Góry - rekreacja, turystyka, wspinaczka

W niedzielę na zakończenie urlopu wleciała jeszcze trasa z Uzkiej Doliny, przez Otargańce, na Bystrą i zejście do dolinki.
A tu mała sklejka widoków z muzyką. "Stabilizacja" obrazu jest wynikiem kręcenia telefonem z ręki. Jakość też średnia, no ale póki co na takim sprzęcie działam.

hej @rash działasz coś w Tatrach w tym tygodniu ? Jestem od wtorku do piątku, jak pogoda pozwoli planuję Hińczową Przełęcz i nową ferratę w rejonie Czerwonej Ławki
 
hej @rash działasz coś w Tatrach w tym tygodniu ? Jestem od wtorku do piątku, jak pogoda pozwoli planuję Hińczową Przełęcz i nową ferratę w rejonie Czerwonej Ławki
Kurcze ostatnio dużo byłem ale akurat teraz nie, skończyłem dopiero co urlop. Może dopiero sobota albo niedziela, ale to nic pewnego.
 
25 lub 26 lub 26 sierpnia. Ma być ładny weekend. Ktoś na trasę? Po głowie chodzi mi wcześnie rano wyjść zrobić Orlą na jeden strzał. Orlą ostatnio robiłem ze dwa lata temu jak nie dalej, chce zobaczyć ile zmieniło u mnie jeśli chodzi o tą trasę.
Oczywiście można umówić się na gdzieś na szlaku jak ktoś nie chce całej, albo ponegocjować coś innego.
 
25 lub 26 lub 26 sierpnia. Ma być ładny weekend. Ktoś na trasę? Po głowie chodzi mi wcześnie rano wyjść zrobić Orlą na jeden strzał. Orlą ostatnio robiłem ze dwa lata temu jak nie dalej, chce zobaczyć ile zmieniło u mnie jeśli chodzi o tą trasę.
Oczywiście można umówić się na gdzieś na szlaku jak ktoś nie chce całej, albo ponegocjować coś innego.
Na rok do przodu planujesz?
 
Czeski humor ;)
 
Hmm myślę coś podziałać na Orlej w przyszłym tygodniu i zamknąć sezon letni, a tam śnieg... Prognozy są lepsze na kolejne dni to może zejdzie #dobrejmysli
 
Hmm myślę coś podziałać na Orlej w przyszłym tygodniu i zamknąć sezon letni, a tam śnieg... Prognozy są lepsze na kolejne dni to może zejdzie #dobrejmysli
Ja dziś w sumie nieco z przypadku, a już prawie kompletnie nieplanowanie machnąłem Orlą. Szło w zwykłych butach, ale trzeba bardzo uważać. Śniegu już prawie nie ma, czasem jak już jest to bardzo kłopotliwy. Ślisko szczególnie na fragmentach po północnej stronie grani. Honoratka to była trochę jak ścieżka przez pole minowe, a na zejściu z przełącznki nad Doliną Buczynową w kierunku Żlebu Kulczyńskiego widziałem jak dziewczyna poślizgnęła się i zaczęła zjeżdżać w dół, jakimś cudem zatrzymała się po, ja wiem - 10 metrach? Generalnie zalecana wzmożoną ostrożność bo tyle poślizgnięć czy mniejszych ujechań to dawno nigdzie nie widziałem.
A dzień wcześniej z Łysej Polany Mała wysoka i Rohatka, zahaczając o Zbójnicką Chatę. Wiało jak chuj. Na podejściu na Polski Grzebień to tak pizgało wiatrem, że byłem ubrany jak na grudzień, a i tak czułem jak mi aż kręgosłup sztywnieje od zimna. Generalnie to miałem jeszcze jutro zrobić jakąś malutką trasę, ale jestem zmęczony warunkami. Fizycznie i psychicznie.

