Ostrożercy- wszystko dla fanów piekła w gębie

Zakupił ktoś to kiedyś?
Screenshot_2017-04-29-07-30-10.png
 
Ktoś wspominał o jedzeniu z Spoco Loco. Ostatnimi czasy miałem okazję skosztować od nich burrito z najostrzejszym sosem, siódemką. Zna ktoś coś mocniejszego, dostępnego w stolicy?
 
5b26119f5cbd7ad1bacbf881224abde35762e2c7bac494b158c2d88c1db6c9bb.jpg


Btw. przestrzegam przed tą 7 w Spoco Loco, smakowała pysznie, ale po konsumpcji, to nawet cewa piekła przy szczaniu.
To skoro piekło nawet przy szczaniu to po cholerę szukasz czegoś jeszcze mocniejszego ::clintdis::
 
Btw. przestrzegam przed tą 7 w Spoco Loco, smakowała pysznie, ale po konsumpcji, to nawet cewa piekła przy szczaniu.
Oni leja tam sos mad doga 357, możesz kupić sos mad dog plutonium chyba najmocniejszy obecnie dostępny i wtedy przy szczaniu stopi sprężyny wokoło.
 
Oni leja tam sos mad doga 357, możesz kupić sos mad dog plutonium chyba najmocniejszy obecnie dostępny i wtedy przy szczaniu stopi sprężyny wokoło.
Rozumiem, że zwracasz hajs, jeśli te słowa okażą się być tylko czczymi pogróżkami? :DC:
 
Jakie ilości sosu rozumiemy jako "dasz radę" i w jaki sposób trzeba by go przyjąć? Lubię wyzwania!
mad dog plutonium (), posmarujesz sobie jakieś pieczywo i skonsumujesz. Dasz radę rozumiem jako nie zwrócenie przyjętego pokarmu w ciągi 8 minut. Wtedy dostajesz przelew równowartości 90$. Tylko mierz siły na zamiary :evil:, aby nie było później, że w ramach zakładu dostał perforacji przełyku.
 
Kierwa,tam.wyzej mata link.
Wy na serio taki ostry shit konsumujecie? :benny:
Dla mnie Heinz pikantny albo przyprawa skrzydełka ogniste, to absolutny max.
 
Kierwa,tam.wyzej mata link.
Wy na serio taki ostry shit konsumujecie? :benny:
Dla mnie Heinz pikantny albo przyprawa skrzydełka ogniste, to absolutny max.
ja się zatrzymałem na 0.5 mln shu, wyżej próbowałem, ale już dla mnie nie ma komfortu przy jedzeniu.
 
Lubię ostre żarcie już od dawna , często mocno doprawiam ale jak się przesadzi to zabiera smak jedzenia. Bez sensu te chemiczne sosy typu 7ka w Spoco Loco
 
Kierwa,tam.wyzej mata link.
Wy na serio taki ostry shit konsumujecie? :benny:
Dla mnie Heinz pikantny albo przyprawa skrzydełka ogniste, to absolutny max.

Ciężko to wyjaśnić, ja po prostu lubię ostre żarcie, chyba od zawsze. Chociaż ja to ogólnie lekko jebnięty jestem w tych tematach, w chuj lubię np smak octu spirytusowego, i gdyby nie to, że boli po nim brzuch, to byłby to mega tani (i o ile smaczniejszy!) substytut wódki dla mnie na 'imprezach'.

Lubię ostre żarcie już od dawna , często mocno doprawiam ale jak się przesadzi to zabiera smak jedzenia. Bez sensu te chemiczne sosy typu 7ka w Spoco Loco

No ale 7 ze Spoco Loco naprawdę smaczna była! Wiesz, to nie tak, że najebią Ci tam pół butelki sosu i na tym kończy się żarcie. To naprawdę ma smak, całkiem dobry zresztą!
 
Ciężko to wyjaśnić, ja po prostu lubię ostre żarcie, chyba od zawsze. Chociaż ja to ogólnie lekko jebnięty jestem w tych tematach, w chuj lubię np smak octu spirytusowego, i gdyby nie to, że boli po nim brzuch, to byłby to mega tani (i o ile smaczniejszy!) substytut wódki dla mnie na 'imprezach'.



No ale 7 ze Spoco Loco naprawdę smaczna była! Wiesz, to nie tak, że najebią Ci tam pół butelki sosu i na tym kończy się żarcie. To naprawdę ma smak, całkiem dobry zresztą!
Serioooo ?


 
@TYTUS
Na gościa z środkowego filmu, to mógłbym się co najwyżej odlać za to pajacowanie. Poza tym, serio, nie czaję, albo w moim burrito dali mniej sosu (w co nie sądzę, bo gdy zamawialiśmy je w pracy, to osoba przyjmująca zamówienie trzykrotnie pytała, czy aby na pewno chcę ten sos, za to dostawca powiedział, że ten sos jest z gazu pieprzowego i łez szatana), albo ci ludzie to po prostu jakieś cipki, porywają się na coś, co ma 5mln SHU, a oczekują czegoś delikatnie pikantniejszego od hot wingsów z KFC. ::clintdis::
 
Wczoraj byłem w meksykańskiej knajpie, wziąłem byrito na Maxa ostre. Wracając do domu czułem że będzie rewolucja :lol: wracam chce do kibelka skoczyć a okazuje się że nie ma prądu, a u mnie brak prądu to brak wody. Mówię chuj wytrzymam ale dzisiaj to miazga jest :confused:
 
Wczoraj byłem w meksykańskiej knajpie, wziąłem byrito na Maxa ostre. Wracając do domu czułem że będzie rewolucja :lol: wracam chce do kibelka skoczyć a okazuje się że nie ma prądu, a u mnie brak prądu to brak wody. Mówię chuj wytrzymam ale dzisiaj to miazga jest :confused:
Wykop dół na podwórku/gdzieś w parku, nasraj, jak będzie bardzo źle, to wejdź do niego, zakop się i błagaj o śmierć :lol:
 
Back
Top