NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie.





demar derozan w dwóch kolejnych meczach.
w starym i już w nowym roku.

facet gra niesamowity sezon.
nie sądziłem, że tak odpali w bulls.

Gość odżył niesamowicie.
W SA też kręcił nieźle cyfry, ale tam nie miał tej iskry.
Moim zdaniem problem był typowo mentalny. Wiemy w jakich okolicznościach przeszedł pod skrzydła Popa. Najpierw zmiażdżony przez LbJ w PO a później ładnie mu podziękowali w Toronto, które tego samego roku zgarnęło pierścień. Te okoliczności mogły " zabić" mental DeRozan'a .
Teraz w fajnej paczce " wiecznie drugich" tworzą w Wietrznym mieście konkret ekipę. Życzę im sukcesów bo będzie to świetny materiał na książke.
 




demar derozan w dwóch kolejnych meczach.
w starym i już w nowym roku.

facet gra niesamowity sezon.
nie sądziłem, że tak odpali w bulls.

W Bykach złożyli fajną pakę. DeRozan to ten który w decydujących momentach bierze piłkę i odpowiedzialność na swoje barki, ale nie musi wygrywać tych meczów sam, jest przecież niesamowity LaVine, który robiłby dokładnie to samo gdyby DeRozana nie było.
 
Warriors jak będą zdrowi to zjedzą i wysrają całą ligę w playoffach.
Ja im tego życzę.
To śmieszne jak bardzo im nie kibicowałem w czas Duranta. Może to o tego zawodnika chodziło? A może o to jak dominowali i chciałem, żeby ktoś to przerwał.
 
Ja im tego życzę.
To śmieszne jak bardzo im nie kibicowałem w czas Duranta. Może to o tego zawodnika chodziło? A może o to jak dominowali i chciałem, żeby ktoś to przerwał.
Ja to nigdy nic do KD nie miałem i GSW lubiłem ze względu na Kurę i Kleja. Natomiast w tym sezonie bardzo im życzę tych pierścieni, nic się nie zapowiadało na takie dobre wyniki, bo wyglądało na to, że nie ma tu już drużyny, a jednak niespodzianka.
Green zapieprza w obronie jak pojebany, do tego on jest tak zajebiście ważny w końcowkach z piłką w ręce jak w tych latach dominacji gdzie jechali każdego, jeśli on nie wygra DPOY tylko znowu dadzą temu sparaliżowanemu żabojadowi to kpina z tych dziennikarzy. Wiggins i Payton to samo, w obronie 1vs1 to jak plastry, oglądam głównie mecze Warriors z drużynami, które mają +50%W i akurat dziś ten mecz z Jazz mnie tak natknął, że oni są nie do zatrzymania, Wiggins jak się przykleił do Mitchella to mormon nie wiedział co ma robić i palił jakieś głupie rzuty.

Mają najlepsza obronę w lidze, a do tego grają tak zajebiście drużynowo, że ja nie wiem kto może ich zatrzymać jeśli będą zdrowi. Rozjechali Jazz w crunchu jak dzieciaczków, ostatnie dwie minuty to bajka, jak tam piłka chodzi z ręki do ręki i cała obrona Jazz jest rozbita, akcja na 116:111 jak Curry oddaje piłkę do Portera, ścina pod kosz, znowu dostaję piłkę, oddaje na drugi korner do Paytona, obiega wszystkich, Payton do Portera, Kura wybiega, ma na sobie dwóch obrońców i rzuca taką trójkę z odchylenia, cała gra jakby po jakimś sznurku:antonio:




Porter przez ostanie 4 lata miał przecież też problem zagrać 30-40 meczy w sezonie bo ciągle połamany, Wigginsa już cała liga wyzywała od draftowego busta, Draymond wyglądał jakby miał już dość NBA, a do tego jeszcze wyciągneli z kapelusza Paytona i Jordana, uzupełnili skład pod Stefa graczami, którzy byli już praktycznie martwi dla ligi albo nikt nie myślał o nich na poważnie, przecież Payton i Poole to chyba z G-League bo nie miał kto grać, a co weszli w sezon i jak zajebistymi są rolesami to szok.

