MMA a wady wzroku

@Kaczka, akurat w mojej sytuacji wygląda to trochę inaczej. Jak jestem ratownikiem (młodszym) wodnym, i siedziałem (kiedyś, teraz już mi sie nie chce) na basenie, albo jeździłem na jakieś warsztaty na jezioro, to zostawały mi tylko okulary, które i tak musiałem ściagnąc, a nie soczewki, ktore bym pewnie dawno zgubił.



Poza tym, wszystko chyba robi sie lepiej, jak widzisz lepiej majac soczewki, ktorych nie czujesz ;)
 
Jako ratownik - spoko. Myslałem ,że do rekreacyjnego przepłynięcia 5 basenów pseudo żabką, aż tak niezbędny jest wzrok sokoli ;-)
 
Da się pływać w soczewkach, ale u mnie prowadziło to najczęściej do zesztywnienia soczewki i mocnego podrażnienia oka.
 
-6,5 w obu oczach astygmatyzm i cylindry 180, pływam w soczewkach ( oczywiście pod ochroną okularów pływackich ) uprawiam rózne sporty ( w tym kontaktowe ) , pracuję pod ziemia w duzym zapyleniu, ani razu mi nie wypadła soczewka.
 
Wujo, co do normy zapylenia w odniesieniu do dobowego czasu ekspozycji na ten czynnik szkodliwy - normy w odniesieniu do Twojego stanowiska nie sa przekroczone, więc nie pieprz głupot ;-)



Co do basenu- jeden weźmie soczewki, inny nie. A Przy Twojej wadzie płynace przed Tobą Panny możesz śmiało podglądać, więc soczewki w sumie zbędne
 
Kaczka jak mniemam nie masz zwady wzroku więc nie rozumiesz tej problematyki, co do "twoich" mądrości o zapyleniu, zachęcam do pracy w pędzie "zużytego" powietrza za kombajnem ścianowym, no tak ale przeciez górnicy nie choruja na pylicę. Twoje dane z tabelek a rzeczywistość to 2 różne rzeczy, zresztą mego stanowiska pracy nie znasz, więc przykro mi ale się mylisz.
 
Zgaduję, za dużo za kombajnem nie latasz....



BTW. lekarz dopuścił Cię do pracy z Twoją wadą..? Tak! Więc zasuwaj i nie marudź. Yo
 
Tak w gwoli ścisłości

Czy wiesz, że w 2008 roku aż 82% ścian miało przekroczenia
najwyższych dopuszczalnych stężeń pyłów (NDS) już na
wlotach świeżego powietrza?
Źródło: Zagrożenie pyłami szkodliwymi dla zdrowia w górnictwie węglowym, WUG Katowice 2009
 
Wujek jak z taką wadą przechodzisz badania okresowe na kopalni?







Zawsze istnieje możliwość korekcji laserowej, próbował już ktoś tego tematu?
 
@enteryoname Normalnie, tak jak każdy inny pracownik. Co do korekcji laserowej, mój okulista odradzał bo mogą być powikłania jak haze blury i inne tego typu sprawy. Soczewki to najlepsze wyjście.
 
Ale poprostu odgadujesz literki u lekarza w soczewkach i nie informujesz że je masz, tak? Przeciez do pierwszej lepszej szkoły górniczej z wada wzroku Cię nie przyjmą. Chyba że na ślasku jest na to przymykane oko?
 
@midern, dokładnie plywam w soczewkach, przy skokach oczy tak w fazie wbicia zamykam : D, a do jakiegoś nurkowania na otwartych ślepiach to wiadomo że okularki wlatują na łeb bo podejrzewam że by wypłynęły soczewy. Jak ktoś nosi okulary, a potrzebuję takich solidnych oprawek to polecam firmę Carrera. Kolega użytkuję takie dość intensywnie, miałem je w ręku i wyglądają naprawdę nieźle. Fajny materiał jest taki, nieodpryskowy, coś jak twarda mieszanka gumowa. Cena około 400 stówki, niewiele jak na moje i na bank się skuszę.



chyba ten model to jest jak dobrze pamiętam:



thumb-357-210-original-2ac9b108bbea76600c3f4192f2d824a7.jpg
 
enteryoname napisał:



Przeciez do pierwszej lepszej szkoły górniczej z wada wzroku Cię nie przyjmą.


