Polityka

Nie oczekuj ode mnie, że będę bronił PO, bo nie będę. Jest mi z nimi nie po drodze, bo jestem wolnościowcem i to takim prosto z definicji.
To dobrze! Bo z nich tacy wolnościowcy, że ludziom w 21 wieku chcieli specjalne paszporty rozdawać.
Niektórzy idą dalej w tym fanatyzmie i by sobie dali rękę uciąć, od paru lat lecąc na wyjętej z kontekstu "5mentzena", a jak pojawia się kontra, albo pytanie o ten słynny program wyborczy to morda w kubeł.
:roberteyeblinking:

Po prostu Peowce to banda bezkręgowców bez zadnej idei. Dobrze że w tym się zgadzamy tutaj (prawie) wszyscy.
 
Tu się nie dogadamy.Za oddawanie czci mordercom Polaków niech idą do bandery.

Ja myślę, że wielu ludzi zapomina o kilku ważnych rzeczach w tym akurat kontekście.
Czy powinno się jebać Ukraińców, którzy posiadając wiedzę historyczną na temat wydarzeń na Wołyniu dalej je popierają - ależ oczywiście, jeszcze jak. Tu się zgadzamy i chyba wszyscy powinniśmy się jak jeden mąż w tej kwestii zgadzać.

Jaka jest jednak naprawdę wiedza Ukraińców na temat tych wydarzeń? Bo ja wiem jaka jest wiedza Polaków. Przed 2014 to o Wołyniu mało kto w sumie słyszał.
Sam sprawdziłem podręczniki od historii z gimbazy i liceum, których używałem i nie było tam nic. Była Rabacja Galicyjska, było kilka mniej znaczących wydarzeń, a o Wołyniu nic.
Kwestia Wołynia na szerokie wody w Polsce wypłynęła dopiero w okolicach agresji Rosji na Ukrainę w 2014.
Zadaj sobie pytanie ilu polskich "patriotów" dla których ta kwestia jest tak ważna, potrafi bez sprawdzania w internecie i odpowiedz sobie na nie SZCZERZE:

1) Powiedzieć w którym roku się to wydarzyło
2) Wskazać na mapie ziemie wołyńskie
3) Wskazać jakie jest największe miasto na Wołyniu
4) Kto był dowódcą UPA oprócz Bandery?

Bo ja z doświadczenia wiem, że większości ludzi od razu przepalają się styki.
Skoro zatem u nas - gdzie dla nas ta kwestia powinna być mega ważna, poziom wiedzy jest tak śmiesznie niski to jaki poziom wiedzy na ten temat jest na Ukrainie, gdzie przez lata wtłaczano im ruską wersję historii? I czy możemy jebać ludzi ze względu na ich niewiedzę? Bo mi się wydaje, że najpierw powinniśmy walczyć o przedstawienie im naszych racji i podejmować decyzje dopiero po akcji edukacyjnej.

Na potwierdzenie moich słów - tu masz zainteresowanie w Google dla hasła "rzeź wołyńska".

1.jpg


Dostrzegasz ten peak w 2014? To jest moment w którym wielu Polaków PO RAZ PIERWSZY o tym usłyszało.
 
Ja myślę, że wielu ludzi zapomina o kilku ważnych rzeczach w tym akurat kontekście.
Czy powinno się jebać Ukraińców, którzy posiadając wiedzę historyczną na temat wydarzeń na Wołyniu dalej je popierają - ależ oczywiście, jeszcze jak. Tu się zgadzamy i chyba wszyscy powinniśmy się jak jeden mąż w tej kwestii zgadzać.

Jaka jest jednak naprawdę wiedza Ukraińców na temat tych wydarzeń? Bo ja wiem jaka jest wiedza Polaków. Przed 2014 to o Wołyniu mało kto w sumie słyszał.
Sam sprawdziłem podręczniki od historii z gimbazy i liceum, których używałem i nie było tam nic. Była Rabacja Galicyjska, było kilka mniej znaczących wydarzeń, a o Wołyniu nic.
Kwestia Wołynia na szerokie wody w Polsce wypłynęła dopiero w okolicach agresji Rosji na Ukrainę w 2014.
Zadaj sobie pytanie ilu polskich "patriotów" dla których ta kwestia jest tak ważna, potrafi bez sprawdzania w internecie i odpowiedz sobie na nie SZCZERZE:

1) Powiedzieć w którym roku się to wydarzyło
2) Wskazać na mapie ziemie wołyńskie
3) Wskazać jakie jest największe miasto na Wołyniu
4) Kto był dowódcą UPA oprócz Bandery?

