morsow w firmie.
 


( 02:22-03:35)
PVZ w skarpetach się grzeje na sauence. Najpierw nawet w bluzie i czapce siedzi. Temperatura 171 F (czyli ok 77 stopni C ) - jak dla mnie zbyt zimno - może dlatego ta czapka ... :crazy: - <żart>
 
Trafiłem ze dwa razy tak zupełnie losowo typów co coś w stylu tych seansów robili. Oczywiście było to bardzo "surowe", tzn. bez żadnej muzy, czy jakiegoś układu. Po prostu przychodził koleś mówił, że zaprasza do na seans za 5 minut. Zarzucał olejki, polewał kamyczki i rozprowadzał powietrze ręcznikiem/wachlarzem. Całkiem to fajne. Szczególnie, że robili przy tym takie małe piekiełko.
U mnie sauna jest raz w tygodniu, czasem dwa. Najczęściej sucha - ta z polewaniem kamyczków, choć ostatnio chodzę na infrared. Naczytałem się, że niby lecznicza to wspomagam regeneracje barku. Ile w tym prawdy, że pomoże? Nie wiem, ale spróbować nie zaszkodzi.
 
Last edited:
Z sauny korzystam od ponad 3 lat. Regularnie staram się cały rok raz w tygodniu być. Oczywiście , czasem nie dam rady, ale minimum co 2 tygodnie jestem. Wiadomo, daję sobie spokój w okresie od czerwca do października gdzieś (no chyba ,że we wrześniu już chujnia z pogodą, to do września).
Sesje ,tak jak wspominałem , praktycznie 3 x 15 minut w saunie suchej nagrzanej do temperatury 85 stopni.
Na początku, łapały mnie choróbska, jak to miało w zwyczaju od zawsze, gdyż odporność mam chujową. Ale od powiedzmy 2 lat, jest jakby lepiej. Owszem, nadal czasem jakiś katar, czy ból gardła się pojawia, ale samo dosyć szybko przechodzi.
Wcześniej sam sobie przepisywałem antybiotyk, teraz już nie muszę (dodatkowo Mauricz nagadał głupot o działaniu antybiotyków na flaki i też przez niego staram się nie łykać ów gówna).
Polecam wszystkim saunę.
 
Z sauny korzystam od ponad 3 lat. Regularnie staram się cały rok raz w tygodniu być. Oczywiście , czasem nie dam rady, ale minimum co 2 tygodnie jestem. Wiadomo, daję sobie spokój w okresie od czerwca do października gdzieś (no chyba ,że we wrześniu już chujnia z pogodą, to do września).
Sesje ,tak jak wspominałem , praktycznie 3 x 15 minut w saunie suchej nagrzanej do temperatury 85 stopni.
Na początku, łapały mnie choróbska, jak to miało w zwyczaju od zawsze, gdyż odporność mam chujową. Ale od powiedzmy 2 lat, jest jakby lepiej. Owszem, nadal czasem jakiś katar, czy ból gardła się pojawia, ale samo dosyć szybko przechodzi.
Wcześniej sam sobie przepisywałem antybiotyk, teraz już nie muszę (dodatkowo Mauricz nagadał głupot o działaniu antybiotyków na flaki i też przez niego staram się nie łykać ów gówna).
Polecam wszystkim saunę.
Spróbuj morsowania. To będzie już mój trzeci sezon i jestem mega zadowolony. Poprawa odporności, regeneracji na duży plus.
 
Back
Top