By żyło się lepiej: kariera/studia/przekręty;)

Czy ktoś z tu obecnych kupuje zagraniczne etf lub akcje? Jeśli tak to czy bierzecie pod uwagę kontynuacje a nawet jeszcze większe zaostrzenie polityki monetarnej w USA? Bank centralny wyciągał z rynku w lipcu i sierpniu po 45mld USD miesięcznie a teraz planuje podwoić tą kwotę od września. Jest to działanie odwrotne do tego co działo się w miesiącach mocno pandemicznych gdzie w rynek było pompowane po 120mld USD miesięcznie. Teraz nie wiem czy dalej kupować co miesiąc czy np wstrzymać się na 3-4 miesiące.
 
Czy ktoś z tu obecnych kupuje zagraniczne etf lub akcje? Jeśli tak to czy bierzecie pod uwagę kontynuacje a nawet jeszcze większe zaostrzenie polityki monetarnej w USA? Bank centralny wyciągał z rynku w lipcu i sierpniu po 45mld USD miesięcznie a teraz planuje podwoić tą kwotę od września. Jest to działanie odwrotne do tego co działo się w miesiącach mocno pandemicznych gdzie w rynek było pompowane po 120mld USD miesięcznie. Teraz nie wiem czy dalej kupować co miesiąc czy np wstrzymać się na 3-4 miesiące.
Problem w tym, że jesli nie kupujesz nic to aż chrzęści inflacja zżerająca środki
 
Uwaga na rossije, ‚expert’ mbanku ostrzega:
1662715007882.png
 
Uwaga na rossije, ‚expert’ mbanku ostrzega:
View attachment 45034
jebać mbank. Gorsze są tylko twory finansowe męża dziennikarki TVN Leszka Cz., który był przez wyborczą nazywany guru biznesu...
Chociaż niektórzy chyba uważają, że niewypłacalność to niemal jak bomba atomowa. Boże lista krajów ogłaszających niewypłacalność w XX wieku jest ogromna i te państwa nadal istnieją...


@Siwy25_1 no ładnie wyjaśniony Siwiec: ten tekst co mogą deweloperzy i żeby sobie przypomnieli 5 xp potrzeba posiadania poparta posiadaniem pieniędzy :korwinlaugh:




A inny guru szkoleń Orzechowski nadal swoje...
 
@Siwy25_1 no ładnie wyjaśniony Siwiec: ten tekst co mogą deweloperzy i żeby sobie przypomnieli 5 xp potrzeba posiadania poparta posiadaniem pieniędzy :korwinlaugh:




A inny guru szkoleń Orzechowski nadal swoje...



cholera wie jak to będzie.
Ronald zawsze trafiał, ale chłodna glowa mówi że dużych spadków cen jednak nie będzie. Przynajmniej na razie, a nawet jak będą to nie liczył bym na więcej niż jakąś korektę cenową te 10-15%.

Edit. Gadałem że znajomym z Krakowa i drugim z Wwa to tam ceny odleciały poza skalę absurdu.
 


cholera wie jak to będzie.
Ronald zawsze trafiał, ale chłodna glowa mówi że dużych spadków cen jednak nie będzie. Przynajmniej na razie, a nawet jak będą to nie liczył bym na więcej niż jakąś korektę cenową te 10-15%.

Edit. Gadałem że znajomym z Krakowa i drugim z Wwa to tam ceny odleciały poza skalę absurdu.

Hm, nie chce wyjść na jakiegoś farmazoniarza21 (zwłaszcza o nieruchomościach ma dziwne teksty na swoim blogu z chyba okresu 2014-2017 np. mniej studentów będzie za pare lat to najem będzie tańszy...) czy Cejrowskiego, gdzie z pewnością siebie niczym Tyson wchodzący do ringu będę mówił: ,,tak będzie" -w 100% nikt nie wie jak będzie, zwłaszcza ,,główni ekonomiści banków".

