Jak bardzo popierdolony jestes

Ja raz, kurewsko dawno temu, chciałem sobie złamać rękę dla odszkodowania. Na całe szczęście w ostatniej chwili złapałem cykora i zabrałem rękę. Bo koleś opuszczał już pręt w zamachu.
Nieźle jestem popierdolony:DC:
 
Nie, zniechęciliśmy ich po około godzinnej rozmowie :)
Od tego czasu nie gaglądają.
podziwiam, że chciało Ci się z nimi gadać przez godzinę, ja zwykle mówię 'nie dziękuję' i zamyka drzwi.
 
Polecam Prozac albo Zoloft :beczka:
"Prozac na chec zycia" - Adam Miauczynski:mamed:
Jakby bylo zle zawsze jest Haloperidol:fjedzia:
:pytalsiektos:
Nie śmiać się. Kolega jest wpierdolony w klona .
i nie takiego
Klon%20zwyczajny%20-%20drzewo%20jesieni%C4%852_normal.png
 
Nic mnie nie cieszy.
Polecam terapie mefedronowa, co prawda zeby przynioslo skutki trzeba sie wykosztowac (nie tylko z pieniedzy), ale powiem Ci, ze dziala... przeszlo tydzien w polsce jestem i ludzie z podobnym problemem zachwalaja... tylko nie tam raz czy dwa, dla prawilnych rezultatow musisz ciagnac co najmniej pol roku (min. co weekend, w powazniejszych przypadkach wskazane dzien w dzien).
 
Przypomnialo mi sie, apropo postanowien noworocznych, ze jednego roku postanowilem sobie "KONIEC JARANIA, TYLKO TWARDE NARKOTYKI"... stwierdzilem ze tutaj bardziej nadaje sie ten post ...
Chuja wyszlo, poszlo bardziej na odwrot(nie do zera, ale ograniczone), teraz po paru latach uznaje, ze dobrze ze te postanowienia jednak sie nie spelniaja...
 
no to pisz, że 2 razy do roku te twarde narkotyki ;p
No kurwa Ziomus to jest historia zlozona, ja ogolnie nigdy z twardymi nie przesadzalem (???)(poza 1 ciagiem z mdma), bo juz od malolata niestety widzialem do czego to moze doprowadzic...i mimo ze sprobowalem praktycznie wszystkiego czego chcialem to jakos zawsze mialem "rozum do cpania" i wierze, ze tak by wlasnie bylo. Tez ciekawi mnie wlasnie czy to moja psycha jest taka silna, ze mi jeszcze nieodjebalo i sie nie wjebalem w to dokonca, czy to bardziej instynkt ktory kazal mi zawsze przystopowac, a jak nie udalo sie przystopowac to wyjebac z kraju...nie wiem ale mysle, ze jak sie ma odrobine szczescia i rozumu to narkotyki nie sa takie zle... ale ja mowie o, lsd, grzybki, koks czy mdma juz gorzej ale jeszcze da sie to "kontrolowac" ... a nie kurwa jakies piksy chuj wie z czego czy ten mefedron zajebany... od piksow zawsze bylem z dala ale mefedron niestety z autopsji znam jak potrafi sie spodobac... jebane gowno, ja juz ogarniety m.in. dzieki prawie 2 letniej absencji z kraju, gdzie na wyspach nic a nic, ale teraz jak wrocilem to tragedia... wszedzie do okola.. co najgorsze kazdy wie ze to zle, ale co jak taka fajna opcja na czysty krysztal podlapana...aaa kurwa mialem zjezdzac juz z emigracji ale po pierwszym weekendzie w polsce juz mi ochota minela...nie wiem kurwa.......popierdolone
 
Back
Top