Rowerowe wyjebki - ku przestrodze

Bez wyjebki ale też ciekawa sytuacja :D



Miałem coś podobnego w Gdyni z rodzinką dzików. Za chuj nie chciały zejść z drogi i robiłem objazd

Na warszawskim Bemowie na przyleśnej drużce kiedyś przed mamą łosiem i jej małym musiałem się zatrzymać:) Stara trochę mi stracha napędziła przez chwilę jak z 5ciu metrów nawiązała ze mną kontakt wzrokowy, o kręceniu wtedy nie myślałem tylko w którą wiać heh
 
Dużo jeżdżę po ścieżkach rowerowych ale takie cudo po raz pierwszy. Można w tym miejscu stracić życie, słowo. Gdybym był bez kasku wielce prawdopodobne poważne urazy głowy.
Trasa ścieżki wzdłuż mostu północnego, skrzyżowanie z ul. Książąt Mazowieckich. Na zdjęciu street viev widać niepozorny próg zwalniający (jazda z górki na krzyżówkę ze światłami). Próg jest taki, że wybija rower powyżej 20km/h. Na odczycie z garmina miałem w tym miejscu 22km/h. Jechałem sobie jak na mnie b.wolno, światła nieczynne, samochód grzecznie stoi przed przejściem, bo akurat z drugiej strony rowerzyści. Nagle nie wiem, z jakiego powodu jestem w powietrzu, tyłem głowy w betonową kostkę. Kask pęknięty. Podobno straciłem przytomność na chwilę. Co prawda do domu dojechałem o własnych siłach ale potem 2 tyg. leżenia. Poobijane żebra, kości itd. Bez kasku byłby dramat.
Próg jest wysoki ale kompletnie tego z pkt. widzenia rowerzysty nie widać.
https://www.google.pl/maps/@52.2986628,20.9358707,3a,75y,178.54h,69.17t/data=!3m7!1e1!3m5!1sgwpRXq4zNZLVDoBgLiqG6w!2e0!6s//geo3.ggpht.com/cbk?panoid=gwpRXq4zNZLVDoBgLiqG6w&output=thumbnail&cb_client=maps_sv.tactile.gps&thumb=2&w=203&h=100&yaw=234.19031&pitch=0!7i13312!8i6656
 
Napisałem ...22km/h miałem na tym progu, akurat wracałem z pojeżdzawki w kampionsie i miałem ustawiony zapis parametrów co 1 sek. więc odczyt zgodny z rzeczywistością.

Szczerze mówiąc miałem temat tego progu pchnąć do przodu...tzn. udać się do właściwego urzędu dzielnicy, zobaczyć projekt tej ścieżki i powód postawienia tego progu. Bo nie ma przepisów pozwalających na stosowanie progów na ścieżkach rowerowych, tak jak nie ma znaków ograniczeń prędkości na ścieżkach rowerowych (a skoro jest próg, powinien być znak ograniczenia prędkości).
Już nawet nie chodzi o odszkodowanie,tylko o to, że ktoś tam może kiedyś zdrowie lub życie stracić przez jakiegoś debila projektanta/urzędnika/nadgoliwca.
 
Last edited:
To znacznie za dużo niż powinieneś mieć w tym miejscu. Wiec cóz....
Żarty sobie stroisz :) To rozumiem Twoja prywatna opinia, czy poparta jakimiś przepisami?
Zrobiłem potem testy. Z prędkości 29km/h od miejsca początku progu bez specjalnego spinania się zatrzymuję się przed jezdnią.

Porównując: jedziesz autem, masz próg zwalaniajacy, masz ograniczenie prędkości (ew. info w postaci znaku pionowego) Tu niby jest oznakowanie progu zwalniającego w formie oznakowania poziomego.
Nie ma przepisów analogicznych dot. ścieżek rowerowych, wiec ten próg jest tam bezprawnie..to raz.
A dwa. Załóżmy, że światła już działają i masz zielone...wtedy argumentacja "jechałeś za szybko" siada. Gdyby tam wtedy działały światła i miałbym zielone, to pewnie miałbym z 40km/h na liczniku.
 
Last edited:
Przecież zwolniłem do tym 22km/h właśnie :) Bo światła nie działały :)
To nie jest wolno kilka metrów przez pasami. A ta hopka też jest głupim pomysłem, bo jeden z drugimi zasuwa i potem na niej fruwa przed samym przejściem.
 
