Boks

Menago Joe Joyce'a powiedział że Franio sparował z Joe ii mieli 8 rundową wojnę, zero zabawy sama napierdalanka

Poprawka: nie 8 ale 4, mieli na zmianę z innymi typami i każdy z każdym po 4 rundy
 
Last edited:
Menago Joe Joyce'a powiedział że Franio sparował z Joe ii mieli 8 rundową wojnę, zero zabawy sama napierdalanka

Poprawka: nie 8 ale 4, mieli na zmianę z innymi typami i każdy z każdym po 4 rundy
a no racja, Joyce to dla frania najlepsze zestawienie
Ale i tak wątpię by zestawili
 
Whyte oczywiście w chuj lepszy bokser niż Franio kiedykolwiek będzie, ale jakby wszedł taki podbródkowy jak na Reemie to by chyba go zabił
prawda
Tyle że franio poza jebnięciem nic nie ma
Już koszykarz wilder jest lepszy bo ma prawie taki sam speed jak Adamek

A dilian ma kasową walkę z antosiem
No Furiat jak cygan wycyganił Frania, może iść się bić na pfl-ach :beczka:
 
prawda
Tyle że franio poza jebnięciem nic nie ma
Już koszykarz wilder jest lepszy bo ma prawie taki sam speed jak Adamek

A dilian ma kasową walkę z antosiem
No Furiat jak cygan wycyganił Frania, może iść się bić na pfl-ach :beczka:
On i tak do boksu po kasę to chuj go rekord obchodzi


Tank-Garcia się nie wydarzy, De la CHuya znowu gada że jak do jutra nie dostanie kontraktu to zmieniają plany
 
Przecież kolekcjoner piżam nie ma wyszkolenia bokserskiego by mówić o konkurowaniu z top 25 zawodników ciężkiej. U tego gościa nie istnieją ciosy proste, a szczytem kombinacji jest hak na dół - sierp na górę. Jeżeli on ma się dokulać do większego nazwiska (bo aż mi się wierzyć nie chce, że ktoś poza Chisorą by się porwał na taki skok by go przywitać w boksie), to Jebongo potrzebuje surowego i topornego zawodnika, który porusza się człapiąc podobnie jak on.
Żadnego argumentu rzemiosła bokserskiego, poza lujem zza chatki z gówna, który też musi przecież dolecieć do celu.

Tank-Garcia się nie wydarzy, De la CHuya znowu gada że jak do jutra nie dostanie kontraktu to zmieniają plany
Pisałem ostatnio, że te pedały wiecznie kombinują. Od dwóch lat są przebąkiwania o tej walce. Tacy byli kozacy, że to i tamto, a teraz typowe zasłanianie się brakiem parafki pod ICH WERSJĄ kontraktu. Chyba, że coś się zmieniło, to niech mnie ktoś poprawi - odszczekam.
 
Nasz mistrz świata Krzysiu "Diablo" Włodarczyk został twarzą punktu ksero (mignęło na FB), Mariusz Wach wychodzi do walk w Dubaju z reklamą baru mlecznego, ostatnia nadzieja Polski Kownacki zbiera w ryj, Głowacki wypisał się z poważnego boksu, Łaszczyka zniszczyli promotorzy... Stan polskiego boksu na dziś "mocna chujnia" - i pomyśleć, że jednocześnie czytam słowa George'a Foremana, który do dziś uznaje Lucjana Trelę za jednego z najcięższych rywali w życiu. Jak mogliśmy przez ostatnie 10 lat tak spierdolić to w Polsce i zjebać tradycje stając się bokserskim pariasem.
 
Łaszczyka zniszczyli promotorzy
Poza tym gagatkiem mowa o gościach, którzy zdobyli więcej niż wskazywały na to ich umiejętności i czy podejście do boksu. Nigdy nie byliśmy żadnym potentatem. Pojedyncze nazwiska zrobiły jakieś kariery, a reszta gdzieś tam dała walkę życia, a potem zbierała na pizdę gdy przyszło kolejne wyzwanie. Tutaj nawet jak próbuje się budować zawodnika, to ten wypierdala się na kimś nieco lepszym od bumów z początkowych walk, przez co ciężko doprowadzić nawet do sprzedania rekordu.
O Łaszczyku dosyć szeroko pisałem przy temacie jego walki z tym Ferrarim na fejmie. Bo ten to nawet nie chciał rekordu sprzedać.
 