Tutaj raczej mi chodziło, że te argumenty Siwca to były takie naiwne, efekciarskie, życzeniowe niemal jak akwizytor, telemarketer...

Ceny w Warszawie, Warszawa to nie reprezentuje Polski pod wieloma względami.
Narkun ładnie opowiadał, że jeszcze 2 lata możemy czekać na większe spadki, na razie wypuszczanie mniejszej ilości mieszkań, ale kończą się powoli czasy, kiedy wystarczyło kupić mieszkanie, nic nie robić i po pół roku sprzedać +kilkadziesiąt zł zysku, albo ten handel cesjami -niemal zarabianie na nieruchomościach otwarte dla każdego z czego kpił Narkun.
Plus jeszcze spadek ceny mieszkań opóźni pewnie jakiś program pomocy rządu, który już pewnie wymyślają, ale też no: przy spadkach więcej osób może się decydować na mieszkania z rynku wtórnego bo mają lepszą lokalizację, a dużo tych nowych osiedli to delikatnie mówiąc...
Już tak długo nie czeka się na ekipy remontowe, rok temu niektórzy robili nawet licytacje mieszkań, bo tylu chętnych, albo mnóstwo sytuacji typu ,,już idę na podpisanie umowy rezerwacyjnej, a tu nagle telefon: sorry, ale ktoś chce zapłacić gotówką". Też te mieszkania dłużej czekaj na kupca niż jeszcze rok temu, jak obserwowałem otodom to niektóre znikały po mniej 10 dniach...


On ma też ciekawy ten profil twitterowy.

Tak samo z wynajem: miliony Ukraińców przyjechało to nagle będzie mniej dla Polaków:
a) dużo osób nie wynajmuje obcokrajowcom (dzięki czemu niektórzy na tym zyskują np. wyciągając 6 czynszów płatnych z góry, a też z Hindusami można się dogadać)
b) oni wynajmują często grupowo nawet kawalerki 40m2 wciskając tam +4 osoby
c) w kwaterach/hotelach pracowniczych łatwiej wynająć, bo nie obowiązuje tam ustawa o ochronie lokatorów
d) ilu Ukraińców zostało w Polsce to druga sprawa...

Chociaż fakt faktem ceny wynajmu poszły w górę.
 
Wiadomo, historyjka trochę kołczingowa, ale rozwaliły mnie komentarze


Komentarze:

Co za bzdura. Już nie da się słuchać tych ludzi „sukcesu” co całe życie traktują jako rachunek zysku i strat. Prezent dla dziecka to na studiach jeździć po świecie, pic, bawić się, niczego nie żałować.

Dziewczyna zapierdziela teraz jako kelnerka, ale po studiach będzie pracowała dzięki znajomościom ojca, albo w jego firmie. No rzeczywiście niebywale motywacyjny film :D Słuchałam już kiedyś takiego jednego mądrego inaczej milionera, którego córka poszła na studia aby uczyć się kręcić filmy dokumentalne, stwierdził, że będzie musiała zdobywać pieniądze od inwestorów i jest zaradna, zapomniał jednak dodać, że jako ojciec zapewnia jej szerokie znajomości wielu osób, o których biedni ludzie najczęściej mogą pomarzyć.

ja naprawdę rozumiem mowy motywacyjne, ale najczęściej w takim wydaniu, to jedynie dno i wodorosty :) Nie, praca jako kelnerka nie uczy jak zarządzać własną firmą i skąd wziąć na nią pieniądze.

Nie ma to jak zakac spędzać młodym jedyny wolny czas w tygodniu zamiast na kontaktach z rodziną i przyjaciółmi to na pracy. Bo to przecież nie tak, że obowiązkiem dziecka jest uczyć się, a rodzica utrzymywać swoje własne dziecko, prawda?

