IT, programowanie, bazy danych, ciekawostki

Ty chcesz iść w web developerke? To zupełnie inna para kaloszy. Tutaj to możesz dostać na początku i z 1700zł, a i do korpo - gdzie najłatwiej się dostać - to się nie załapiesz raczej. To ciut nieco inny rynek.

Ja na Twoim miejscu wybrałbym Jave, lub Pythona, bo tutaj dojdzie Ci od chuja innych narzędzi, ale to jak uważasz.
@Mess
Wszystko jest kwestią tego, gdzie się trafi i z czym się wyjdzie do pracodawcy. Ja pracując (nie mówiąc o innych obowiązkach), zasuwałem z nauką w wolnych chwilach (kursy, kursiki, tutoriale, jutuby, itd.), bo chciałem się przebranżowić. Dostałem robotę po jakichś 2 tyg szukania (przez szukanie mam na myśli czas od wysłania pierwszego cv) w dużej korpo, za większą kasę niż Ty masz obecnie (nie chwalę się, tylko nawiązuję do tego co napisał @Lemur), po jakichś 5 miesiącach nauki. Wchodziłem tam bez doświadczenia komercyjnego i bez wykształcenia kierunkowego. Najlepsze jest to, że aplikując do firm mniejszych typu softwarehouse, pasując idealnie do profilu poszukiwanego kandydata się nie dostałem. U jednej z tego typu firm na stronie znalazłem jakieś błędy, o których im napisałem (łącznie z tym jak się ich pozbyć...trochę lipa jak firma, która robi m.in. strony internetowe ma błędy u siebie;)) - zero odzewu z ich strony (chyba się obrazili :D). Natomiast do mojej obecnej firmy aplikowałem, bo stwierdziłem, że raz się żyje - nie pasowałem prawie w cale pod profil stanowiska. A jednak się odezwali. Z menago tak mi się zajebiście rozmawiało, że byłem w szoku (prawie 3h). No i znalazł dla mnie miejsce w jednym z projektów. Jest tyle rzeczy, które mają wpływ na to czy i kiedy dostaniesz robotę, że nie wiem czy jest sens nad tym wszystkim się zastanawiać. Na Twoim miejscu zacząłbym od JavaScriptu, potem jakiś framework (podstawy) i uderzaj gdzieś (dobrze jest mieć jakieś swoje portfolio z projektami). No, ale zależy co chcesz robić. Możliwości jest wiele, nawet jak obierzesz już jakiś kierunek. No i zawsze możesz przejść z backendu na front i odwrotnie.
 
@Mess
Wszystko jest kwestią tego, gdzie się trafi i z czym się wyjdzie do pracodawcy. Ja pracując (nie mówiąc o innych obowiązkach), zasuwałem z nauką w wolnych chwilach (kursy, kursiki, tutoriale, jutuby, itd.), bo chciałem się przebranżowić. Dostałem robotę po jakichś 2 tyg szukania (przez szukanie mam na myśli czas od wysłania pierwszego cv) w dużej korpo, za większą kasę niż Ty masz obecnie (nie chwalę się, tylko nawiązuję do tego co napisał @Lemur), po jakichś 5 miesiącach nauki. Wchodziłem tam bez doświadczenia komercyjnego i bez wykształcenia kierunkowego. Najlepsze jest to, że aplikując do firm mniejszych typu softwarehouse, pasując idealnie do profilu poszukiwanego kandydata się nie dostałem. U jednej z tego typu firm na stronie znalazłem jakieś błędy, o których im napisałem (łącznie z tym jak się ich pozbyć...trochę lipa jak firma, która robi m.in. strony internetowe ma błędy u siebie;)) - zero odzewu z ich strony (chyba się obrazili :D). Natomiast do mojej obecnej firmy aplikowałem, bo stwierdziłem, że raz się żyje - nie pasowałem prawie w cale pod profil stanowiska. A jednak się odezwali. Z menago tak mi się zajebiście rozmawiało, że byłem w szoku (prawie 3h). No i znalazł dla mnie miejsce w jednym z projektów. Jest tyle rzeczy, które mają wpływ na to czy i kiedy dostaniesz robotę, że nie wiem czy jest sens nad tym wszystkim się zastanawiać. Na Twoim miejscu zacząłbym od JavaScriptu, potem jakiś framework (podstawy) i uderzaj gdzieś (dobrze jest mieć jakieś swoje portfolio z projektami). No, ale zależy co chcesz robić. Możliwości jest wiele, nawet jak obierzesz już jakiś kierunek. No i zawsze możesz przejść z backendu na front i odwrotnie.
Jako laik zapytam sie.czym sie.zajmujesz?prog backend?
 
