Najgorszy wpierdol w karierze

Bisping? Hmm, jak dla mnie jego zwycięskie wpierole na razie nie dają powodów by sądzic, ze go zastopowały, zmienily go trwale.

" zawodników, którzy zebrali w walce tak potężny wpierdol od kogoś, że już nigdy nie byli potem tacy sami. Nigdy już tak nie wymiatali. Walczyli w kratkę. Coś w nich pękło właśnie po tej jednej walce, gdzie dostali wjeb. Słynny wpierdol, który zabrał im duszę. "

Bisping po wpierdolu od Silvy wyszedł mocniejszy i zdobył pas. Poczekajmy na to co będzie po wpierdolu od Hendo - wtedy będziemy mogli oceniac
Wpierdol od Belforta zmienił go z pewnością, rzekłbym Vitor wbił mu się do głowy.
 
Diaz --> Bj Pen
Można pokusić się o dyskusję, kto zniszczył Bj'a, i czy nie był to przypadkiem on sam.
 
@Comber @Gaara @halibut @Masta w pierwotnym założeniu miałem na myśli wpierdol w boju przegranym oczywiście - stąd przykład Franklina, który do walki z Silvą miał bardzo duży ciąg zwycięstw, był mistrzem, a potem trafił na Spidera i później jego kariera nie była taka sama, musiał nawet iść wagę wyżej i tam szukać szczęścia.

Oczywiście temat nie jest czarno-biały i można go rozszerzać, o wpierdol w walkach wygranych, nawet o one punch KO, jeśli ono z dominatora zrobiło gościa, który boi się własnego cienia, walczy zachowawczo albo ma potem serię przegranych. Ale Aldo dla mnie nie jest dobrym przykładem, ponieważ od przegranej z Conorem stoczył walkę z Edgarem i wygrał. Ciężko po takiej "próbie badawczej" ocenić, czy Jose bardzo się zmienił po KO od Conora. Pierdolenie pierdoleniem, ale mi chodzi o załamanie kariery w sensie sportowym - inne przykłady:
- Barao wymieniony przez @qFel - Renan rokował na dominatora większego od Cruza, niszczył każdego, jedna porażka w karierze w debiucie, potem przekurewski winning streak. Trafił na Dillashawa i on go totalnie rozbił pierwszą walką. Drugą go już dobił, wręcz wygonił go wagę wyżej, gdzie Barao przegrał z Jeremy'm Stephensem. Teraz się odbił z Noverem, ale czy będzie to ten sam zawodnik? IMO absolutnie nie.
- Pettis i wpierdol jaki zebrał od RDA. Antek miał być dominatorem, że hej - tak przynajmniej go widziało wiele osób. Po wpierdolu od dos Anjosa nie był to już ten sam zawodnik. Choć może to wizyta u fryzjera zabrała mu część duszy ;)

Jestem ciekaw jak zaprezentuje się w walce Ronda po wpierdolu od Holly, bo jeszcze nie walczyła, ale przerwa i załamka psychiczna już zwiastują, że Holm złamała jej karierę. Ale to musimy poczekać do jej walki z Nunes :)

Jeśli chodzi o wpierdole w walkach zwycięskich, to temat jest dużo szerszy, można tutaj wyodrębnić różne rodzaje wpierdolów, np. takie umacniające (Bisping albo - przykład z naszego podwórka - Materla), gdzie zawodnicy mieli zawsze tatar z mordy, ale dawało im to poczucie niezłomności, taką świadomość "mogę wytrzymać więcej niż przeciwnik".

W sumie od Was zależy gdzie się ta dyskusja potoczy, ja tylko rzuciłem temat :)
 
1F7w1al.jpg


JDS - Cain 2
Po walce, z ukradzioną duszą:
madafaker.jpg
 
Anderson Silva vs Forest Griffin to co przyszło mi pierwsze do głowy. Nie wiem czy to żarty czy nie ale podobno Forest jak wie, że Anderson jest gdzieś w pobliżu to się chowa. Strasznie go ośmieszył :lol:



No i Sakuraba zaliczył sporo mocnych wpierdolów. Jeden z moich ulubionych fajterów. Ale co on w tym ringu zebrał. Tutaj niech sie lepiej @Olos wypowie.

maxresdefault20.jpg

sakuraba.gif

sakurababloody.jpg
 
Można mówić, że BigFoota zniszczyła USADA, ale warto pamiętać, że przed pierwszą walką z Cainem Silva miał bilans 15-4, a raptem rok wcześniej ubił Fedora (w podobnym stylu, co Cain jego). To mógł być dla Silvy początek końca, USADA dołożyła cegiełkę, może ściankę działową między kiblem a kotłownią, ale fundamenty i ściany nośne postawił Velazquez
 