To ciekawe skąd tylu pracowników dołowych chodzi w okularach :D Pewnie taki mają fashion look, hahha proszę Cię ;d gdzie ty żyjesz xD



Nie odgaduję literek mam normalne badania u specjalisty i mój lekarz nie widzi nic przeciw pracy w zakładzie górniczym.
 
Yyy no przecież robiłem badania do szkoły górniczej 3miesiące temu i oficjalnie chłopakom nie podpisała baba od medycyny pracy ze wgledu na wzrok.. dlatego tak się zdziwiłem.
 
W wyniku przemyślen już do czegoś doszedłem. Mam 7 soczewek jednodniowych na jedno oko, które leżą. Dokupię soczewki jednodniowe na drugie oko i te soczewki będę nosił w te dni, kóre mam treningi. Jak na treningu coś się stanie, to trudno - i tak bym ja wyrzucił. A tej miesiecznej szkoda ;)



A w sumie - Wy odczuwacie jakąś różnicę między soczewkami miesięcznymi, a jednodniowymi?
 
Was drodzy koledzy ratuje laser, ja mam stożek rogówki w lewym oku, dzięki Bogu prawe sprawne, niestety stożek narazie nie uleczalny. Trenuje bez problemów bez soczewki.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Sto%C5%BCek_rog%C3%B3wki
 
@midern Soczewki jednodniowe wydają się cieńsze i bardziej elastyczne od tych miesięcznych ( bo chyba faktycznie tak jest ), zalezy tez od soczewek moje CIBA jednodniowe strasznie szybko się osuszały, w przeciwieństwie do miesięcznych którym zapewnia nawilżenie płyn w którym je moczysz.
 
Jeszcze apropo soczewek i tzw . tyry:



Jeśli jest ogarnięty lekarz medycyny pracy, to żaden okularnik, którego wada wzroku jest na tyle duża, że nie sposób chodzić bez oprzyrządowania - nie powinien dać zgody na prace na wysokości powyżej 3 m! Oczywiście praca w okularach jest zabroniona. I wówczas, jedynym rozwiązaniem są właśnie soczewki kontaktowe. W zaświadczeniu powinna być taka wzmianak mniej więcej: praca na wysokości powyżej 3 m tylko w szkłach kontaktowych. Także Wujas, jak widzisz okularników, którzy gdzieś na wysokości pomykają w okularach (n ie chodzi mi o przeciwodpryskowe - ale powinienneś je odróżnić ;-) ) pogoń jednego z drugim. Ale faktycznie , nie do końca znam specyfikę pracy w kopalni, więc nie bedę się tu mondrował ;-)



Ps. Dodatkowo, od siebie, wujas, zwróć uwagę czasem na mierniki gazów, czy czasem nie umiejscowuje sie ich na wylocie powietrza z wentylatorów, bo jak jebnie, miernik was (Cię) nie ostrzeże!



Pozdro
 
Moze trochę odkopię temat, nie miejcie tego za złe :-)



Na ostatnie 10 treningów, jakieś 3 razy wypadły mi soczewki (najpierw jedno, potem drgie oko) po otrzymaniu jakiegoś strzału na sparingach. Strasznie to irytuje. Dzisiaj prawie zgubiłem jedną. Czego to wina? To normalne, ze po strzale tak po prostu wypadają? Czy ma to coś wspólnego ze "świeżością"? Co prawda, soczewki miesięczne, ale dopiero w połowie zużycia. Chyba, ze chodzi o wyschniecie na oku po 10h? Zakłdam rano, koło 7, a trening mam po 18. Po szkole ich nie ściągam i nie wkładam do płynu. To moze być to?