Jakoś za tydzień chyba mają na rozkładzie Bucks, chyba wróci Thompson na ten mecz, a tak przeglądałem sociale GSW to chłop rzut ma jak miał, wiadomo po dwóch ciężkich kontuzjach pewnie już nie będzie tak dobry w obronie ale spacing jaki będą mieli z nim Warriors to zmora dla każdej drużyny, weź sobie podwajaj i pilnuj Stefa jak tu Thompson, Porter i Wiggins walą trójki +40%, bronisz jednego typa to reszta Cie rozstrzela, a to jak tutaj każdy potrafi zajebiście podawać tylko uskuteczni taką grę.

Dla mnie teraz top1 kandydat do majstra o ile się nikt nie połamie bo do końca sezonu jeszcze daleko.
Ciężko nie trzymać kciuków za takie odrodzenie, fajnie się to ogląda, a nie jakieś memowe drużyny jak Lakers czy Nets, gdzie albo za starzy i nie mają siły biegać albo za grubi albo kurwa obrażeni :mjsmile:
 
Co to się odjebało !
W do Nowego Jorku, a ściślej na Brooklyn przyjechał Morant z ekipą i zebrali prawie tyle samo piłek co gospodarze.
Ale na desce Nets ! :juanlaugh:
Ale tam była fizyczna dominacja Misiów :antonio:
 
kurde, nie ogladam juz NBA, jak kiedys ale mecze Grizzlies chyba zaczne. Gosciu ma dynamit w nogach. Godny nastepca Geralda Greena, ktorym sie jaralem. Do tego ma tylko 191cm z 10 mniej od Greena. Jebany wyglada jakby go z katapulty jakies wystrzeliwali:heart:
:o o::o o::o o: (swipe)

"kiss the rim" jak niegdys Gerald



troche do GG mu brakuje ale jest potencjal no i gosciu duzo nizszy


Tutaj ten blok, ktorego smialo mozna zaliczyc do jednego z bardziej epickich w historii calej koszykowki, ever. Z innego ujecia (swipe)

Ja najbardziej go lubię za to że nie pierdoli się w tańcu. Jego celem zawsze jest zapakować z jak największą siłą... Nieważne czy na przeciw stoi Chris Paul, Rudy Gobert czy stał by Shaq albo Yao Ming on i tak idzie na pełnej. Stąd jest też dużo filmów pod tytułem prawie go Masakrował. Uwielbiam typa
 
Ja Morant jest niesamowity, dzięki niemu kibicuję również Grizzlies, oby grał jak najdłużej bez większych kontuzji.

A co do Klaya to bardzo cieszy powrót, początek nie był najlepszy, widać było stres, ale z minuty na minutę się rozkręcał, hala pomogła, niesamowity doping po każdej akcji.
 
1641827280639.png
 


krótki film o przygodach punktowych wilta chamberlain'a.
inni tam występują drugoplanowo.
 
Memphis Grizzlies na obecnym etapie sezonu (chodzi mi o ostatnie parę tygodni) są najlepszą drużyną NBA :penn:
 
Jak jest tu fan Hornets to polecam fp, nowy, codziennie wstawiane posty, możecie polecać dalej
 
Pamięta ktoś jeszcze Shawna?
no ba- grał w kosmicznym meczu.

straszna sprawa taki paraliż.
kilka miesięcy po tym incydencie w wypadku zginął mark eaton- inny wybitny blokujący, wielki chłop.
jechał także... na rowerze. :sad:
 
Joker TD 49/14/10 i to podanie z podwojenia na koniec meczu do Gordona, geniusz :antonio:
Szkoda, że Bryłki znowu mają połamane pół składu bo te dwa ostatnie sezony Jokica to kosmos.

 
Back
Top