Może nie jest wolno dla niedzielnego rowerzysty. Ja mam rower dobrze opanowany a hamowanie jeszcze lepiej. Jak napisałem bez spinania 29km/h hamuję z tej odległości. Gdybym się wyjebał i połamał na maratonie to trudno, wkalkulowane ryzyko. Ale na prostej ścieżce z gównianym progiem? To mi się w pale nie mieści i nie mogę pogodzić się z taką porażką ;)
 
Może nie jest wolno dla niedzielnego rowerzysty. Ja mam rower dobrze opanowany a hamowanie jeszcze lepiej. Jak napisałem bez spinania 29km/h hamuję z tej odległości.
Taka prędkość kilka metrów przed pasami to nie jest bezpieczne zachowanie i tyle, szczególnie w tym miejscu, znam je zajebiście, ciągle tamtędy jeżdżę;)
Recz w tym, że jesteś na ulicy, a nie na maratonie.
 
To dobrze, że znasz. Bo gdybym znał, to jechałbym wolniej. Daj sobie spokój ze wstawkami "że to nie maraton" itp. To zwykłe odwracanie kota ogonem. Gdym miał lepiej udokumentowany przebieg zdarzenia/świadków poszedłbym na wojnę z pomysłodawcą tej hopki i nie miałby w sądzie szans.
To miejsce jest po prostu niebezpieczne, dla każdego kto jedzie tamtędy PIERWSZY RAZ , kto jeździ trochę szybciej a niekoniecznie zapierdala. Tym bardziej, że jest z górki. A będzie jeszcze bardziej niebezpiecznie, gdy uruchomią sygnalizację świetlną.
Weź też po uwagę, że rowery bez amortyzatora przedniego polecą w powietrze przy jeszcze niższej prędkości.
Taka prędkość kilka metrów przed pasami to nie jest bezpieczne zachowanie.
Podasz w końcu jakiś przepis w kodeksie na to czy będziesz w nieskończoność powtarzał swoją prywatną opinię? A może podasz chociaż jakaż to prędkość jest bezpiecznym zachowaniem? Bo równie dobrze można napisać, że bieganie po chodniku i na pasach nie jest bezpiecznym, bo ludzie idą.
 
Last edited:
Weź też po uwagę, że rowery bez amortyzatora przedniego polecą w powietrze przy jeszcze niższej prędkości.
...i przelecą sobie nad ulicą bezpiecznie...nad autami.
i o to kurwa chyba tu chodzi!

Zamykam
emotarozalbig_1.gif
 
A może podasz chociaż jakaż to prędkość jest bezpiecznym zachowaniem?
Twoja nie była.

Jakbyś nie zapierdalał przed pasami to byś nie fruwał. Dobrze, że miałeś kask, bezpiecznie dla Ciebie. Ale jakby gdzieś w pobliżu była matka z dzieckiem i byś tak w dzieciaka wfrunął?
 
Twoja nie była.

Jakbyś nie zapierdalał przed pasami to byś nie fruwał. Dobrze, że miałeś kask, bezpiecznie dla Ciebie. Ale jakby gdzieś w pobliżu była matka z dzieckiem i byś tak w dzieciaka wfrunął?
masta dojebales sie do niego dla zasady, chyba widzi, ze nikt nie idzie, przeciez jakby widzial ludzi to by sie zatrzymal. kazdy lubi chyba zapierdalac na rowerze, a 22 km/h to nie jest duzo.
 
masta dojebales sie do niego dla zasady, chyba widzi, ze nikt nie idzie, przeciez jakby widzial ludzi to by sie zatrzymal. kazdy lubi chyba zapierdalac na rowerze, a 22 km/h to nie jest duzo.
Nie dojebałem sie, rozmawiamy sobie.

Rowerem się jeździ, nie fruwa.
 
Reasumując, ale teraz całkiem poważnie, to babolem tam jest brak znaku wcześniej, informującego pedałownię o ów hopce.
 
Ale jakby gdzieś w pobliżu była matka z dzieckiem i byś tak w dzieciaka wfrunął?
To wtedy Rudzielec nie przejebałby z Diazem :O

no to jechal, a ze jakas chopka mu wyskoczyla chujowa to polecial
I to jest dobre podsumowanie tej bezsensownej dyskusji :)

Reasumując, ale teraz całkiem poważnie, to babolem tam jest brak znaku wcześniej, informującego pedałownię o ów hopce.
Problem w tym, że z prawnego punktu widzenia nie można postawić ograniczenia prędkości na ścieżce rowerowej (generalnie zestaw znaków przewidzianych dla ścieżek rowerowych jest b.ograniczony). Analizowałem przepisy i ta hopka jest zwyczajną samowola (prawdopodobnie urzędniczą). Powinni zrobić zmiany kierunku ścieżki ograniczony barierkami (jak np przy przejściach rowerowych z torami) i byłoby git.
 