Riposta:
20 letnia kobieta jeszcze nie tak dawno temu to juz by mogla być matką wiec rodzicem a nie dzieckiem..... jak sie dziwisz czemu cywilizacja zachodnai upada to masz wyjasneinie poprzez upadek etosu pracy.

-------------
Ja powiem tyle tylko, że w Japonii dzieci sprzątają w szkołach, dlatego jest to jeden z najczystszych krajów na świecie, a po koncertach rockowych pociągi to nie jest jeden wielki syf, kiła i mogiła.
Jak zaczyna się Woodstock to kolejarze lubią brać urlop -ciekawe dlaczego...
 
Wiadomo, historyjka trochę kołczingowa, ale rozwaliły mnie komentarze


Komentarze:

Co za bzdura. Już nie da się słuchać tych ludzi „sukcesu” co całe życie traktują jako rachunek zysku i strat. Prezent dla dziecka to na studiach jeździć po świecie, pic, bawić się, niczego nie żałować.

Dziewczyna zapierdziela teraz jako kelnerka, ale po studiach będzie pracowała dzięki znajomościom ojca, albo w jego firmie. No rzeczywiście niebywale motywacyjny film :D Słuchałam już kiedyś takiego jednego mądrego inaczej milionera, którego córka poszła na studia aby uczyć się kręcić filmy dokumentalne, stwierdził, że będzie musiała zdobywać pieniądze od inwestorów i jest zaradna, zapomniał jednak dodać, że jako ojciec zapewnia jej szerokie znajomości wielu osób, o których biedni ludzie najczęściej mogą pomarzyć.

ja naprawdę rozumiem mowy motywacyjne, ale najczęściej w takim wydaniu, to jedynie dno i wodorosty :) Nie, praca jako kelnerka nie uczy jak zarządzać własną firmą i skąd wziąć na nią pieniądze.

Nie ma to jak zakac spędzać młodym jedyny wolny czas w tygodniu zamiast na kontaktach z rodziną i przyjaciółmi to na pracy. Bo to przecież nie tak, że obowiązkiem dziecka jest uczyć się, a rodzica utrzymywać swoje własne dziecko, prawda?

Riposta:
20 letnia kobieta jeszcze nie tak dawno temu to juz by mogla być matką wiec rodzicem a nie dzieckiem..... jak sie dziwisz czemu cywilizacja zachodnai upada to masz wyjasneinie poprzez upadek etosu pracy.

-------------
Ja powiem tyle tylko, że w Japonii dzieci sprzątają w szkołach, dlatego jest to jeden z najczystszych krajów na świecie, a po koncertach rockowych pociągi to nie jest jeden wielki syf, kiła i mogiła.
Jak zaczyna się Woodstock to kolejarze lubią brać urlop -ciekawe dlaczego...

@Halibut 2.0 potwierdzasz podejście do urlopów za czasów PKP? :wow:
 
Panowie siedzi ktoś z Was może w lokatach? Sugerować się kalkulatorami z internetu czy lepiej sprawdzać banki osobno?
 
Panowie siedzi ktoś z Was może w lokatach? Sugerować się kalkulatorami z internetu czy lepiej sprawdzać banki osobno?
Moim zdaniem nieopłacalne. Na ten moment niektórzy zachęcają 7 % lokatami, ale pamiętaj, ze zapewne umowa na rok. Patrząc na inne możliwości zarobku może i trochę bardziej ryzykowne fundusze itp. to moim zdaniem nie warto zamrażać kasy na rok czasu (często kary za wcześniejszą likwidację lokaty).
 
Moim zdaniem nieopłacalne. Na ten moment niektórzy zachęcają 7 % lokatami, ale pamiętaj, ze zapewne umowa na rok. Patrząc na inne możliwości zarobku może i trochę bardziej ryzykowne fundusze itp. to moim zdaniem nie warto zamrażać kasy na rok czasu (często kary za wcześniejszą likwidację lokaty).
Jakie masz lepsze alternatywy?
 
