Pogotowie prawne Cohones

zobaczylem, ze nowe posty sa i myslalem juz, ze Aslambeka cohones chce ratowac... GDZIE JEST MAHON.
 
Midern, no Bandita650 z jawką 50 pomylić się nie da, chyba, jednak nie próbowałbym tej podanej przeze mnie metody. Tak swoją drogą to gratulacje z okazji zdania egzaminów.
 
Mam działkę. Na tej działce stoi dom rodziców. Obok jest przestrzeń do wybudowania kolejnego domu, jednak wczoraj się dowiedziałem, że teren ten został uznany za teren zalewowy. Co oczywiście jest kosmiczną bzdurą, gdyż w ciągu 100 lat teren ten nigdy nie został zalany, a w czasie gigantycznej powodzi w 2010 roku, woda nawet nie zbliżyła się do działki. W gminie powiedzieli, że może tam powstać dom, ale tylko 5 na 6 metrów (lol). Najlepsze jest to, że ta działka jest na TAKIM samym poziomie co dom rodziców i sąsiedzi też mają dom na dokładnie takim samym poziomie, to oczywiście "nie", bo ta działka jest zalewowa. Piszę odwołanie, ale może ktoś ma jakieś doświadczenie z tego typu sprawą.
 
Zamów prywatnie jakiegoś biegłego z zakresu gospodarki wodnej chyba, bo samo odwołanie to może być za mało najlepiej mieć jakiś papier na potwierdzenie twoich tez.
 
Bierzesz ogarniętego geodetę który wie jak to załatwić. Facet zbiera dane, jedzie w teren i wydaje orzeczenie że po wykonaniu pomiarów bla bla bla tereny oznaczone na mapie (tam Twoja ziemia) nie są terenami zalewowymi.
 
Nie mam doświadczenia, ale. Jeżeli teren jest uznany za zalewowy, to nie musi być na nim powodzi. Taki teren można wyznaczyć w miejscu, gdzie w czasie powodzi celowo zostanie skierowana woda, w razie groźby powodzi terenów niezalewowych, zatem może być tak, że w razie nie daj Bóg powodzi uzna się, że należy przerwać miejscowo wały, tak aby woda zalała tereny zalewowe, a nie inne.
 
Krótkie pytanko: czy mogą być wobec mnie wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje, jeśli nie podpisałem umowy o dzieło, jednocześnie nie wykonując tego dzieła?
 
Oczywiscie, ze moga. Umowa o dzielo nie ma zastrzezonej formy prawnej dla swej waznosci. Ewentualna forma silniejsza np. pisemna ma wieksza moc dowodowa. Jesli sprawa trafi na wokande wtedy powod bedzie udowadnial, ze sie zobligowales.
 
Pytanie : gdy np. piszę teksty o zlecenie i ja odpowiadam za zapłacenie podatku to wystarczy tylko PIT 37 i 18 % czy jakieś inne pismo się wypełnia/inaczej się to wylicza?
 
Dzięki za odpowiedź.



No właśnie problem polega na tym, że w regulaminie stoi :



9.4 Autor jest wyłącznie odpowiedzialny za opodatkowanie swojego wynagrodzenia.



I tutaj właśnie nurtuje mnie czy sam pit 37 wystarczy.
 
Mam problem, mianowicie brat mial mala akcje, pobil sie z pewnym chlopakiem (znokautowal go, ale bez zadnych aubdukcji itd), i ten rzucil sie na niego z kumplami. Zadzwonil po mnie i kolegow, przyjechalismy w sumie po calej akcji. Ten chlopak, ktory byl glownym prowodyrem calej afery, uciekl do domu, i po jakims czasie wyszedl, i wyszlo wielkie zamieszanie. My czekalismy w odleglosci okolo 50-100m a brat poszedl tam rozmawiac z nim, uslyszelismy jak moj brat krzyczy "Ty kurwo siostre bijesz?", okazalo sie ze ten chlopak popchnal swoja siostre, ktora byla w ciazy i wyladowala w szpitalu z zagrozeniem poronienia. Dobieglismy pare sekund pozniej i co najlepsze, zostalem oskarzony ze to ja kopnalem ta dziewczyne! Jak mam sie w tej sprawie bronic, gdzie nie ma nagrania z monitoringu, zeby udowodnic moja niewinnosc, on, jego tata i siostry zeznaja ze ja ją kopnąłem a tak na dobra sprawe mnie przy tym nie bylo. Z tego co wiem dziewczyna wyszla ze szpitala i nic sie nie stalo.
 
Ze to ja ja kopnalem. To jest w tym najgorsze, ze nic nie zrobilem, a nie mam jak sie bronic.
 
Byles juz przesluchiwany na policji? Czy na razie Ci tylko rodzina dziewczyny grozi, ze zglosi sprawe?
 
Ale masz przecież świadków - swojego brata i swoich ziomków? Zresztą jakaś zupełnie niedorzeczna sytuacja, ta dziewczyna jest psychiczna czy ki grzyb?
 
Nie bylem na policje, to sa informacje ktore dostalem od znajomych. Ale w razie wezwania, chcialbym sie jakos przygotowac. Sytuacja strasznie dziwna, bo dziewczyna wie na pewno ze ja popchnal jej pijany brat, ale nie bedzie oskarzala go. I chca zrzucic wine na nas, a dokladniej na mnie. Kazdy Z moich kumpli, brat potwierdzi ze nawet nie bralem udzialu w tym zamieszaniu.
 
Eee to pewnie nie masz sie co martwic i wszystko sie rozejdzie po koscisch, a jakbys jednak dostal wezwanie na policje to sie nie martw i opowiedz im na spokojnie co sie wydarzylo, zwrox uwage na wczesniejsza klotnie jej brata z twoim, ze tamten byl pijany i ze zapewne siostra kryje mu dupe, no i podaj swoich swiadkow
Ale naprawde watpie zeby to rudzylo dalej poza ploty znajomych
 
Ze to ja ja kopnalem. To jest w tym najgorsze, ze nic nie zrobilem, a nie mam jak sie bronic.


Co za suka. To jak urodzi i dojdzie do siebie to naucz ją na przyszłość, że się nie kłamie :D
 
@Comber

Pracowałem 8 godzin w sobotę. Później wyszło, że muszę wziąć wolne za ten dzień. Czy pracodawca wypłaci mi za dwie godziny + da dzień wolny, czy potraktuje 8 godzin jako 6 godzin i dwie przepadną? Czy może mam się kłócić? :D
 
@Comber

Pracowałem 8 godzin w sobotę. Później wyszło, że muszę wziąć wolne za ten dzień. Czy pracodawca wypłaci mi za dwie godziny + da dzień wolny, czy potraktuje 8 godzin jako 6 godzin i dwie przepadną? Czy może mam się kłócić? :D
Skąd się wzięło 6h. Nie rozumiem? Masz 6godzinny system pracy?
 
Nie, ponoć za 6h roboty w sobotę przysługuje cały dzień wolny
Za sobote Ci przysluguje cały dzien wolny niezaleznie czy pracowales 3 czy 5h. Jak na moje niewprawione oko w prawie pracy powinieneś dostać dzień wolny w tygodniu i zapłatę za 2 nadgodziny (+50%).
Gdyby pracodawca nie był w stanie dać Ci dnia wolnego powinien normalnie zapłacić za Twoją obecność w pracy.
 
Back
Top