@VoRaNeK dwa dni temu orła była całkowicie zaśnieżona, dziś już fragmenty i to w skali szlaku niewielkie (przynajmniej te, które sprawiały problem), od Granatów praktycznie bez śniegu.
 
11 listopada - pożegnanie gór (a raczej Tatr) jak co roku.
Trasa Kuźnice - Murowaniec - Krzyżne - Piątka - Zawrat - Świnica - Kasprowy - Kuźnice. Kawał trasy, zmęczony, ale zadowolony. W tatrach milion osób, ale gdzieś od Czerwonego Stawu do samej Przełęczy Krzyżne i potem aż do połowy zejścia do Piątki miałem góry tylko dla siebie na wyłączność. Żywej duszy prócz kozic przez 2 godziny. Na przełęczy usiadłem w słoneczku, zjadłem poleżałem i... korzystając z tego, że nikogo nie było poszedłem w stronę Wołoszynów. Po mapie/zdjęciach widziałem, że doszedłem praktycznie na Mały Wołoszyn i... ależ ta trasa w głąb Wołoszynów wygląda kusząco. @dawidbebe szedłeś kiedyś tą trasą? Bo ciekawi mnie czy to jest tak, że dochodzi się w pewne miejsce i trzeba wrócić czy można przejść do drogi asfaltówki na morskie jak dawno, dawno temu prowadziła?
 

Attachments

  • IMG_20211111_094320 (1).jpg
    IMG_20211111_094320 (1).jpg
    637.8 KB · Views: 27
  • IMG_20211111_094120.jpg
    IMG_20211111_094120.jpg
    548.4 KB · Views: 27
  • IMG_20211111_150316.jpg
    IMG_20211111_150316.jpg
    436 KB · Views: 28
We wtorek wróciłem cały do domu z wyprawy podbijania Arizony.Niestety warunki atmosferyczne nie były najlepsze.Nawet nie myślałem ,że na pustynie śnieg i deszcz będzie mi sprawiał największe problemy.W Grand Canyon spędziliśmy tylko dwie noce w jednym obozowisku (pod namiotem) i jedną noc deszczową w samochodzie (udało nam się wyjsć na górę kanionu przed samym ulewnym deszczem ).Noce zimne około 2C ,a w dzień jeśli było słońce to było nawet przyjemnie.Niestety zrezygnowaliśmy z jednej trasy gdyż prowadziła wzdłuż rzeczki która trzeba było kilka razy przejść i raz przepłynąć ,ale ze względu na nadchodzące deszcze nie chcieliśmy brać ryzyka .W sumie krótsza trasa (42 kilometry)prowadziła też cześciowo wzdłuż rzeczki która przechodziliśmy łącznie 6 czy 8 razy ale woda sięgała góra po jaja .Ogólnie bardzo ładne widoki.
Jeden dzień spędziliśmy rownież na szlakach pieszych w Red Rock (Sedona) ,jeden dzień w Seguaro National Park (taka trochę dziwna pustynia pełna wysokich kaktusów jak i roślinności pustynnej ) , jak i dzień w górzystych terenach na przedmieściach Phoenix gdzie natrafiliśmy na jakaś dziką strzelnicę albo miejsce porachunków gangów ,gdyż można tam było grabić łuski najprzeróżniejszych kalibrów .Łącznie przeszedłem około 80 kilometrów .Mam trochę zdjeć i jak zwykle problemy aby je tutaj wstawić .Pomoc mile widziana .
 