Last edited:
no to jechal, a ze jakas chopka mu wyskoczyla chujowa to polecial
Jest z górki, po lewej tunel pod mostem, hopkę widać z daleka, kończy jakieś 2 metry od przejścia, zaczyna tam gdzie kolega powinien dawno zwalniać przed przejściem. Kolega mówi że z prędkością ok 30km/h jest w stanie bezpiecznie wyhamować od hopki. No na pewno... Jak sie nie ma wyobraźni to się fruwa.
Analizowałem przepisy i ta hopka jest zwyczajną samowola (prawdopodobnie urzędniczą)
Hopka jest dla lubiących zapierdalać przed pasami:}
 
Masta nie pierdol :) Dalsza dyskusja z Tobą bezcelowa. Poruszasz się w kręgu własnych opinii i starego roweru bez hamulców.
A zapewne znane Ci techniki skutecznego hamowania to: przód do oporu i przez kierownicę ew. tył bez abs z śladami gumy na asfalcie.
A technika poszła do przodu. Są techniki hamowania, są też hamulce tarczowe umożliwiające precyzyjne dozowanie siły, wiesz?
 
Masta nie pierdol :) Dalsza dyskusja z Tobą bezcelowa. Poruszasz się w kręgu własnych opinii i starego roweru bez hamulców.
A zapewne znane Ci techniki skutecznego hamowania to: przód do oporu i przez kierownicę ew. tył bez abs z śladami gumy na asfalcie.
A technika poszła do przodu. Są techniki hamowania, są też hamulce tarczowe, wiesz?
Mój wigry ma zajebiste hamulce.

A umiejętność hamowani ma się nijak do bezpiecznych zachowań na drodze i wyobraźni.

Fruwaj Zią.
 
Kolega mówi że z prędkością ok 30km/h jest w stanie bezpiecznie wyhamować od hopki. No na pewno... Jak sie nie ma wyobraźni to się fruwa.
No to mały challenge, masz jaja?
Spotykamy się na miejscu, biorę garmina, włączam zapis prędkości co 1s, prędkości 30km/h, hamowanie zaczynam w miejscu, w którym zaczyna się podbicie hopki, zatrzymuję się ok 1m przed jezdnią. Test na ścieżce dla pieszych, która jest obok, taka sama nawierzchnia, ma większe nachylenie, więc i parametr do hamowania gorsze. Hamuję bez żadnych kombinacji i kręcenia rowerem, czyli k0ła cały czas na prosto. Rower za ok 2.5. tys. zwykłe tarczówki 160mm nie jakieś 180mm lub 210mm.
Pozostaje do ustalenie, co wygrałem :) Już wiem, jak wygram dajesz mi swój rower :) Będzie bezpieczniej dla pieszych.
Jeśli rower mi się podniesie (tył) przegrywam.
 
No to mały challenge, masz jaja?
Spotykamy się na miejscu, biorę garmina, włączam zapis prędkości co 1s, prędkości 30km/h, hamowanie zaczynam w miejscu, w którym zaczyna się podbicie hopki, zatrzymuję się ok 1m przed jezdnią. Test na ścieżce dla pieszych, która jest obok, taka sama nawierzchnia, ma większe nachylenie, więc i parametr do hamowania gorsze. Hamuję bez żadnych kombinacji i kręcenia rowerem, czyli k0ła cały czas na prosto. Rower za ok 2.5. tys. zwykłe tarczówki 160mm nie jakieś 180mm lub 210mm.
Pozostaje do ustalenie, co wygrałem :) Już wiem, jak wygram dajesz mi swój rower :) Będzie bezpieczniej dla pieszych.
Jeśli rower mi się podniesie (tył) przegrywam.
Tu się robi zakłady o wpierdol ... ale wpierdol dostaje słabszy nie ten co wygrywa zakład
 
No to mały challenge, masz jaja?
Spotykamy się na miejscu, biorę garmina, włączam zapis prędkości co 1s, prędkości 30km/h, hamowanie zaczynam w miejscu, w którym zaczyna się podbicie hopki, zatrzymuję się ok 1m przed jezdnią. Test na ścieżce dla pieszych, która jest obok, taka sama nawierzchnia, ma większe nachylenie, więc i parametr do hamowania gorsze. Hamuję bez żadnych kombinacji i kręcenia rowerem, czyli k0ła cały czas na prosto. Rower za ok 2.5. tys. zwykłe tarczówki 160mm nie jakieś 180mm lub 210mm.
Pozostaje do ustalenie, co wygrałem :) Już wiem, jak wygram dajesz mi swój rower :) Będzie bezpieczniej dla pieszych.
Jeśli rower mi się podniesie (tył) przegrywam.
Ło pan. Wygrałeś. Jesteś miszczem w hamowaniu i zapierdalaniu.W nagrodę się nie zabij na następnej hopcy czy czymś innym co nie spodziewanie się pojawi na drodze. Miłego fruwania.
 
Back
Top