Bo ja z doświadczenia wiem, że większości ludzi od razu przepalają się styki.
Skoro zatem u nas - gdzie dla nas ta kwestia powinna być mega ważna, poziom wiedzy jest tak śmiesznie niski to jaki poziom wiedzy na ten temat jest na Ukrainie, gdzie przez lata wtłaczano im ruską wersję historii? I czy możemy jebać ludzi ze względu na ich niewiedzę? Bo mi się wydaje, że najpierw powinniśmy walczyć o przedstawienie im naszych racji i podejmować decyzje dopiero po akcji edukacyjnej.

Na potwierdzenie moich słów - tu masz zainteresowanie w Google dla hasła "rzeź wołyńska".

1.jpg


Dostrzegasz ten peak w 2014? To jest moment w którym wielu Polaków PO RAZ PIERWSZY o tym usłyszało.



Wejdź na ich Wiki. Nawet jak usłyszą o Wołyniu i sprawdza to na Wiki jest zupełnie inny obraz niż prawdziwy. Dlatego tutaj trzeba cisnąć na rząd ukraiński i na intelektualistów. Sprowokować debatę w mediach jak u nas się rozpoczęła o naszym antysemityzmie.
Watpie by zaczęli uznawać prawdę o Wołyniu gdy usłyszą ja od Polaka który twierdzi, że Ukraińcy to podludzie którzy powinni być wybijani za banderę albo, że to dzieci, ba, połowa forum odmawia im prawa do bycia narodem. Z taką retoryka raczej nie będą nas słuchać.
 
Sam sprawdziłem podręczniki od historii z gimbazy i liceum, których używałem i nie było tam nic. Była Rabacja Galicyjska, było kilka mniej znaczących wydarzeń, a o Wołyniu nic.
Tu racja - w szkole zaniedbali temat.
Bo mi się wydaje, że najpierw powinniśmy walczyć o przedstawienie im naszych racji i podejmować decyzje dopiero po akcji edukacyjnej.
Tylko niestety tego nie robimy,a zamiast tego cały czas schodzimy z tonu.
 
O Wołyniu nadal nie będzie nic w podręcznikach szkolnych. Można się rozejść.

Zapytałem się koleżanki historyczki. Tylko taka odpowiedź jak na 9brazku. Szczegółów nie znam.
Podejrzewam, że zależy od nauczyciela jaki nacisk położy. Ja o Wołyniu wiedziałem od małego ze szkoły
IMG_20230607_184757.jpg
 
Tu racja - w szkole zaniedbali temat.

Tylko niestety tego nie robimy,a zamiast tego cały czas schodzimy z tonu.
Wejdź na ich Wiki. Nawet jak usłyszą o Wołyniu i sprawdza to na Wiki jest zupełnie inny obraz niż prawdziwy. Dlatego tutaj trzeba cisnąć na rząd ukraiński i na intelektualistów. Sprowokować debatę w mediach jak u nas się rozpoczęła o naszym antysemityzmie.
Watpie by zaczęli uznawać prawdę o Wołyniu gdy usłyszą ja od Polaka który twierdzi, że Ukraińcy to podludzie którzy powinni być wybijani za banderę albo, że to dzieci, ba, połowa forum odmawia im prawa do bycia narodem. Z taką retoryka raczej nie będą nas słuchać.

No i to jest właśnie kwestią powojenna. Ofensywa w tej kwestii teraz byłaby po prostu głupia i nasz rząd zdaje sobie z tego sprawę (znowu chwalę PiS, kurde kiepski ze mnie troll PO). Na to tylko czekają Niemcy, żeby sami siebie przedstawić jako lidera pomocy a nasz cały wysiłek poszedłby z dymem.

No właśnie o to mi chodzi - większość Polaków o Wołyniu dowiedziała się w 2014. Gdyby nie to to pewnie dalej sporo tych huzarzy by nie wiedziało.

Ilu Polaków wie czym był hołodomor? Albo jak bardzo wydymaliśmy Ukrainę po wojnie polsko-bolszewickiej? O tym, że nawet o Wołyniu nie tak dawno nie wiedzieli to już pisałem.
Również czas II RP - dla nas okres dumy, dla Ukraińcow jest okresem kiedy odbieraliśmy im prawo do samostanowienia. Perspektywa historyczna jest jak dupa - każdy ma swoją.

Dlatego wymaganie teraz żeby Ukraińcy wiedzieli o Wołyniu i w dodatku żeby znali polską perspektywę jest po prostu... głupie.

