A mnie drużyny afrykańskie zawiodły, bo liczyłem na Kamerun i WKS, a Ghanie dawałem małe szanse w starciu z Serbią, która mnie zawiodła na maksa (jestem fanem Jugoli i wszystkich pochodnych).
Mała liczba goli i słaby poziom widowiska jak do tej pory zdecydowanie na minus. Gdyby nie to, że przy 90% spotkań jestem w pracy to pewnie bym to olał i poszedł na dwór.
Na plus dobra praca sędziów (małe pocieszenie) i wygrana Szwajcarii. Lubię genialnych taktyków, a Ottmar Hitzfeld jest takim z całą pewnością. Plus nauczka dla Franza Smudy.
Ogólnie jednak mundial to mundial, a od 1994 roku wszystkie duże imprezy śledzę z zapartym tchem, więc po każdym meczu mówię sobie, że będzie lepiej w następnym.
Damn! Czemu nie widziałem tego tematu wcześniej?