@husarz Ja już nie jestem tak w temacie, ale czy przypadkiem teraz to już nie ma rozróżnienia na back i front, tylko jest full stack?
To zależy od zapotrzebowania firmy i projektu i w zasadzie widzimisię managementu. U mnie jest cały dział zarówno front i back. Z kolei kumpel pracuje w innej firmie jako full (zaczynał jako back). Prędzej czy później jedna i druga strona gdzieś się zetknie, więc ci bardziej doświadczeni, a przynajmniej wielu z nich, jest tymi tzw. fullami.
@Przemek ja we front endzie. Application Development obecnie.
 
Dobry mordeczki! Chciałem się tylko pochwalić, że mój cel pt. "przebranżowić się i pracować jako programista" został osiągnięty i opuszczam swój korpo-kurwidołek i od 1 marca zaczynam robotę jako junior :sos: Teraz to się dopiero zacznie :dance:

@Mess
Wszystko jest kwestią tego, gdzie się trafi i z czym się wyjdzie do pracodawcy. Ja pracując (nie mówiąc o innych obowiązkach), zasuwałem z nauką w wolnych chwilach (kursy, kursiki, tutoriale, jutuby, itd.), bo chciałem się przebranżowić. Dostałem robotę po jakichś 2 tyg szukania (przez szukanie mam na myśli czas od wysłania pierwszego cv) w dużej korpo, za większą kasę niż Ty masz obecnie (nie chwalę się, tylko nawiązuję do tego co napisał @Lemur), po jakichś 5 miesiącach nauki. Wchodziłem tam bez doświadczenia komercyjnego i bez wykształcenia kierunkowego. Najlepsze jest to, że aplikując do firm mniejszych typu softwarehouse, pasując idealnie do profilu poszukiwanego kandydata się nie dostałem. U jednej z tego typu firm na stronie znalazłem jakieś błędy, o których im napisałem (łącznie z tym jak się ich pozbyć...trochę lipa jak firma, która robi m.in. strony internetowe ma błędy u siebie;)) - zero odzewu z ich strony (chyba się obrazili :D). Natomiast do mojej obecnej firmy aplikowałem, bo stwierdziłem, że raz się żyje - nie pasowałem prawie w cale pod profil stanowiska. A jednak się odezwali. Z menago tak mi się zajebiście rozmawiało, że byłem w szoku (prawie 3h). No i znalazł dla mnie miejsce w jednym z projektów. Jest tyle rzeczy, które mają wpływ na to czy i kiedy dostaniesz robotę, że nie wiem czy jest sens nad tym wszystkim się zastanawiać. Na Twoim miejscu zacząłbym od JavaScriptu, potem jakiś framework (podstawy) i uderzaj gdzieś (dobrze jest mieć jakieś swoje portfolio z projektami). No, ale zależy co chcesz robić. Możliwości jest wiele, nawet jak obierzesz już jakiś kierunek. No i zawsze możesz przejść z backendu na front i odwrotnie.
Możesz pokrótce opisać swój proces przebranżowania? Tj. z jakiej branży przeszedłeś, jakie podstawy wcześniej miałeś (tj. czy wcześniej zajmowałeś się tym hobbystycznie?), czy jak zaczynałeś ten proces to miałeś plan działania, czy też zacząłeś od podstaw i potem jakoś to poszło?
 