To jest praca na następne lata - wystarczy tutaj powiedzieć ile dzieci ukraińskich imigrantów, chodząc do polskich szkół dowie się o naszej wersji.

A te opinie naszych forumowych nazioli na szczęście w skali całego społeczeństwa są marginesem. Ja się w życiu codziennym baaaardzo rzadko z tym spotykam, a tu jest po prostu nadreprezentacja. Na barkach ludzi przyzwoitych spoczywa jednak odpowiedzialność żeby się to nie rozlazło.

Kto jak nie Polacy ma rozumieć czym są długoletnie okresy niewoli i brak możliwości stanowienia?
 
Ja nie jestem politykiem i nie aspiruję do reprezentacji Polski na arenie międzynarodowej.
Ale koledzy z poprzednich stron chyba tez nie.
To jest praca na następne lata - wystarczy tutaj powiedzieć ile dzieci ukraińskich imigrantów, chodząc do polskich szkół dowie się o naszej wersji.
A co to zmieni? Ja znam Ukrow, ktorzy dobrze wiedza co sie wydarzylo i co najwyzej wzruszaja ramionami i mowia „Polacy tez”.

Jestesmy w swietnej sytuacji, zeby ich cisnac tu i teraz. W nastepnych latach, zakladajac, ze bedzie spokoj, to Ukraina bedzie jednym z wiekszych konkurentow w regionie, a nie partnerem do rozmow na temat odrzucania i wymazywania z historii swoich najwiekszych bohaterow.
 
Ale koledzy z poprzednich stron chyba tez nie.

A co to zmieni? Ja znam Ukrow, ktorzy dobrze wiedza co sie wydarzylo i co najwyzej wzruszaja ramionami i mowia „Polacy tez”.

Jestesmy w swietnej sytuacji, zeby ich cisnac tu i teraz. W nastepnych latach, zakladajac, ze bedzie spokoj, to Ukraina bedzie jednym z wiekszych konkurentow w regionie, a nie partnerem do rozmow na temat odrzucania i wymazywania z historii swoich najwiekszych bohaterow.
Nie podejrzewałbym Cię o taki tekst
 
Ale koledzy z poprzednich stron chyba tez nie.

A co to zmieni? Ja znam Ukrow, ktorzy dobrze wiedza co sie wydarzylo i co najwyzej wzruszaja ramionami i mowia „Polacy tez”.

Jestesmy w swietnej sytuacji, zeby ich cisnac tu i teraz. W nastepnych latach, zakladajac, ze bedzie spokoj, to Ukraina bedzie jednym z wiekszych konkurentow w regionie, a nie partnerem do rozmow na temat odrzucania i wymazywania z historii swoich najwiekszych bohaterow.


Miażdżąca większość udaje, że wierzy w to co jest na ukraińskiej wiki: że to akcje w miarę równe między Polakami a Ukraińcami, że Polacy zawyżają ofiary i i kłamią że to systemowe ludobójstwo, i blablabla.

Ale jest też masa Ukrainciw którzy sraja na nacjonalizm i bamderyzm, UPA, nie tylko lewicowi Ukraińcy, tak jak u nas się sra na nasze odmiany postONRowskich "nazioli"(hue hue, jak Szplin) i ci znajomi nie mają problemu z prawda. I jadą po UPA jak Polacy. Oczywiście u siebie gdy to głoszą to jest tam to tak kontrowersyjne jak u nas gdy mówisz, że Polacy to też byli antysemici, czy jak się jedzie po wyklętych.
 
Ale koledzy z poprzednich stron chyba tez nie.

A co to zmieni? Ja znam Ukrow, ktorzy dobrze wiedza co sie wydarzylo i co najwyzej wzruszaja ramionami i mowia „Polacy tez”.

Jestesmy w swietnej sytuacji, zeby ich cisnac tu i teraz. W nastepnych latach, zakladajac, ze bedzie spokoj, to Ukraina bedzie jednym z wiekszych konkurentow w regionie, a nie partnerem do rozmow na temat odrzucania i wymazywania z historii swoich najwiekszych bohaterow.
To jest dokładnie to napisane o czym ruskie onuce pisały już dawno tylko niektórym mgła wojny Bartosiaka zaburza myślenie.
Kraj którego władze są jak kacapy (pozdro komediant), roszczeniowy naród, który ma w tradycji wbijanie widłów w plecy.