Na chwilę obecną mam plan. Od nastepnego treningu rozgrzewkę zaczynam w soczewkach, a jak przychodzi czas ćwiczeń, to ściągam soczewki i wkładam do pudełka, będę trenował z wadą. Przynajmniej będę mógł "pójść na całość" :D
 
Szanujcie kolegów z forum, którzy założyli ten temat aby dowiedzieć się o wadach wzroku w treningu MMA, oraz wchodzą tu by się wypowiedzieć lub czegoś dowiedzieć. Kopalniane dyskusje proszę przenieść w inne miejsce. Dyskutować nie zamierzam więc apeluję o porządek.
 
ja noszę soczewki. na muay thai podczas sparingów może ze 2 razy mi wypadła po uderzeniu. na mma od roku nie wyleciała mi ani raz czy to przy stójce czy przy parterze.
 
@midern



jak Ty to sobie wyobrażasz? Kończy się rozgrzewka i będziesz biegł do łazienki umyć ręce i ściągać soczewki? Bawić się z tym płynem, zalewać itp?



Mi by się nie chciało. To już lepiej w dniu treningowym nie zakładać w ogóle i w okularach pochodzić.
 
@kamerling, po prostu po rozgrzewce podejdę do ławeczki, gdzie kładziemy sprzęt, otworzę moje prznośne pudełeczko (w Netto było pudełko+lusterko i jakieś bzdety), i ściągnę. A co i tam, brudnymi łapami. Albo jeszcze zanim się przebiorę w szatni, to obok jest łazienka, umyję ręcę i ściągnę od razu przed rozgrzewką. Nie wiem, jakoś to wykombinuję. Poza tym, płynu też nie wymieniam codziennie. Nie lubię chodzić w okularach.
 
Oj midern, to bardzo chujowo planujesz zrobić. Zasada podstawowa obchodzenia się z soczewkami - przed założeniem/ściągnięciem myjesz ręce wodą z mydłem i wycierasz do sucha ręcznikiem!! Robienie tego brudnymi rękami to już w ogóle masakra. Może wdać się jakaś infekcja, komplikacje itp. Po co ci to? Tym bardziej po rozgrzewce jak łapy wybrudzisz nieźle. Ja bym nigdy tak nie ryzykował, no chyba, że naprawdę awaryjnie musiałbym.



Poza tym - co to znaczy, że płynu nie wymieniasz codziennie? Przecież prawidłowo powinienieś wyjebać płyn, w którym przechowujesz soczewki -> zakładasz je, w tym czasie pojemnik pusty. Później jak je ściągasz to przemywasz na dłoni, wkładasz do pojemnika i zalewasz płynem. I tak w kółko...



Nie odbieraj tego jak jakiegoś ataku czy coś - noszę od ~7 lat, mam jakieś doświadczenie i chciałbym pomóc. ;-)
 
Spoko, żadnego ataku :D



Tak, mycie i wycieranie rąk to podstawa. Chyba, ze właśnie na takim treningdu mi wypadnie, to wkładałem bez mycia, bo nie miałem innej opcji.



Z tak częstym wymienianiem płynu (no moze z tym nie), ale z przepłukaniem czy pustym pudełkiem to sie nie spotkałem. Ja robię tak, ze mam płyn w pudełku, myję ręcę, zakładam, potem myję, ściągam, tak ze 2-3 dni. Ale jak juz wcześniej gołym okiem wdzę jakieś syfy, to czyszczę i wlewam nowy płyn. Ale pudełka pustego nie mam. Okulistka, jak mnie uczyła zakłądania soczewek jakies 2-3 lata temu, to mówiła mniej-więcej tak, jak ja właśnie teraz robię.