Attachments

  • 2C086DF7-CBC7-4258-903F-F48C181D90D4.jpeg
    2C086DF7-CBC7-4258-903F-F48C181D90D4.jpeg
    458.6 KB · Views: 21
  • 24A500A5-3555-4A88-8611-FC1FE07EE93F.jpeg
    24A500A5-3555-4A88-8611-FC1FE07EE93F.jpeg
    725.1 KB · Views: 18
  • 5C370A5E-DCA6-4883-B993-7ACAB0621639.jpeg
    5C370A5E-DCA6-4883-B993-7ACAB0621639.jpeg
    710 KB · Views: 17
  • CD80B105-9E88-42A0-86DA-80951E98E77A.jpeg
    CD80B105-9E88-42A0-86DA-80951E98E77A.jpeg
    655.3 KB · Views: 19
  • A1A6D501-10B7-4650-91F3-6B65309EDED7.jpeg
    A1A6D501-10B7-4650-91F3-6B65309EDED7.jpeg
    725.2 KB · Views: 21
  • F2282E22-AA2A-4648-BB04-1E3B70D40525.jpeg
    F2282E22-AA2A-4648-BB04-1E3B70D40525.jpeg
    497.8 KB · Views: 20
  • D34C2974-6539-4DA0-8DD0-AD9924CFF624.jpeg
    D34C2974-6539-4DA0-8DD0-AD9924CFF624.jpeg
    439.3 KB · Views: 18
  • 371BDC8B-DE4C-41A1-9DBD-9903AE1BE228.jpeg
    371BDC8B-DE4C-41A1-9DBD-9903AE1BE228.jpeg
    677.9 KB · Views: 17
  • 86570897-197C-4459-A2E8-DE864D3AEF94.jpeg
    86570897-197C-4459-A2E8-DE864D3AEF94.jpeg
    436.9 KB · Views: 18
  • 61BD4698-0FCC-421E-BA75-2D5D1296FB32.jpeg
    61BD4698-0FCC-421E-BA75-2D5D1296FB32.jpeg
    385.3 KB · Views: 20
Nie wiem jak to się stało, ze nie wstawiłem tutaj zdjęć z „wyprawy” o których wspominałem dwa lata temu. Tutaj jeszcze jest kilka ciekawych zdjęć z tamtej podróży
 

Attachments

  • 8FCAEC89-4ABC-42C0-B1BE-D4D4FCC4347E.png
    8FCAEC89-4ABC-42C0-B1BE-D4D4FCC4347E.png
    1.4 MB · Views: 18
  • 4C3960F0-D8CE-4CC8-97C0-502C6FA38ED8.png
    4C3960F0-D8CE-4CC8-97C0-502C6FA38ED8.png
    1.7 MB · Views: 20
  • EFA8A8CB-AFD5-4B8D-94B9-3711DD846B25.jpeg
    EFA8A8CB-AFD5-4B8D-94B9-3711DD846B25.jpeg
    812.6 KB · Views: 20
  • 324CFBAE-C00F-45D5-B667-05086206F506.jpeg
    324CFBAE-C00F-45D5-B667-05086206F506.jpeg
    1,018.4 KB · Views: 24
  • E305D02C-014D-46DC-8998-1355DDCF0833.jpeg
    E305D02C-014D-46DC-8998-1355DDCF0833.jpeg
    801.2 KB · Views: 23
  • D41EB209-61C5-473F-B8AE-A5D7E4B2474D.jpeg
    D41EB209-61C5-473F-B8AE-A5D7E4B2474D.jpeg
    1.1 MB · Views: 20
  • 6C3506A1-7D10-4401-AAB9-1E677B890E48.jpeg
    6C3506A1-7D10-4401-AAB9-1E677B890E48.jpeg
    545.1 KB · Views: 19
  • D97F8E67-2B6A-4C49-A914-338E6FADA108.jpeg
    D97F8E67-2B6A-4C49-A914-338E6FADA108.jpeg
    605.9 KB · Views: 16
  • D523D553-CEC3-4212-9162-2B9645AE614C.jpeg
    D523D553-CEC3-4212-9162-2B9645AE614C.jpeg
    917.5 KB · Views: 19
Aby ten temat rozruszać wrzucę kilka zdjęć z innej wyprawy Arizona -New Mexico. Tradycyjnie z moim synem przy okazji innej gali UFC, która odbywała się właśnie w Arizonie.
Zdjęcia są z wędrówek po kanionach w północnej Arizonie na terenie rezerwatu Indian Navajo .
 