I tak niestety będzie w tym przypadku z nami. Miękka polityka się odbije czkawką.
Chuj będzie nie poprawa gospodarki. To jest życzeniowe myślenie. Jakieś branżę zarobią, ale większość straci. Kryzys już się rozkręca w UE.
Jak podawałem wyliczenia na podstawie samej branży transportowej to żaden ukrolubny nie odpowiedział.
:joanawhat:
Firmy będą albo dostawać wieloletnie ulgi, albo łamać prawo dumpingowe i rozliczać się naWukrainie kasując nasze firmy, później ościennyh Państw, aż ktoś zareaguje. Na pewno nie polskojęzyczny rząd.

Fajnie, że walczą, ale nie zapominajmy co się przez ostatnie 10 lat o nich pisało w Europie.
Teraz będą jeszcze bardziej roszczeniowi, bo będą mogli sobie pozwolić.
 
Last edited:
Ale koledzy z poprzednich stron chyba tez nie.

A co to zmieni? Ja znam Ukrow, ktorzy dobrze wiedza co sie wydarzylo i co najwyzej wzruszaja ramionami i mowia „Polacy tez”.

Jestesmy w swietnej sytuacji, zeby ich cisnac tu i teraz. W nastepnych latach, zakladajac, ze bedzie spokoj, to Ukraina bedzie jednym z wiekszych konkurentow w regionie, a nie partnerem do rozmow na temat odrzucania i wymazywania z historii swoich najwiekszych bohaterow.

Ad 1) Ale im takie zachowanie polityka imponuje i je popierają. Ja nie. Taka subtelna różnica.

Ad 2) Nie zgodzę się - Ukraina aktualnie ma zbyt silny PR. Teraz bardzo łatwo wpaść w pułapkę "onucyzmu" i z państwa, które pomaga najbardziej stać się na nagle państwem, które stoi po stronie agresora.

A czy będą konkurentem? W perspektywie 20 lat mooooooże. Pisałem o tym w wątku o wojnie - aktualnie Ukraina jest wyludniona. Odbudują się dzięki inwestycjom, ale czy z tak wyludnionym państwem są zagrożeniem? To czy ludzie wrócą czy nie jest kwestią otwartą - na razie wiele krajów robi sporo żeby ich u siebie zatrzymać.

Nie będą mieli po wojnie swobodnego dostępu do rynku UE - w jaki sposób mogą być konkurencją? Jedynie dla rolnictwa widzę zagrożenie, ale od tego są cła i zakazy importu - dopóki nie dobiją do naszych standardów.

A pozostaje jeszcze kwestia ciągle wiszącej nad Ukrainą powtórką z rosyjskiej agresji.

Ad 3) Ja nie lubię dowodów anegdotycznych, ale ok. Ja znam Ukraińców, którzy nie mają problemu z przyznaniem tego. Czego to dowodzi? Niczego. A jak ktoś wie i dalej popiera, to pisałem wcześniej - kopać jak kurczaki.

To jest dokładnie to napisane o czym ruskie onuce pisały już dawno tylko niektórym mgła wojny Bartosiaka zaburza myślenie.
Kraj którego władze są jak kacapy (pozdro komediant), roszczeniowy naród, który ma w tradycji wbijanie widłów w plecy.

I tak niestety będzie w tym przypadku z nami. Miękka polityka się odbije czkawką.
Chuj będzie nie poprawa gospodarki. To jest życzeniowe myślenie. Jakieś branżę zarobią, ale większość straci. Kryzys już się rozkręca w UE.
Jak podawałem wyliczenia na podstawie samej branży transportowej to żaden ukrolubny nie odpowiedział.
:joanawhat:
Firmy będą albo dostawać wieloletnie ulgi, albo łamać prawo dumpingowe i rozliczać się naWukrainie kasując nasze firmy, później ościennyh Państw, aż ktoś zareaguje. Na pewno nie polskojęzyczny rząd.

Fajnie, że walczą, ale nie zapominajmy co się przez ostatnie 10 lat o nich pisało w Europie.
Teraz będą jeszcze bardziej roszczeniowi, bo będą mogli sobie pozwolić.

Odszedł , w dużej części, 140 milionowy rynek rosyjski, a 40 milionowy ukraiński ledwo dyszy - w jaki sposób miało się to nie przełożyć na kryzys w branży transportowej :) ? Europa to kontynent z małą populacją mimo wszystko.

