GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Ja najbardziej lubiłem etap w posiadłości Beneviento. Według mnie najbardziej klimatyczny i najstraszniejszy z całego Village,które nie jest straszną grą, ale ma fajne momenty. Żeby nie zaspoilerować za bardzo świetna była ucieczka przed pewną "postacią" i mechanika, w której przeciwnicy poruszają się tylko wtedy kiedy jesteś odwrócony do nich plecami. Z całego Village te momenty zrobiły na mnie największe wrażenie.
+1
A w DLC jeszcze to przebili.Myślałem,że wyskoczy mi serducho jak ogrywałem ten etap :lol:
Poza tym horroru tam niewiele.Oczywiście zamek też ma swoje momenty.
 
Back
Top