Attachments

  • 03B8F56B-819D-40B0-964F-371F74F91FD4.jpeg
    03B8F56B-819D-40B0-964F-371F74F91FD4.jpeg
    360.5 KB · Views: 20
  • 1E4398D0-4C43-4CEF-8343-05053C1BDA53.jpeg
    1E4398D0-4C43-4CEF-8343-05053C1BDA53.jpeg
    206.2 KB · Views: 18
  • E4D1E0A5-5448-42B5-8511-D9F7F0BCF6FF.jpeg
    E4D1E0A5-5448-42B5-8511-D9F7F0BCF6FF.jpeg
    117.6 KB · Views: 21
  • 0828FADB-8C59-4DAE-8508-53FC4CBEF667.jpeg
    0828FADB-8C59-4DAE-8508-53FC4CBEF667.jpeg
    260.9 KB · Views: 21
  • 69B662FC-4157-4F43-983C-ED3E2781BA5B.jpeg
    69B662FC-4157-4F43-983C-ED3E2781BA5B.jpeg
    293.5 KB · Views: 22
  • 2D9D6433-4533-4452-8373-93CEF2925030.jpeg
    2D9D6433-4533-4452-8373-93CEF2925030.jpeg
    242.6 KB · Views: 22
  • 7FFD8640-30B9-4D14-9F93-CD042B8A5348.jpeg
    7FFD8640-30B9-4D14-9F93-CD042B8A5348.jpeg
    94.2 KB · Views: 23
  • 643367BA-4DB1-4F53-A241-908F52B72944.jpeg
    643367BA-4DB1-4F53-A241-908F52B72944.jpeg
    398 KB · Views: 23
  • 2C091F51-AD06-437E-B086-49F057CF4466.jpeg
    2C091F51-AD06-437E-B086-49F057CF4466.jpeg
    255 KB · Views: 21
  • 34CAD9BF-F12C-44DC-9266-3567FA9C23D8.jpeg
    34CAD9BF-F12C-44DC-9266-3567FA9C23D8.jpeg
    346.9 KB · Views: 21
No w tym roku trochę pośmigałem. Ekspertem nie jestem, ale pisz co potrzeba może będę w stanie odpowiedzieć.
Powiedz mi przede wszystkim jak cenowo to wyglada bo slyszalem ze lepiej niz w Polsce.
I przede wszystkim jak widoki, bo tez slyszalem ze kozacko i ze trasy dluzsze :smile:
 
Powiedz mi przede wszystkim jak cenowo to wyglada bo slyszalem ze lepiej niz w Polsce.
I przede wszystkim jak widoki, bo tez slyszalem ze kozacko i ze trasy dluzsze :smile:
Słowacja ma dużo więcej terenu Tatr niż my, więc jest gdzie łazić, ale długość trasy zależy od twojej inwencji twórczej. Możesz spokojnie zrobić w miarę lajtowe, a możesz zrobić nawet maratony. Co do widoków - no kurwa pięknie. Jagnięcy Szczyt, Rakuska Czuba, Czerwona Ławka, Rohatka, Mała Wysoka, Bystra Ławka. Kurde nawet Krywań i Sławkowski są spoko. Do tego obowiązkowo Chata Terego, Zbójnicka Chata, Chata pod Rysami. Mega klimat. Browarek w schroniskach gdzieś po 3 euro. W knajpach 2-3 euro takie standardowe. Zjeść w knajpie idzie za kilkanaście euro. Nocleg miałem w hostelu - pokój 4 osobowy (tzn. miałem tylko swoje kojo, reszta trzy osoby nieznajomi i zmieniali się prawie co noc), kosztował mnie za 3 dni jakieś 360zł. Ile zwykły nocleg? Nie wiem. Taniej niż w Polsce to raczej nie jest, bo musisz przeliczyć każdą cene x4cośtam. Niektóre rzeczy porównywalnie, niektóre drożej, ale nie jakoś bardzo dużo.
 