Globalizacja weszła na grubo i nieurodzaj w Sudanie będzie miał jakiś wpływ na sytuację w Polsce :)

Siedzę grubo w branży e-commerce i ja z kolei widzę, że kryzys dotyczy raczej idiotycznych decyzji pocovidowych. Jedna z większych sieci handlowych w Polsce (z oczywistych względów nie powiem która), z którą współpracuję, w czasie COVID, więcej niż podwoiła swoją załogę online (kilkaset osób). Po panice COVIDowej okazało się jednak, że ludzie wrócili do sklepów stacjonarnych i wcale nie kupują tylko online jak to część "ekspertów" w czasie COVID wróżyła. No i się okazało, że jednak dla wszystkich takich zatrudnionych nie ma pracy i ruszyły zwolnienia.

Oczywiście inflacja itp. swoją drogą. Konsumpcja jednak aż tak znacząco nie spadła - 7%. Najbardziej spadła konsumpcja elektroniki, no i książek XD

A co do roszczeniowości - Twoja partia jako jeden z argumentów za wyjściem UE używa argumentu, że już dali nam ile mogli i jak mamy być płatnikiem a nie beneficjentem to trzeba się zawijać. To jest dopiero roszczeniowość :p
 
Nikt nikomu krzywydy nie zrobi w tej komisji

Zrobiono krzywdę Polsce. Protestują Stany, protestuje WB, protestuje KE. Nasi sojusznicy są bardzo krytyczni. A czy nikomu nic komisja nie zrobi? Po reakcji naszych sojuszników, można by nawet się spodziewać że się nie zbierze. Jednak kiedyś myślałem, że to niemożliwe by Macierewicz był Ministrem Obrony, że to niemożliwe by Krystyna Pawłowicz była sędzią Trybunału Konstytucyjnego, że to niemożliwe że zostanie zniesiony kompromis aborcyjny w kierunku zaostrzenia... Teraz myślę, że to niemożliwe by PiS pojechało na maksa z komisją...
 
Nie no dlaczego miałbym nie wierzyć Butce przecie on jest z tej krystalicznej czystej parti jak PEŁO
on by nas nie kłamał

Nie no Butka to taki typ z którym na pewno każdy by poszedł na piwo. Równy gość - widać to od razu, żaden tam frajer z dziwna maniera wyższości w każdej wypowiedzi, który wygląda na lapsa. Sztywniutki typ przykład męża stanu i porządnego gościa wcale nie widać w jego małych oczkach na wielkim łbie osadzonym na nędznie chudym tułowiu przebiegłego błysku hochsztaplera i oszusta który by sprzedał własną matkę. W ogóle cięzko się dopatrzeć takich rzeczy... SWój chłop! :frankapprove:


P>S> Swoją drogą jak trzeba mieć brak godności i szacunku dla swojego czasu żeby iśc na jakikolwiek event, który prowadzi taki typ... I Ci ludzie tam pod jego dyktando śpiewaja hymn czy cokolwiek robią.... DRAMAT... Owce niestety ale korwin ma dużo racji Demokracja to jest dramat...
 
Last edited:
Ad 1) Ale im takie zachowanie polityka imponuje i je popierają. Ja nie. Taka subtelna różnica.

Ad 2) Nie zgodzę się - Ukraina aktualnie ma zbyt silny PR. Teraz bardzo łatwo wpaść w pułapkę "onucyzmu" i z państwa, które pomaga najbardziej stać się na nagle państwem, które stoi po stronie agresora.

A czy będą konkurentem? W perspektywie 20 lat mooooooże. Pisałem o tym w wątku o wojnie - aktualnie Ukraina jest wyludniona. Odbudują się dzięki inwestycjom, ale czy z tak wyludnionym państwem są zagrożeniem? To czy ludzie wrócą czy nie jest kwestią otwartą - na razie wiele krajów robi sporo żeby ich u siebie zatrzymać.

Nie będą mieli po wojnie swobodnego dostępu do rynku UE - w jaki sposób mogą być konkurencją? Jedynie dla rolnictwa widzę zagrożenie, ale od tego są cła i zakazy importu - dopóki nie dobiją do naszych standardów.

A pozostaje jeszcze kwestia ciągle wiszącej nad Ukrainą powtórką z rosyjskiej agresji.

Ad 3) Ja nie lubię dowodów anegdotycznych, ale ok. Ja znam Ukraińców, którzy nie mają problemu z przyznaniem tego. Czego to dowodzi? Niczego. A jak ktoś wie i dalej popiera, to pisałem wcześniej - kopać jak kurczaki.



Odszedł , w dużej części, 140 milionowy rynek rosyjski, a 40 milionowy ukraiński ledwo dyszy - w jaki sposób miało się to nie przełożyć na kryzys w branży transportowej :) ? Europa to kontynent z małą populacją mimo wszystko.