@Mess
Wszystko jest kwestią tego, gdzie się trafi i z czym się wyjdzie do pracodawcy. Ja pracując (nie mówiąc o innych obowiązkach), zasuwałem z nauką w wolnych chwilach (kursy, kursiki, tutoriale, jutuby, itd.), bo chciałem się przebranżowić. Dostałem robotę po jakichś 2 tyg szukania (przez szukanie mam na myśli czas od wysłania pierwszego cv) w dużej korpo, za większą kasę niż Ty masz obecnie (nie chwalę się, tylko nawiązuję do tego co napisał @Lemur), po jakichś 5 miesiącach nauki. Wchodziłem tam bez doświadczenia komercyjnego i bez wykształcenia kierunkowego. Najlepsze jest to, że aplikując do firm mniejszych typu softwarehouse, pasując idealnie do profilu poszukiwanego kandydata się nie dostałem. U jednej z tego typu firm na stronie znalazłem jakieś błędy, o których im napisałem (łącznie z tym jak się ich pozbyć...trochę lipa jak firma, która robi m.in. strony internetowe ma błędy u siebie;)) - zero odzewu z ich strony (chyba się obrazili :D). Natomiast do mojej obecnej firmy aplikowałem, bo stwierdziłem, że raz się żyje - nie pasowałem prawie w cale pod profil stanowiska. A jednak się odezwali. Z menago tak mi się zajebiście rozmawiało, że byłem w szoku (prawie 3h). No i znalazł dla mnie miejsce w jednym z projektów. Jest tyle rzeczy, które mają wpływ na to czy i kiedy dostaniesz robotę, że nie wiem czy jest sens nad tym wszystkim się zastanawiać. Na Twoim miejscu zacząłbym od JavaScriptu, potem jakiś framework (podstawy) i uderzaj gdzieś (dobrze jest mieć jakieś swoje portfolio z projektami). No, ale zależy co chcesz robić. Możliwości jest wiele, nawet jak obierzesz już jakiś kierunek. No i zawsze możesz przejść z backendu na front i odwrotnie.

Po rozejrzeniu się w dostępnych w sieci materiałach zdecydowałem się na freeCodeCamp, mam nadzieję że uda mi się ukończyć kurs frontend do końca stycznia, potem spróbuję backendu (Node, Angular + MongoDB), do tego jakieś wprowadzenie do PHP i MySQL.
 
Możesz pokrótce opisać swój proces przebranżowania? Tj. z jakiej branży przeszedłeś, jakie podstawy wcześniej miałeś (tj. czy wcześniej zajmowałeś się tym hobbystycznie?), czy jak zaczynałeś ten proces to miałeś plan działania, czy też zacząłeś od podstaw i potem jakoś to poszło?
Ostatnia firma w jakiej pracowałem była z bankowości, ja byłem z branży korpo - piszę to z premedytacją, bo pracowałem w tzw. shared service center i one mają to do siebie, że bez względu na branżę robota w nich wygląda w zasadzie identycznie na danych stanowiskach. Podstaw nie miałem żadnych, tzn. ukończyłem inne kierunki studiów i pracowałem w innych "branżach" (korpo). Czyli zaczynałem kompletnie od zera. Najpierw nieśmiało zacząłem od androida, potem iOSa, potem RoR (chodziłem po omacku w dodatku sam), bez większych sukcesów ;) Następnie zasięgnąłem nieco języka u znajomych i obrałem kurs na front-end. Początkowo też nieco błądziłem, bo nie miałem konkretnego planu, więc klepałem dużo różnych tutoriali ze stron, które wspólnie z @Lemur wymieniliśmy na początku tematu. Potem jako że spora ilość obowiązków plus brak ułożonego planu (jako świeżak nie wiesz co jest przydatne, czego się uczyć, a co pomijać) skutkowały marnym progresem, zacząłem się rozglądać za bootcampami. Oczywiście najlepiej on-line, bo na stacjonarkę w tygodniu nie mogłem sobie pozwolić (praca, życie), a w weekendy by to zajęło zbyt dużo czasu. Znalazłem ten oto: https://kodilla.com/pl/bootcamp/webdeveloper?type=fe&editionId=68 i się zapisałem. Wtedy kosztował sporo mniej, akurat się rozkręcali i jeszcze na jakąś promocję trafiłem. Potrzebowałem takiego bata nad sobą, bo po prostu nie mając konkretnego planu, moja motywacja podupadała, a że gówno wiedziałem w temacie to sam nie byłem w stanie czegoś ułożyć i czasu na to nie miałem. Jak zacząłem to z tym bootcampem to już poleciało. Wszystko od podstaw, po kolei, bez zbędnego pierdolenia, 3 miechy i z bani. W tym czasie oczywiście dalej robiłem tutoriale we własnym zakresie, sporo FCC (freeCodeCamp) i oczywiście projekty na bootcampie. 2 tyg po skończeniu znalazłem robotę, bodajże 4ta lub 5ta CVka, którą wysłałem to był ten "strzał". Co do tych cąłych bootcampów to różne opinie krążą o nich. Ja mam dobrą, dlatego o tym piszę. Natomiast gdybym miał możliwość uczyć się więcej wtedy (czyli nie pracować i nie mieć życia prywatnego:)) to bym za niego nie płacił, tylko zasuwałbym sam. Mam kumpla, który niedawno pierdolnął robotę (branża budowlana - projekty), stawia teraz sam chatę, ma żonę, ale uczy się sam i zajebiście mu idzie. Tylko, że jest dzięki braku pracy in plus jakieś 10h godzin dziennie, no ale może sobie na to pozwolić.