Wczoraj z racji braku planów, nadmiaru czasu i zapowiadanej ładnej pogody uderzyłem w Tatry. Plan był prosty - sapcer Chochołowską i wejście na Grzesia. Tak żeby być bliżej gór. Może Rakoń jak będą warunki. Nie mam zimowego sprzętu, dopiero rozważam czy kupować i zaczynać poważniej bawić się zimowo. Miałem tylko raczki i stuptuty, żeby nie sypało śniegiem do butów.
Warunki do wędrówki były niemal idealne. Słoneczko, mrozik, brak opadów, udeptane szlaki, nie za dużo sypkiego śniegu więc oprócz planowanego Grzesia i Rakonia spróbowałem wejść na Wołowiec. I tu wyszły braki sprzętowo-doświadczeniowe.
Gdzieś od ostatniego podejścia na Rakoń zaczęło dość mocno wiać. Wszedłem gdzieś tak na 2/3 Wołowca i się cofnąłem. Trafiłem na miejsce gdzie był prawie sam lód, bo wiatr wywiał śnieg, "kolce" raczków nie trzymały się tego lodu, może jeszcze jakoś bym po mału wdrapał się na górę, ale zejście w dół to by się chyba helikopterem topru odbywało.
No cóż - trzeba poinwestować w sprzęt.
 

Attachments

  • IMG_20220108_130644.jpg
    IMG_20220108_130644.jpg
    477.7 KB · Views: 25
  • IMG_20220108_111318.jpg
    IMG_20220108_111318.jpg
    462.4 KB · Views: 24
  • IMG-20220108-WA0002.jpeg
    IMG-20220108-WA0002.jpeg
    491.7 KB · Views: 24
  • IMG_20220108_094458.jpg
    IMG_20220108_094458.jpg
    577.2 KB · Views: 26
Ku przestrodze

View attachment 31477


Ja bym naprawdę był w stanie jeszcze zrozumieć, że z różnych przyczyn oni wybrali Wielicką Próbę ale tego, że w tym terenie związali się liną to już za nic w świecie zrozumieć nie mogę. Mam nadzieję, że turyści wyciągnął z tych wypadków jakieś wnioski bo głupich śmierci w Tatrach było już zdecydowanie za dużo. Jestem tu 4 dzień, śmigło TOPRu lata na okrągło. Wczoraj idąc na Świnicę w połowie drogi między szczytem na Kasprowym zawróciłem jakąś ekipę małolatów. Zero sprzętu zimowego, kilku w butach sportowych, wszyscy pijani. Nie wspominam nawet o wielkim oburzeniu karyn kiedy zwróciłem im uwagę
 
Ja bym naprawdę był w stanie jeszcze zrozumieć, że z różnych przyczyn oni wybrali Wielicką Próbę ale tego, że w tym terenie związali się liną to już za nic w świecie zrozumieć nie mogę. Mam nadzieję, że turyści wyciągnął z tych wypadków jakieś wnioski bo głupich śmierci w Tatrach było już zdecydowanie za dużo. Jestem tu 4 dzień, śmigło TOPRu lata na okrągło. Wczoraj idąc na Świnicę w połowie drogi między szczytem na Kasprowym zawróciłem jakąś ekipę małolatów. Zero sprzętu zimowego, kilku w butach sportowych, wszyscy pijani. Nie wspominam nawet o wielkim oburzeniu karyn kiedy zwróciłem im uwagę
No właśnie nie wiem, nie pamiętam czy w przeszłości też tak było, teraz więcej monitoruje sytuację ze względu na to, że sam zaczynam zimową przygodę i co chwile ktoś spada, ześlizguje się, zjeżdża itp.
Sam planuje weekend 22-23 coś połazić, ale nigdzie wysoko, zapoznać się z zimowym sprzętem. O ile warunki będą sprzyjające, jak nie to beskidy.
 