Globalizacja weszła na grubo i nieurodzaj w Sudanie będzie miał jakiś wpływ na sytuację w Polsce :)

Siedzę grubo w branży e-commerce i ja z kolei widzę, że kryzys dotyczy raczej idiotycznych decyzji pocovidowych. Jedna z większych sieci handlowych w Polsce (z oczywistych względów nie powiem która), z którą współpracuję, w czasie COVID, więcej niż podwoiła swoją załogę online (kilkaset osób). Po panice COVIDowej okazało się jednak, że ludzie wrócili do sklepów stacjonarnych i wcale nie kupują tylko online jak to część "ekspertów" w czasie COVID wróżyła. No i się okazało, że jednak dla wszystkich takich zatrudnionych nie ma pracy i ruszyły zwolnienia.

Oczywiście inflacja itp. swoją drogą. Konsumpcja jednak aż tak znacząco nie spadła - 7%. Najbardziej spadła konsumpcja elektroniki, no i książek XD
Nie chodzi o globalizację, a decyzję covidowe tylko pokazują jak były głupie względem ryzyka co się teraz odbija na wielu branżach.
Możesz uważać, że wszystko wiesz najlepiej, ale niestety w tym przypadku nie masz racji.
 
Ad 2) Nie zgodzę się - Ukraina aktualnie ma zbyt silny PR. Teraz bardzo łatwo wpaść w pułapkę "onucyzmu" i z państwa, które pomaga najbardziej stać się na nagle państwem, które stoi po stronie agresora.
Polska ma tez bardzo dobry PR i narracje wokol tej wojny. Nikt nam nic nie moze zarzucic, a juz na pewno nie Ukry. Teraz jest czas ich cisnac i wykorzystywac okazje.
A czy będą konkurentem? W perspektywie 20 lat mooooooże. Pisałem o tym w wątku o wojnie - aktualnie Ukraina jest wyludniona. Odbudują się dzięki inwestycjom, ale czy z tak wyludnionym państwem są zagrożeniem? To czy ludzie wrócą czy nie jest kwestią otwartą - na razie wiele krajów robi sporo żeby ich u siebie zatrzymać.
Konkurencja nie tylko na poziomie ekonomicznym, ale rowniez politycznym. Polska zaczyna wchodzic w coraz bardziej otwarte konflikty z państwami EU z zachodu. Aspiruje do miana lidera na wschodzie. Po co Niemcy i Francuzi mieli by sie szarpac z Polska jak moga to samo szybciej i taniej uzyskac od Ukrow? Juz nie mowiac co by bylo jak bysmy wpuscili Ukrow do Nato. Wtedy USA bedzie robilo dokladnie to samo.
Nie będą mieli po wojnie swobodnego dostępu do rynku UE - w jaki sposób mogą być konkurencją? Jedynie dla rolnictwa widzę zagrożenie, ale od tego są cła i zakazy importu - dopóki nie dobiją do naszych standardów.
A czemu maja nie miec? Wedlug mnie Ukry juz nieoficjalnie sa czescia UE i tak jak napisalem wyzej moga byc wykorzystywani jako przeciwwaga dla rozwijajacej sie Polski.
 
Piekło zamarza: Zjednoczone Emiraty Arabskie wprowadzają nowe podatki, podwyższają stare

A co do roszczeniowości - Twoja partia jako jeden z argumentów za wyjściem UE używa argumentu, że już dali nam ile mogli i jak mamy być płatnikiem a nie beneficjentem to trzeba się zawijać. To jest dopiero roszczeniowość :p
Przede wszystkim Konfederacja nie rozumie plusów bycia w UE, a jest ich mnóstwo tylko problemem jest to, że tacy ludzie jak Sikorski czy Róża Thun robią UE zły PR w Polsce.
Czytałem program Ruchu Narodowego o ich gospodarce narodowej.
Wyjdziemy z UE
nałóżmy duże cła zewnętrzne,
ograniczmy działanie zagranicznych korporacji w Polsce,
a będziemy pomagać polskim firmom w ekspansji na Zachód plus oczywiście brak kapitału na rozwój polskich firm załatwimy przyznawaniem dotacji na rozwój -jak Mentzen i JKM są w sojuszu z takimi ludźmi to ja nie wiem:korwinlaugh:

A plusy: no gdyby taki Braun czy Bosak spróbowali przed 2004 rokiem i w 2023 podróżować po świecie, porównali listę krajów, gdzie można teraz wjechać bez wizy -to byliby w szoku.
Już nie mówiąc, że w paru branżach UE zapewniła niższe ceny dla konsumentów przez większą konkurencje np. linie lotnicze oraz wzmocniła prawa konsumentów...
 