Nasz mistrz świata Krzysiu "Diablo" Włodarczyk został twarzą punktu ksero (mignęło na FB), Mariusz Wach wychodzi do walk w Dubaju z reklamą baru mlecznego, ostatnia nadzieja Polski Kownacki zbiera w ryj, Głowacki wypisał się z poważnego boksu, Łaszczyka zniszczyli promotorzy... Stan polskiego boksu na dziś "mocna chujnia" - i pomyśleć, że jednocześnie czytam słowa George'a Foremana, który do dziś uznaje Lucjana Trelę za jednego z najcięższych rywali w życiu. Jak mogliśmy przez ostatnie 10 lat tak spierdolić to w Polsce i zjebać tradycje stając się bokserskim pariasem.
Odpowiedz jest prosta, w polsce NIE MA ŻADNEGO trenera boksu.

Ci trenerzy to pseudo fachowcy. Wystarczy pochodzic po klubach w swoim miescie by zobaczyc jaka chujnia panuje na tych treningach i jakie sa metody treningow.


Jako anegdotkę powiem ze trenowałem w klubie gdzie organizowane sa sparingi raz w miesiacu ktore wygladaja tak ze sa niby "light" lecz ludzie wychodza z nich z polamanymi nosami, rozcietymi lukami brwiowymi, peknietymi zebrami.

Potem sa wylaczeni z treningow na 2 tyg, 2 tyg trenuja i znow sparingi.

Pomiedzy sparingami potrafia przesparowac moze jedna runde? :juanlaugh: jest aby wytrzymalosc i setki technik polaczonych w combo po 8-9 ciosow nawet. Kurwa 8-9 ciosow w jednej akcji bo wieszto grupa zaawansowana, kurwa nawet Floyd takich akcji nie robil na treningach a co dopiero jakies wieski z polski.


I jak ma byc dobrze? Jak raz ze nie ma kultury treningu dwa ze nie ma wiedzy.

Sparingi powinny byc czesto lecz na pelnym luzie, wtedy sie czlowiek uczy.

No ale to polska, tu podwójna garda i robienie sobie galarety z mozgu :korwinlaugh:


Co innego jest w MT, tu o dziwo w polsce czesto mozna trafic na kogos z pojeciem, szkoda tylko ze to taki niszowy sport.

A najgorsze ze w boksie jeszcze panuja twardoglowi z prlu
 
Odpowiedz jest prosta, w polsce NIE MA ŻADNEGO trenera boksu.

Ci trenerzy to pseudo fachowcy. Wystarczy pochodzic po klubach w swoim miescie by zobaczyc jaka chujnia panuje na tych treningach i jakie sa metody treningow.


Jako anegdotkę powiem ze trenowałem w klubie gdzie organizowane sa sparingi raz w miesiacu ktore wygladaja tak ze sa niby "light" lecz ludzie wychodza z nich z polamanymi nosami, rozcietymi lukami brwiowymi, peknietymi zebrami.

Potem sa wylaczeni z treningow na 2 tyg, 2 tyg trenuja i znow sparingi.

Pomiedzy sparingami potrafia przesparowac moze jedna runde? :juanlaugh: jest aby wytrzymalosc i setki technik polaczonych w combo po 8-9 ciosow nawet. Kurwa 8-9 ciosow w jednej akcji bo wieszto grupa zaawansowana, kurwa nawet Floyd takich akcji nie robil na treningach a co dopiero jakies wieski z polski.


I jak ma byc dobrze? Jak raz ze nie ma kultury treningu dwa ze nie ma wiedzy.

Sparingi powinny byc czesto lecz na pelnym luzie, wtedy sie czlowiek uczy.

No ale to polska, tu podwójna garda i robienie sobie galarety z mozgu :korwinlaugh:


Co innego jest w MT, tu o dziwo w polsce czesto mozna trafic na kogos z pojeciem, szkoda tylko ze to taki niszowy sport.