Bez kitu mam wrażenie, że w ostatnich latach jest jakiś wysyp ludzi w górach bez żadnego przygotowania. Rok temu jednego dnia w drodze na Boczań też natrafiłem na jakiś małolatów w obuwiu sportowym, gdzie wszystko było zmarznięte. Innego dnia między Nosalem, a Kuznicami jakaś para w strojach typowo na Krupówki pytała się mnie na jakie szlaki i szczyty mogą tędy iść. Mocno opaleni obcokrajowcy zjeżdżający na dupach z Nosala też się trafili, bo okazało się że tenisówki w zimie w tatrach średnio się sprawdzają.
Oczywiście oba te przypadki mają dużo mniejszy kaliber niż Kasprowy - > Świnica, ale widać mentalność i podejście niektórych ludzi.
 
Bez kitu mam wrażenie, że w ostatnich latach jest jakiś wysyp ludzi w górach bez żadnego przygotowania. Rok temu jednego dnia w drodze na Boczań też natrafiłem na jakiś małolatów w obuwiu sportowym, gdzie wszystko było zmarznięte. Innego dnia między Nosalem, a Kuznicami jakaś para w strojach typowo na Krupówki pytała się mnie na jakie szlaki i szczyty mogą tędy iść. Mocno opaleni obcokrajowcy zjeżdżający na dupach z Nosala też się trafili, bo okazało się że tenisówki w zimie w tatrach średnio się sprawdzają.
Oczywiście oba te przypadki mają dużo mniejszy kaliber niż Kasprowy - > Świnica, ale widać mentalność i podejście niektórych ludzi.
Tzw. "selekcja naturalna"
 
No właśnie nie wiem, nie pamiętam czy w przeszłości też tak było, teraz więcej monitoruje sytuację ze względu na to, że sam zaczynam zimową przygodę i co chwile ktoś spada, ześlizguje się, zjeżdża itp.
Sam planuje weekend 22-23 coś połazić, ale nigdzie wysoko, zapoznać się z zimowym sprzętem. O ile warunki będą sprzyjające, jak nie to beskidy.

W ostatnich latach zimowa turystyka stała się bardzo popularna a co za tym idzie osób nieprzygotowanych na takie wycieczki jest dużo dużo więcej. Góry są dla każdego tylko cholera wszystko z umiarem i rozsądkiem

Tzw. "selekcja naturalna"

Nie Andrzeju, nie można tego traktować jako selekcji naturalnej. Jeśli taki zimowy turysta w adidaskach zjedzie Rysą w dół i pociągnie za sobą innych to przy odrobinie szczęścia ratownicy znajdą ich latem na dnie Czarnego Stawu. Jeżeli ktoś świadomie chce być zagrożeniem dla samego siebie to już jego indywidualna sprawa ale nikt nie ma prawa zagrażać innym i zwracanie uwagi na takie sytuacje jest naszym obowiązkiem
 
W ostatnich latach zimowa turystyka stała się bardzo popularna a co za tym idzie osób nieprzygotowanych na takie wycieczki jest dużo dużo więcej. Góry są dla każdego tylko cholera wszystko z umiarem i rozsądkiem



Nie Andrzeju, nie można tego traktować jako selekcji naturalnej. Jeśli taki zimowy turysta w adidaskach zjedzie Rysą w dół i pociągnie za sobą innych to przy odrobinie szczęścia ratownicy znajdą ich latem na dnie Czarnego Stawu. Jeżeli ktoś świadomie chce być zagrożeniem dla samego siebie to już jego indywidualna sprawa ale nikt nie ma prawa zagrażać innym i zwracanie uwagi na takie sytuacje jest naszym obowiązkiem
Oczywiście zgadzam się z tym, że istnieje ryzyko, że pociągną kogoś za sobą. Niestety.
 
Back
Top