Mama mi właśnie chyba przedwczoraj też mówiła, ze widziała jakiś dokument, o chłopaku który nosił soczewki, a nieświadomie, jakieś tam mikro-bakterie wyzerały mu chyba siatkówkę oczną. I mówiła też, że raz na jakiś cza powienienem sparzyć pudełko, czyli oczyścić i wlać do niego wrzątku, potem znowu oczyścić za jakiś czas nalać wrzątku.



E: Do okulisty chodze co rok, na kontrolę i nie zauważono u mnie jakiejś komplikacji, a wada się zmniejsza minimalnie, o jakieś 0,25. Teraz w stosunku do poprzendiego roku, byłem w ferię i różnica jest tak minimalna, ze nie trzeba zmieniać wady. Sam też nie zauważyłem nic powaznego, oprócz tego, ze własnie denerwuje mnie wypadanie na treningach i (od samego początku), nie za dobrze mi się siedzi w nich przed kompem, nieraz mam wrażenie jakby schły, nie porafię inaczej okreslic.
 
Mama mi właśnie chyba przedwczoraj też mówiła, ze widziała jakiś dokument, o chłopaku który nosił soczewki, a nieświadomie, jakieś tam mikro-bakterie wyzerały mu chyba siatkówkę oczną. I mówiła też, że raz na jakiś cza powienienem sparzyć pudełko, czyli oczyścić i wlać do niego wrzątku, potem znowu oczyścić za jakiś czas nalać wrzątku.




:-) Straszne.



Ja mam pojemnik na soczewki, który jest dołączony do płynu - Kupuję Zeissa All In One 360 ml. Starcza mi na 2-3 miechy. I po tym czasie wyrzucam pojemniczek i korzystam z nowego [z nowego płynu]. Nie parzę go. Ale jakby tak używać jeden pojemnik przez dłuższy czas - owszem, bakterie są zagrożeniem jak najbardziej.




Do okulisty chodze co rok, na kontrolę i nie zauważono u mnie jakiejś komplikacji, a wada się zmniejsza minimalnie, o jakieś 0,25. Teraz w stosunku do poprzendiego roku, byłem w ferię i różnica jest tak minimalna, ze nie trzeba zmieniać wady. Sam też nie zauważyłem nic powaznego, oprócz tego, ze własnie denerwuje mnie wypadanie na treningach i (od samego początku), nie za dobrze mi się siedzi w nich przed kompem, nieraz mam wrażenie jakby schły, nie porafię inaczej okreslic.


No trzeba chodzić do okulisty na badania kontrolne, jak najbardziej. Nie tylko zwróci uwagę na wadę wzroku i oceni czy się zwiększa/maleje, ale też oceni stan oczu, czy soczewki nie wpływają niekorzystnie. Ja chodziłem co pół roku, ostatnio trochę nie byłem i wiem, że to źle. Muszę się wybrać niebawem.
 
Troche odkopuje, ale dopiero odkrylem ten temat. Zastanawialem sie od dluzszego czasu nad lekcjami BJJ w pobliskiej akademii, ale nie wyobrazalem sobie treningow bez okularow (-5). Nigdy do glowy nie przyszly mi soczewki :shy: Dzieki @midern teraz nie pozostaje mi nic innego jak odwiedzic mojego okuliste i obgadac temat:wink:
 
Troche odkopuje, ale dopiero odkrylem ten temat. Zastanawialem sie od dluzszego czasu nad lekcjami BJJ w pobliskiej akademii, ale nie wyobrazalem sobie treningow bez okularow (-5). Nigdy do glowy nie przyszly mi soczewki :shy: Dzieki @midern teraz nie pozostaje mi nic innego jak odwiedzic mojego okuliste i obgadac temat:wink:
No ja soczewki zaczłąem nosić odkąd chciałem grać w siatkę. W technikum już codziennie. Soczewki bardzo fajna sprawa, wolałem je niż okulary. Obecnie od 9 miesięcy jestem po zabiegu usunięcia wady wzroku i nie potrzebuję na szczęście ani tego, ani tego.
 
Back
Top