Piekło zamarza: Zjednoczone Emiraty Arabskie wprowadzają nowe podatki, podwyższają stare


Przede wszystkim Konfederacja nie rozumie plusów bycia w UE, a jest ich mnóstwo tylko problemem jest to, że tacy ludzie jak Sikorski czy Róża Thun robią UE zły PR w Polsce.
Czytałem program Ruchu Narodowego o ich gospodarce narodowej.
Wyjdziemy z UE
nałóżmy duże cła zewnętrzne,
ograniczmy działanie zagranicznych korporacji w Polsce,
a będziemy pomagać polskim firmom w ekspansji na Zachód plus oczywiście brak kapitału na rozwój polskich firm załatwimy przyznawaniem dotacji na rozwój -jak Mentzen i JKM są w sojuszu z takimi ludźmi to ja nie wiem:korwinlaugh:

A plusy: no gdyby taki Braun czy Bosak spróbowali przed 2004 rokiem i w 2023 podróżować po świecie, porównali listę krajów, gdzie można teraz wjechać bez wizy -to byliby w szoku.
Już nie mówiąc, że w paru branżach UE zapewniła niższe ceny dla konsumentów przez większą konkurencje np. linie lotnicze oraz wzmocniła prawa konsumentów...
Mijasz się z prawdą. Poslowie nie k. nie raz podkreślali plusy czlonkostwa w ue, min. swobodny przeplyw towarow i uslug.
 
Nie no Butka to taki typ z którym na pewno każdy by poszedł na piwo. Równy gość - widać to od razu, żaden tam frajer z dziwna maniera wyższości w każdej wypowiedzi, który wygląda na lapsa. Sztywniutki typ przykład męża stanu i porządnego gościa wcale nie widać w jego małych oczkach na wielkim łbie osadzonym na nędznie chudym tułowiu przebiegłego błysku hochsztaplera i oszusta który by sprzedał własną matkę. W ogóle cięzko się dopatrzeć takich rzeczy... SWój chłop! :frankapprove:


P>S> Swoją drogą jak trzeba mieć brak godności i szacunku dla swojego czasu żeby iśc na jakikolwiek event, który prowadzi taki typ... I Ci ludzie tam pod jego dyktando śpiewaja hymn czy cokolwiek robią.... DRAMAT... Owce niestety ale korwin ma dużo racji Demokracja to jest dramat...


A pod jaki event iść jak wszędzie są politycy? Na antycovidiwych oszolomska część konfederacji, na antyousowskich też zawsze będzie ktoś z jakiś partii.
Na antypeowskie też by się nie szło bo podczepili by się najgorsi z PiSu.

Czyli nigdy nigdzie nie iść najlepiej
 
A pod jaki event iść jak wszędzie są politycy? Na antycovidiwych oszolomska część konfederacji, na antyousowskich też zawsze będzie ktoś z jakiś partii.
Na antypeowskie też by się nie szło bo podczepili by się najgorsi z PiSu.

Czyli nigdy nigdzie nie iść najlepiej
Dlatego nie chodzę na żadne demonstracje. Byłem na Marszu Niepodległości w 2018 i było ... ciekawie z jednej strony piękny obraz morza flag i ok. 250 tys. patriotów z drugiej strony, zazwyczaj na obrzeżach marszu element czekający na jakąkolwiek okazję żeby sie porobić rzucanie butelkami itd. Poza tym mam mocno mieszany stosunek do wszystkich marszy tak naprawdę... mało było przypadków kiedy od małej 'iskry' ludzie się potratowali bo taki był tłok? Na Marszu tłok był niesamowity nie to co ten ostatni od zdrajców... No całe Aleje były ciaśniutko upakowane jak w klubie albo na pogo - kto był choć raz ten wie.

Właśnie marsz niepodległości, godzina W w Warszawie itd to akurat marsze na których bezpośrednio nie jest to agitacja polityków jednej opcji więc nie masz racji bo na marszu niepodległości jest prezydent RP, przedstawiciele różnych ugrupowań.