Przecież na obligacjach też masz belkę
Kurwa przecież.

Tej ale jak kupisz indeksowane inflacją na 10 lat to powinno i tak wyjść lepiej jak lokata tyle że po całości.
Trzeba by było policzyć czy przy wcześniejszym zamknięciu będzie dużą strata.

Ja tam pomału dokupuje indeksowane. Bardzo pomału ostatnio :beczka:
 
Kurwa przecież.

Tej ale jak kupisz indeksowane inflacją na 10 lat to powinno i tak wyjść lepiej jak lokata tyle że po całości.
Trzeba by było policzyć czy przy wcześniejszym zamknięciu będzie dużą strata.

Ja tam pomału dokupuje indeksowane. Bardzo pomału ostatnio :beczka:
I jesteś uwiązany na 10 lat (choć zawsze możesz sprzedać z haraczem). Lokata to coś na przeczekanie jeśli wierzysz w lepsze okazje za czas niedługi.
Myślę, że indeksowanych warto trochę mieć
 
I jesteś uwiązany na 10 lat (choć zawsze możesz sprzedać z haraczem). Lokata to coś na przeczekanie jeśli wierzysz w lepsze okazje za czas niedługi.
Myślę, że indeksowanych warto trochę mieć
Czekam na lepsze dni, ale chyba się nie doczekam :mamed:
 
Nie pyli się.
@szplin podatek Belki 19% na lokacie. To już lepiej te obligacje kupić i szybciej sprzedać mniejsza strata.
Na obligacjach indeksowanych, oprocentowanie za pierwszy rok jest stałe, nie wiem jak wypada w porównaniu z lokatą, dodatkowo w kolejnych latach stopa inflacji jest liczona z 12 miesięcy poprzedzających dany okres odsetkowy, więc jeżeli nie planujesz trzymać przez kilka lat, to przy rosnącej inflacji na porządny zwrot średnio możesz liczyć.
Ps dodatkowo, co nie jest zbyt intuicyjne, przy wysokiej inflacji, mimo oprocentowania 'inflacja + x', realny zwrot nie pokryje inflacji - podziękuj Markowi :tiphatb:
 
Na obligacjach indeksowanych, oprocentowanie za pierwszy rok jest stałe, nie wiem jak wypada w porównaniu z lokatą, dodatkowo w kolejnych latach stopa inflacji jest liczona z 12 miesięcy poprzedzających dany okres odsetkowy, więc jeżeli nie planujesz trzymać przez kilka lat, to przy rosnącej inflacji na porządny zwrot średnio możesz liczyć.
Ps dodatkowo, co nie jest zbyt intuicyjne, przy wysokiej inflacji, mimo oprocentowania 'inflacja + x', realny zwrot nie pokryje inflacji - podziękuj Markowi :tiphatb:
Jakie alternatywy?
 
Wytłumaczę jak wygląda sytuacja. Mam trochę kasy i przez prawie rok leży na koncie. Na początku roku mocno to nie przeszkadzało bo lokaty były śmieszne. Teraz jak widzę oferty ok 7-8% to już kusi żeby chociaż na kilka miesięcy wrzucić. Bo tak naprawdę nie wiem kiedy będę tej kasy potrzebował tj czy za pół roku czy za rok, więc nie myślałem o żadnych obligacjach a lokata wydawała się najprostszym najrozsądniejszym rozwiązaniem.
 