Po rozejrzeniu się w dostępnych w sieci materiałach zdecydowałem się na freeCodeCamp, mam nadzieję że uda mi się ukończyć kurs frontend do końca stycznia, potem spróbuję backendu (Node, Angular + MongoDB), do tego jakieś wprowadzenie do PHP i MySQL.
Jest długi, większość ludzi go nie kończy, ale na pewno dobry na początek. Zwłaszcza, że zapoznasz się z tematem front i back, więc będzie Ci łatwiej coś wybrać na początek. Na początku tego tematu jest sporo linków do materiałów pomocniczych, które dodał m.in. @Lemur i ja ;) Duży plus FCC jest taki, że mają fajnie rozwiniętą społeczność i zawsze znajdzie się ktoś kto pomoże.
 
Ostatnia firma w jakiej pracowałem była z bankowości, ja byłem z branży korpo - piszę to z premedytacją, bo pracowałem w tzw. shared service center i one mają to do siebie, że bez względu na branżę robota w nich wygląda w zasadzie identycznie na danych stanowiskach. Podstaw nie miałem żadnych, tzn. ukończyłem inne kierunki studiów i pracowałem w innych "branżach" (korpo). Czyli zaczynałem kompletnie od zera. Najpierw nieśmiało zacząłem od androida, potem iOSa, potem RoR (chodziłem po omacku w dodatku sam), bez większych sukcesów ;) Następnie zasięgnąłem nieco języka u znajomych i obrałem kurs na front-end. Początkowo też nieco błądziłem, bo nie miałem konkretnego planu, więc klepałem dużo różnych tutoriali ze stron, które wspólnie z @Lemur wymieniliśmy na początku tematu. Potem jako że spora ilość obowiązków plus brak ułożonego planu (jako świeżak nie wiesz co jest przydatne, czego się uczyć, a co pomijać) skutkowały marnym progresem, zacząłem się rozglądać za bootcampami. Oczywiście najlepiej on-line, bo na stacjonarkę w tygodniu nie mogłem sobie pozwolić (praca, życie), a w weekendy by to zajęło zbyt dużo czasu. Znalazłem ten oto: https://kodilla.com/pl/bootcamp/webdeveloper?type=fe&editionId=68 i się zapisałem. Wtedy kosztował sporo mniej, akurat się rozkręcali i jeszcze na jakąś promocję trafiłem. Potrzebowałem takiego bata nad sobą, bo po prostu nie mając konkretnego planu, moja motywacja podupadała, a że gówno wiedziałem w temacie to sam nie byłem w stanie czegoś ułożyć i czasu na to nie miałem. Jak zacząłem to z tym bootcampem to już poleciało. Wszystko od podstaw, po kolei, bez zbędnego pierdolenia, 3 miechy i z bani. W tym czasie oczywiście dalej robiłem tutoriale we własnym zakresie, sporo FCC (freeCodeCamp) i oczywiście projekty na bootcampie. 2 tyg po skończeniu znalazłem robotę, bodajże 4ta lub 5ta CVka, którą wysłałem to był ten "strzał". Co do tych cąłych bootcampów to różne opinie krążą o nich. Ja mam dobrą, dlatego o tym piszę. Natomiast gdybym miał możliwość uczyć się więcej wtedy (czyli nie pracować i nie mieć życia prywatnego:)) to bym za niego nie płacił, tylko zasuwałbym sam. Mam kumpla, który niedawno pierdolnął robotę (branża budowlana - projekty), stawia teraz sam chatę, ma żonę, ale uczy się sam i zajebiście mu idzie. Tylko, że jest dzięki braku pracy in plus jakieś 10h godzin dziennie, no ale może sobie na to pozwolić.