Anderson Silva vs Forest Griffin to co przyszło mi pierwsze do głowy. Nie wiem czy to żarty czy nie ale podobno Forest jak wie, że Anderson jest gdzieś w pobliżu to się chowa. Strasznie go ośmieszył :lol:



No i Sakuraba zaliczył sporo mocnych wpierdolów. Jeden z moich ulubionych fajterów. Ale co on w tym ringu zebrał. Tutaj niech sie lepiej @Olos wypowie.

maxresdefault20.jpg

sakuraba.gif

sakurababloody.jpg

No Arona mu przemodelowal facjate tak bardzo, że jak schodził z ringu to zarzucili mu ręcznik na glowe
 
Prócz już wymienionych to Gray Maynard przychodzi mi na myśl. Po daniu świetnej, emocjonującej i obfitej w zwroty akcji walki z Edgarem, ówczesnym mistrzem (remis), w natychmiastowym rewanżu dostał od niego potężne KO. Była to jego pierwsza zawodowa porażka. Porażka która wyssała z niego duszę. Z niepokonanego zawodnika ze ścisłego topu dywizji stał się bumem - mocno dyskusyjnie wygrał z Guidą, a później przegrał jak leci 4 kolejne walki. Dopiero ostatnio jedną wygrał z jakimś no-name.
Taka ciekawostka - Maynard jeszcze sam się znokautował w swoim debiucie w UFC, ale przeciwnik też nie był w stanie kontynuować walki i wyszło z tego No Contest :lol:
http://rs146.pbsrc.com/albums/r258/fancyago/gray-maynard_rob-emerson.gif~c200
 
Johnny Hendricks po dwóch walkach z Lawlerem nie prezentuje się już tak świetnie, jak dawniej.
Lawler pasuje im idealnie jako przykład fightera, który na stałe zmienia swoich rywali :)

O właśnie przykład Hendricksa chciałem rzucić. Gość nie jest tym samym Hendricksem co chociażby w walce z GSP czy Lawlerem.
 
Odświeżenie tematu Tymka... ech co ten chłop zebrał na głowę...

Saku i jego boje...epickie. Dziś jestem słomianym wdowcem, usypiam wieczorem młodego o odświeżam jego walki. Pamiętam jak się jarałem oglądając Prajdy za szczyla...Piekne czasy.

Czy Cebula zniszczył Kondraciuka? Fizycznie jak najbardziej. Wydaje mi się jednak, że Cebul pokazał mu tylko miejsce w szeregu.
 
Czy Cebula zniszczył Kondraciuka? Fizycznie jak najbardziej. Wydaje mi się jednak, że Cebul pokazał mu tylko miejsce w szeregu.

Tam jest chyba jakis powazniejszy roblem z okiem dodatkowo. Kondraciuk się dzielnie bronił, a tam trzeba było po prostu przerwac wcześniej, albo przez narożnik labo przez samego sędziego. Szkoda zdrowia.
 
Tam jest chyba jakis powazniejszy roblem z okiem dodatkowo. Kondraciuk się dzielnie bronił, a tam trzeba było po prostu przerwac wcześniej, albo przez narożnik labo przez samego sędziego. Szkoda zdrowia.

To już chyba odwieczny problem. Z jednej strony walka była epicka, widać było serducho obu Panów, żadne nie chciał odpuścić. Konsekwencje jednak, jak widać, są spore i chyba nie warte chwilowego fajmu i zarobionej kasy...
 
Werdum popsuł Travisa, w czym oczywiście pomógł mu Edmund.
Conor vs Mendes to chyba też dobry przykład.
 
Mój majster Hans.

Ale jeśli walki mma tylko, to może Santos-Cain
Big Foot-Cain
a z Polaków to może Grabowski Damian i jego kariera w UFC,nie wiem.

A innych to na szybkiego nie potrafię sobie przypomnieć.
 
W sumie całkiem porządny wpierdol dostał Weidman od Rockholda. Ta 3 runda (jeśli się nie mylę) była strasznie jednostronna od momentu nieudanej obrotówki. Nie wiem czy to kwestia tego, że oglądałem na żywo i wywarło na mnie mocne wrażenie, ale ogólnie patrząc to największy wpierdol w karierze Chrisa.
 
W sumie całkiem porządny wpierdol dostał Weidman od Rockholda. Ta 3 runda (jeśli się nie mylę) była strasznie jednostronna od momentu nieudanej obrotówki. Nie wiem czy to kwestia tego, że oglądałem na żywo i wywarło na mnie mocne wrażenie, ale ogólnie patrząc to największy wpierdol w karierze Chrisa.
Jestem ciekaw najbliższego występu Weidmana, bo uważam, że wcale nie będzie miał łatwej przeprawy z Romero.
 
Back
Top