Więc nawiązując do twojego posta - Tak, osobiście uważam że nigdzie nie iść najlepiej - dla własnego bezpieczeństwa. Jednak człowiek podejmuje w życiu ryzyka jak np. walka w klatce ;)
 
Last edited:
Dlatego nie chodzę na żadne demonstracje. Byłem na Marszu Niepodległości w 2018 i było ... ciekawie z jednej strony piękny obraz morza flag i ok. 250 tys. patriotów z drugiej strony, zazwyczaj na obrzeżach marszu element czekający na jakąkolwiek okazję żeby sie porobić rzucanie butelkami itd. Poza tym mam mocno mieszany stosunek do wszystkich marszy tak naprawdę... mało było przypadków kiedy od małej 'iskry' ludzie się potratowali bo taki był tłok? Na Marszu tłok był niesamowity nie to co ten ostatni od zdrajców... No całe Aleje były ciaśniutko upakowane jak w klubie albo na pogo - kto był choć raz ten wie.

Właśnie marsz niepodległości, godzina W w Warszawie itd to akurat marsze na których bezpośrednio nie jest to agitacja polityków jednej opcji więc nie masz racji bo na marszu niepodległości jest prezydent RP, przedstawiciele różnych ugrupowań.

Więc nawiązując do twojego posta - Tak, osobiście uważam że nigdzie nie iść najlepiej - dla własnego bezpieczeństwa. Jednak człowiek podejmuje w życiu ryzyka jak np. walka w klatce ;)


Patrz też jak wszystko zależy od punktu siedzenia.
Np. cześć popierających Marsz Niepodległości głosi "nie można uczestników kojarzyć z narodowcami, oni tam przychodzą dla patriotyzmu, a to, że organizatorzy to narodowcy to nic" ale jak jest marsz anty PiS, to mimo iż chyba PO oficjalnie nie organizowała, byli tam aktywni politycy różnych partii, i z różnych partii promowali to "kto tam jest to nie jest tylko by protestować przeciwko władzy ale to znaczy, że jest za PO".
I w drugą stronę.

I Cie rozumiem. Sam z tych powodów nie idę na spędy.
 
:brainoverload:
Podobnie jest obecnie u nas z prawem najmu - wiem to z pierwszej ręki.

I to jest świetny przykład na dwie rzeczy:

1) Jak wojenka PIS-PO niszczy kraj najogólniej rzecz ujmując - przez przerzucanie się ustawami, poprawkami bez sensu, blokowaniem itd. ale tez co oczywiste podkopywaniem autorytetu Polski na arenie międzynarodowej, osłabianie głosu PL w UE itd.

2) Jak u nas nie szanuje się własności i mienia obywateli w Polsce.

Kontynuując w Polsce jak wynajmiesz mieszkanie i gościu/gościówa(nie daj Bóg z dzieckiem, albo w czasie najmu jak urodzi) przestaje płacić Ty jako Właściciel i wynajmujący nie możesz nic właściciwie zrobić z takim delikwentem... Wzieło się to z wojenki międzypartyjnej. Mianowicie najpierw następował za Pani Gronkowiec Waltz jako prezydent miasta stołecznego proces prywatyzacji kamienic gdzie uprzykrzano życie miezkańcom, potem jak zalegali z opłatami za czynsz to ich wyrzucano i ktoś tam przejmował całe kamienice w Warszawie. Po czym Taki Pan Jaki chcąc zaradzić sytuacji napisał jakieś durne prawo które przeszło i obowiązuje do dzisiaj czyli totalnie odwraca sytuację i teraz nie możesz z własnego mieszkania wyrzucić kogoś kto zalega z opłatami CHYBA że podpiszecie umowę tzw. najmu okazjonalnego, ALE uwaga tutaj trzeba angażować Notariusza i ładować mu kabzę żeby taką umowę sporządzić. Nie może być prosto i nie ma od strony władzy szcunku dla własności obywateli - paskudna sprawa...
 
CHYBA że podpiszecie umowę tzw. najmu okazjonalnego, ALE uwaga tutaj trzeba angażować Notariusza i ładować mu kabzę żeby taką umowę sporządzić. Nie może być prosto i nie ma od strony władzy szcunku dla własności obywateli - paskudna sprawa
W praktyce nie jest tak kolorowo. Kuzynka podpisała taką umowę notarialnie z gościem na wynajem domu. Gość od pół roku nie płaci ani rachunków ani czynszu i też się z nim bujają. Najpierw pisma o zapłatę, później o opuszczenie lokalu itd. Na każde pismo gość ma jakiś czas by odpowiedzieć. A dług rośnie. Sami do chaty też wejść nie mogą, tylko w jego obecności. Oczywiście ich zbywa za każdym razem. Gdyby to mnie spotkało to nie wiem czy miałbym tyle cierpliwości. Mogło by się to źle skończyć.
 
Back
Top