Jest długi, większość ludzi go nie kończy, ale na pewno dobry na początek. Zwłaszcza, że zapoznasz się z tematem front i back, więc będzie Ci łatwiej coś wybrać na początek. Na początku tego tematu jest sporo linków do materiałów pomocniczych, które dodał m.in. @Lemur i ja ;) Duży plus FCC jest taki, że mają fajnie rozwiniętą społeczność i zawsze znajdzie się ktoś kto pomoże.

Poszedłeś na Kodilla na 3 miesiące czy na 6? Tzn. tylko front czy też backend z React i Mongo?
 
Panowie a co myślicie o testerze oprogramowania?
Wiadomo,że jest pare ścieżek od zwyklych klikaczy do testerów automatycznych itd.
Znajomy juz jakis czas temu namawiał mnie bym zainteresował się tym.On poleca,da sie pdobno dosyc szybko załapać gdzieś.mówi że na początku hajs jest mierny ale po 2 latach zaczyna sie robić dobrze.On jest test managerem to on jest z hajsu zadowolony ;)

Mi sie na chlopski rozum wydaje ze raczej wiecej roboty jest w ogólnie w programowaniu i haj chyba też lepszy?
Najgorzej ze jestem zielony(branza budowlana) i kazdy namawia na cos innego-jeden zeby isc na testera bo teraz to dobry kierunek, dwóch programistów zebym przyjzał się takim tworom jak Java,Phyton(ale mówili szczerze ze trzeba posiedziec nad tym 6-12miechów)
 
Panowie a co myślicie o testerze oprogramowania?
Wiadomo,że jest pare ścieżek od zwyklych klikaczy do testerów automatycznych itd.
Znajomy juz jakis czas temu namawiał mnie bym zainteresował się tym.On poleca,da sie pdobno dosyc szybko załapać gdzieś.mówi że na początku hajs jest mierny ale po 2 latach zaczyna sie robić dobrze.On jest test managerem to on jest z hajsu zadowolony ;)

Mi sie na chlopski rozum wydaje ze raczej wiecej roboty jest w ogólnie w programowaniu i haj chyba też lepszy?
Najgorzej ze jestem zielony(branza budowlana) i kazdy namawia na cos innego-jeden zeby isc na testera bo teraz to dobry kierunek, dwóch programistów zebym przyjzał się takim tworom jak Java,Phyton(ale mówili szczerze ze trzeba posiedziec nad tym 6-12miechów)
Na pewnym etapie między dobrym testerem a devem różnice są tylko w nazwie stanowiska i w tym czym ich aplikacje się zajmują ;) Kumpel by Ciebie nie wciągnął w testerkę? Ja bym na początku jakoś bardzo się nie zastanawiał nad tym czy iść w deva czy testy. Najważniejsze to się załapać, później już sytuacja sama się rozwinie w odpowiednik kierunku. Plusem tej branży jest to, że możesz się przesiąść na inny język czy inny kierunek mając już jakieś tam doświadczenie. Jeśli chodzi testy, to tak czy siak zaczniesz od klikania zanim załapiesz jak pisać automaty (scenariusze i tak będziesz pisał i tak ;)). Znajomi Ci dobrze mówili, próg wejścia jest wyższy przy tych językach niż np. JavaScript, nie mówiąc o testach, w sensie musisz dłużej posiedzieć i więcej potrafić, bo też zapotrzebowanie jest inne.
 