Wytłumaczę jak wygląda sytuacja. Mam trochę kasy i przez prawie rok leży na koncie. Na początku roku mocno to nie przeszkadzało bo lokaty były śmieszne. Teraz jak widzę oferty ok 7-8% to już kusi żeby chociaż na kilka miesięcy wrzucić. Bo tak naprawdę nie wiem kiedy będę tej kasy potrzebował tj czy za pół roku czy za rok, więc nie myślałem o żadnych obligacjach a lokata wydawała się najprostszym najrozsądniejszym rozwiązaniem.
W takim przypadku nie zastanawiaj się tylko szukaj najlepiej oprocentowanych lokat i wpłacaj. Zawsze to trochę lepiej niż całkowicie dać inflacji zeżreć
 
Wytłumaczę jak wygląda sytuacja. Mam trochę kasy i przez prawie rok leży na koncie. Na początku roku mocno to nie przeszkadzało bo lokaty były śmieszne. Teraz jak widzę oferty ok 7-8% to już kusi żeby chociaż na kilka miesięcy wrzucić. Bo tak naprawdę nie wiem kiedy będę tej kasy potrzebował tj czy za pół roku czy za rok, więc nie myślałem o żadnych obligacjach a lokata wydawała się najprostszym najrozsądniejszym rozwiązaniem.
W takim razie najlepiej dla Ciebie będzie poszukać sobie w porównywarkach lokaty na 3 miesiące. Tak jak wyżej pisałeś - najlepiej użyj do tego strony, która porównuje lokaty - może to być iwuć, jak oszczędzać pieniądze, czerwona skarbonka, najlepszekonto lub inne z wielu dostępnych. Wiadomo ze nie ochronisz tym kapitału nawet przed inflacją ale lepiej tracić mniej niż więcej.
 
Nie pyli się.
@szplin podatek Belki 19% na lokacie. To już lepiej te obligacje kupić i szybciej sprzedać mniejsza strata.
ludzie też te miejsca parkingowe wykupywali bo w przeciągu ostatnich lat tak mocno rosła cena: oj wprowadzą ograniczenia samochodowe po 2035 i może być nieciekawie, a już było tak dobrze :iamdone:
 
Jakie masz lepsze alternatywy?

Wytłumaczę jak wygląda sytuacja. Mam trochę kasy i przez prawie rok leży na koncie. Na początku roku mocno to nie przeszkadzało bo lokaty były śmieszne. Teraz jak widzę oferty ok 7-8% to już kusi żeby chociaż na kilka miesięcy wrzucić. Bo tak naprawdę nie wiem kiedy będę tej kasy potrzebował tj czy za pół roku czy za rok, więc nie myślałem o żadnych obligacjach a lokata wydawała się najprostszym najrozsądniejszym rozwiązaniem.

W takim razie najlepiej dla Ciebie będzie poszukać sobie w porównywarkach lokaty na 3 miesiące. Tak jak wyżej pisałeś - najlepiej użyj do tego strony, która porównuje lokaty - może to być iwuć, jak oszczędzać pieniądze, czerwona skarbonka, najlepszekonto lub inne z wielu dostępnych. Wiadomo ze nie ochronisz tym kapitału nawet przed inflacją ale lepiej tracić mniej niż więcej.
Niema złotego środka. Tak naprawdę niema nic pewnego, jeśli chcesz by pieniądz był bezpieczny. Dużo również zależy od kapitału. Alternatywy są zależne od stopnia ryzyka itp. jedni obracają pieniądz (zakup taniej sprzedaj drożej, krypto, bukmacherka, giełdy), ale tu już jest ryzyko znacznie większe niż przy bezpiecznej lokacie. Niestety jak ktoś wspomniał przy inflacji i tak będziesz stratny, ale mniej. W lokatach dużo więcej zależy też od kapitału.

Załóżmy masz 10 000 zł dajesz na lokatę 3 miesięczną 7% (pewnie aktualnie takich wysokich na tak krótki okres niema). Zysk wychodzi Ci ok 140 zł netto. To już lepiej pobrać 100 zł z początkowej kwoty i pograć KSW, albo inną rzecz (każdy ma jakiś sport którym się interesuje) i wyjdzie się w większości przypadków lepiej.

Podsumowywując: Niestety niema możliwości dużego zarobku bez ryzyka.
 
Back
Top