Coca Cola Zero/ Pepsi Max

Jak tak będzie, to trzeba będzie obciąć kalorie jeszcze niżej :)
Sedno moze to nie jest odpowiedni temat do tego typu dyskusji, ale w 5 tyg straciles 8.6% swojej początkowej wagi ciala. Daje to mniej wiecej tempo -1.7% na tydzien, uwazam to za zbyt drastyczne tempo i bardzo szybko w ten sposob wykonczysz swoj organizm, a Twoja redukcja zakonczy sie niepowodzeniem bo juz w tym momencie masz niska kalorycznosc w diecie, do tego pewnie cos tam trenujesz. Slow and steady wins the race. 0.5-1%/ tydzien to jest optymalne tempo. Podnos kalorie
 
Sedno moze to nie jest odpowiedni temat do tego typu dyskusji, ale w 5 tyg straciles 8.6% swojej początkowej wagi ciala. Daje to mniej wiecej tempo -1.7% na tydzien, uwazam to za zbyt drastyczne tempo i bardzo szybko w ten sposob wykonczysz swoj organizm, a Twoja redukcja zakonczy sie niepowodzeniem bo juz w tym momencie masz niska kalorycznosc w diecie, do tego pewnie cos tam trenujesz. Slow and steady wins the race. 0.5-1%/ tydzien to jest optymalne tempo. Podnos kalorie
Zobaczę ile spadnie w tym tygodniu z wagi, robię dużo cardio i może dlatego tak leci? Jakiś zmian w organizmie nie czuję, siła jakoś strasznie nie spada.
 
Zobaczę ile spadnie w tym tygodniu z wagi, robię dużo cardio i może dlatego tak leci? Jakiś zmian w organizmie nie czuję, siła jakoś strasznie nie spada.
To po prostu oznacza, ze deficyt jest duzy, nie ma znaczenia skad pochodzi. Co zrobisz jak bedziesz mial stagnacje juz krecac duzo cardio i majac b. malo kalorii? Redukcja sie wtedy dla Ciebie praktycznie skonczy.
 
To po prostu oznacza, ze deficyt jest duzy, nie ma znaczenia skad pochodzi. Co zrobisz jak bedziesz mial stagnacje juz krecac duzo cardio i majac b. malo kalorii? Redukcja sie wtedy dla Ciebie praktycznie skonczy.
To podniosę do 2000kcal. Myślisz, że nadwyżka 200kcal zwolni postęp redukcji?
Jakby mnie dopadła stagnacja, to rzeczywiście byłbym w dupie trochę, bo niżej niż 1800, to raczej bym nie schodził.
Teraz zamykam praktycznie w 2 posiłkach limit kalorii, a co by było jakbym zszedł niżej. Planuję być na deficycie do końca roku, to zejdę z powrotem na 1800 w ostatnim miesiącu.
Robiłeś na refeed day jak byłeś na redukcji? Opłaca się ?
 
To podniosę do 2000kcal. Myślisz, że nadwyżka 200kcal zwolni postęp redukcji?
Jakby mnie dopadła stagnacja, to rzeczywiście byłbym w dupie trochę, bo niżej niż 1800, to raczej bym nie schodził.
Teraz zamykam praktycznie w 2 posiłkach limit kalorii, a co by było jakbym zszedł niżej. Planuję być na deficycie do końca roku, to zejdę z powrotem na 1800 w ostatnim miesiącu.
Robiłeś na refeed day jak byłeś na redukcji? Opłaca się ?
Nie planuj z gory co zrobisz w ostatnim miesiacu, tylko planuj wprowadzac zmiany jesli beda potrzebne. Refeed jest bardzo potrzebny, ale dla osob, ktore maja juz niski poziom tkanki tluszczowej, z tego wzgledu ze staja sie bardzo zalezne od jedzenia. Chodzi o sytuacje kiedy twoje cialo nie magazynuje juz tak duzo energii na ciele w postaci tluszczu i w zasadzie twoim jedynym paliwem staje jedzenie, ktorego i tak jest stosunkowo malo. Zwolennicy refeeda podnosza, ze pomaga on podwyzszyc poziom leptyny (jednak badania tego nie potwierdzaja, jeden dzien refeeda to zakrotko), uzupelnic zapasy glikogenu, i pomaga psychicznie (tutaj zgoda). Ja refeedy zalecam w najciezszy dzien treningowy i racjonalne korzystanie z dodatkowych kcal- tzn. niech one zasila nam trening, a nie tylko umilaja lezenie przed tv z torba chipsow. Kalorie w okolicach bilansu 0 wtedy. lub nieco ponad- wylacznie z wegli, tluszcze musza byc nisko (a zatem w przypadku diet, ktorych ja jestem zwolennikiem, bez zmian).
 
Nie planuj z gory co zrobisz w ostatnim miesiacu, tylko planuj wprowadzac zmiany jesli beda potrzebne. Refeed jest bardzo potrzebny, ale dla osob, ktore maja juz niski poziom tkanki tluszczowej, z tego wzgledu ze staja sie bardzo zalezne od jedzenia. Chodzi o sytuacje kiedy twoje cialo nie magazynuje juz tak duzo energii na ciele w postaci tluszczu i w zasadzie twoim jedynym paliwem staje jedzenie, ktorego i tak jest stosunkowo malo. Zwolennicy refeeda podnosza, ze pomaga on podwyzszyc poziom leptyny (jednak badania tego nie potwierdzaja, jeden dzien refeeda to zakrotko), uzupelnic zapasy glikogenu, i pomaga psychicznie (tutaj zgoda). Ja refeedy zalecam w najciezszy dzien treningowy i racjonalne korzystanie z dodatkowych kcal- tzn. niech one zasila nam trening, a nie tylko umilaja lezenie przed tv z torba chipsow. Kalorie w okolicach bilansu 0 wtedy. lub nieco ponad- wylacznie z wegli, tluszcze musza byc nisko (a zatem w przypadku diet, ktorych ja jestem zwolennikiem, bez zmian).
Czyli Refeed nie dla mnie, bo do BF poniżej 10% raczej nie zejdę. Podniosłem te kalorie i zobaczymy jak będzie.
Dzięki, doceniam Twoją pomoc.
 
Back
Top