Panowie a co myślicie o testerze oprogramowania?
Wiadomo,że jest pare ścieżek od zwyklych klikaczy do testerów automatycznych itd.
Znajomy juz jakis czas temu namawiał mnie bym zainteresował się tym.On poleca,da sie pdobno dosyc szybko załapać gdzieś.mówi że na początku hajs jest mierny ale po 2 latach zaczyna sie robić dobrze.On jest test managerem to on jest z hajsu zadowolony ;)

Mi sie na chlopski rozum wydaje ze raczej wiecej roboty jest w ogólnie w programowaniu i haj chyba też lepszy?
Najgorzej ze jestem zielony(branza budowlana) i kazdy namawia na cos innego-jeden zeby isc na testera bo teraz to dobry kierunek, dwóch programistów zebym przyjzał się takim tworom jak Java,Phyton(ale mówili szczerze ze trzeba posiedziec nad tym 6-12miechów)

Eee że co? Hajs mierny? Trzy i pół na start to spokojnie dostaniesz. Ja obecnie siedzę w testerce i potwierdzam, że ofert jest sporo.
 
Nie słuchałem, ale na takie coś trafiłem, może komuś się przyda, wrzucam cz.1:
 
Nie słuchałem, ale na takie coś trafiłem, może komuś się przyda, wrzucam cz.1:

Proste programowanie stron "dla humanistów" jak to twórca określa to pikuś. Polecam wejść w stary projekt(coś zrobionego)i chociaż spróbować się połapać, zdecydowanie szybciej się czegoś nauczyć. Do programowania trzeba sobie poustawiać w głowie jak to wszystko ma wyglądać i niejednokrotnie mieć też umiejętności typowo grafika(przestrzenność i zrobienie czegoś od zera).

6, czy 15k możliwe, ale to nie jest intensywna praca 20h tygodniowo, tylko 24/h 7 dni w tygodniu przeważnie.
 
@husarz, mam pytanie odnośnie przeglądarki wikipedii (fCC).

Do dostępu do API używam getJSON i wszystko fajnie działa do momentu, gdy dana fraza nie jest przekierowana do innego artykułu na wiki. Można sobie z tym jakoś łatwo poradzić? Czy problem leży w tym, że nie używam bezpośrednio zapytania ajax?

Na przykład wyszukując frazę windows pierwszy strzał to:

Microsoft Windows
From Wikipedia, the free encyclopedia
(Redirected from Windows)

Używajac getJSON w opisie takiego odwołania mam [""]. :(

https://codepen.io/Mess92/pen/qPaNzo/
 
Chciałbym się hobbystycznie nauczyć podstawowego programowania, nie zamierzam zarabiac 10k miesięcznie itp. Chodzi mi o naukę najbardziej powszechnego języka, z dużą bazą tutoriali itp.
Co polecacie i gdzie ogarnąć jakieś tutoriale ? Jakieś książki ?

Po pierwszym googlowaniu wyszla mi JAVA i znalazłem tuorial https://cgwisdom.pl/kurs-wideo/kurs-programowania-java-od-podstaw.html w rozsądnej cenie.

Było to już przerabiane z 500 razy. Jak Java to : http://mooc.fi/courses/2013/programming-part-1/

Daj sobie spokój z płatnymi kursami. Moim zdaniem nie warto.
 
Dzięki, ale moje pytanie było czy JAVA jest najpopularniejsza? Kompletnie nie interesuje się komputerami itp. bardziej interesuje mnie rozwiązywanie problemów itp.

Slyszalem o kursach za kilka kola, ale to chyba dla ludzi, którzy chcą zarabiać. Codzienne lekcje itp.
 
@elson jest kilka bardzo popularnych języków, więc nie uznawałbym tego za wyznacznik. Jeśli chcesz język prosty, popularny i dający ogromne możliwości, to moim zdaniem zdecydowanie Python.
 
To jeszcze jedno pytanie, czy wszystko co mozna zrobić w Pythonie można zrobić w Javie ? np. w 3D możesz do zrobienia animacji Mayi ale możesz użyć też 3DS albo Cinemy, różne sposoby dojścia ale efekty bardzo zbliżone albo takie same, czy z programowaniem jest tak samo ?
 
Generalnie jest tak, że w każdym języku da się zrobić praktycznie wszystko. Kwestia jest taka, że niektóre nadają się do konkretnych rozwiązań bardziej niż inne. Pytanie co chcesz robić?
 
Jakieś aplikacje, coś co mi będzie porbierało dane i wyrzucało analizy, skanowało itp.

np. skyscanner.pl wrzucasz zapytanie i otrzymujesz wynik po analizie. Nie do końca chciałbym w postaci strony www działać, bardziej jako coś z pulpitu może apki w telefonie odpalać.
 
Back
Top