A najgorsze ze w boksie jeszcze panuja twardoglowi z prlu
Zdecydowanie, zgadzam się w 100%. Zawsze zastanawiało mnie po co dawać do robienia technikę z 9ciosami, zamiast rzeźbić lewy-prawy, który jest najbardziej efektywny
 
Zdecydowanie, zgadzam się w 100%. Zawsze zastanawiało mnie po co dawać do robienia technikę z 9ciosami, zamiast rzeźbić lewy-prawy, który jest najbardziej efektywny
Tym bardziej jak na treningu klepiesz 5 roznych akcji gdzie kazda ma po x zejsc, przejsc, rotacji plus ciosy a sparujesz raz na miesiac lub rzadziej i ma sparingu w warunkach walki nawet ten lewy-prawy nie wchodzi dobrze bo zostawiane sa nogi z tylu lub ludzie zadaja go ze zlymi krokami, lecz najwazniejsze ze na treningu przerobilismy x technik.

Smiesznie to mówic ale no robienie takich akcji z ludzmi ktorzy nie sa zawodowcami to lechtanie sobie trenerskiego ego, i cos w stylu tych wielkich trenerow wu szu co pokazuja jak zabrac przeciwnikowi bron lecz udaje im sie tylko wtedy kiedy przeciwnik sie nie rusza i chce ja oddac :awesome:
 
Tym bardziej jak na treningu klepiesz 5 roznych akcji gdzie kazda ma po x zejsc, przejsc, rotacji plus ciosy a sparujesz raz na miesiac lub rzadziej i ma sparingu w warunkach walki nawet ten lewy-prawy nie wchodzi dobrze bo zostawiane sa nogi z tylu lub ludzie zadaja go ze zlymi krokami, lecz najwazniejsze ze na treningu przerobilismy x technik.

Smiesznie to mówic ale no robienie takich akcji z ludzmi ktorzy nie sa zawodowcami to lechtanie sobie trenerskiego ego, i cos w stylu tych wielkich trenerow wu szu co pokazuja jak zabrac przeciwnikowi bron lecz udaje im sie tylko wtedy kiedy przeciwnik sie nie rusza i chce ja oddac :awesome:
Weźmy pod uwagę, że to też wina cyklu nauki. Często przecież mamy dwa nabory w ciągu roku. Z czego jak wiadomo grupy są mieszane (przychodzą również osoby które chcą pozostać aktywne jak i starzy wyjadacze, którzy są sobie przypomnieć i pozostać w ruchu). Ludzie szybko rezygnują gdyby mieli robić przez pierwsze dwa tygodnie samo chodzenie i lewy prawy. Niestety, ale aktualnie sporo osób chodzi dla "rozrywki". Co do sparingów to prawda, ale to też wina obu stron. Pierwszej, że nie umie zapanować nad emocjami (często nowi adepci) oraz drugiej, że unosi się honorem i nie wspomni, że może się stać nieszczęście.
 
Weźmy pod uwagę, że to też wina cyklu nauki. Często przecież mamy dwa nabory w ciągu roku. Z czego jak wiadomo grupy są mieszane (przychodzą również osoby które chcą pozostać aktywne jak i starzy wyjadacze, którzy są sobie przypomnieć i pozostać w ruchu). Ludzie szybko rezygnują gdyby mieli robić przez pierwsze dwa tygodnie samo chodzenie i lewy prawy. Niestety, ale aktualnie sporo osób chodzi dla "rozrywki". Co do sparingów to prawda, ale to też wina obu stron. Pierwszej, że nie umie zapanować nad emocjami (często nowi adepci) oraz drugiej, że unosi się honorem i nie wspomni, że może się stać nieszczęście.
Oczywiscie, do tego tez wplywa częstotliwość, cwiczylem w innym klubie gdzie rowniez byly nowe osoby itd ale robilismy rundy na kazdym praktycznie treningu, kazdy trening po 2-5 rundek 2 minutowych, ludzie byli bardziej obyci z tym i po paru takich sesjach zaczeli probowac rzeczywiscie walczyc technicznie i robic np to co sie nauczyli na treningu. A jak wpuszczasz na 6-8 rund raz na ruski rok czyt 1-1.5 miesiaca i jest to jeden jedyny dzien takze jak ktos przegapi to jest bez sparow okolo 3 miesiecy to jest jak jest
 
Ten Smith ma jakieś szanse? Z tego co czytam to gabarytowo chyba odstaje, ale ma większe doświadczenie z lepszymi nazwiskami. Wiekowo zbliżeni.
 
Back
Top