BJJ - w GI czy bez?

@Kojee:-)



9616.jpg
 
Niezależnie od tego co to za dolegliwość, weź sobie do serca przede wszystkim radę Perverta co do kompleksu witamin i minerałów. I nie mam tutaj na myśli jakiegoś gówna typu CENTRUM z apteki - odwiedź jakiś sklep z suplami. Poza tym oczywiście odpowiednia, zbilansowana DIETA! I dopiero wtedy ćwicz.



Do sedna ...gi czy nogi? Z opinią jak z dupą, każdy ma swoją. Ale fakt jest taki, że przy masie jaką wnosisz na matę będziesz mniejszy od ok 95% ćwiczących (optymistyczny wariant), od niektórych drastycznie mniejszy. Taka dysproporcja warunków fizycznych spowoduje, że nie ważne czy ćwiczysz w gi czy bez, będziesz dominowany i wręcz łamany czysto fizycznie przez większość czasu i ludzi. Także na początku moim zdaniem nie ma to większego znaczenia.



Natomiast jeśli już nabędziesz podstawy, to ja bym Ci polecał bjj w gi. Walka w gi jest dużo bardziej techniczna, stwarza więcej możliwości ataku lub obrony, zatem jeśli już wspomnianą technikę w jakimś stopniu będziesz miał, powinno Ci to pomóc stopniowo zmniejszać/wyeliminować różnicę warunków fizycznych przeciwnika.
 
Ale fakt jest taki, że przy masie jaką wnosisz na matę będziesz mniejszy od ok 95% ćwiczących (optymistyczny wariant), od niektórych drastycznie mniejszy.


To i tak nieźle! :) Do tej pory byłem praktycznie zawsze NAJmniejszy (i nie chodzi tutaj o wzrost, bo mam 175cm).



Na pewno wezmę sobie do serca wszystkie Wasze rady, jeszcze raz dziękuję za wsprarcie i porady.







@Dazz. Teraz na to już za późno... :)
 
Troche słabo mój drogi. Pozdrów różyka jak go spotkasz :)



EDIT - Po cholere kaczka spamujesz z dupy teksty tu ?
 
wow, umiesz urzywać google translatora :) gratulejszyn :)
PS niedoszly? rozumiesz ze nadal studiuje ? a zeby byc niedoszlym trzeba czegoś nie dokonać... THINK SON, THINK!
 
ciężko jest umieć słownik, nie sądzisz ? no chyba że ty UMIESZ SŁOWNIK (zajebiście poprawny stylistycznie rant)



EOWNEGE
 
kaczka, my wiemy ze Twoje kosci sa ze stali, szkoda tylko ze utwardzaly sie przed kompem :) zreszta ciekawe, nie majac pojecia co doradzic, przynajmniej probujesz zostawic slad ze tu byles. Troche jak dzieci na zielonej szkole zlobiace w drzwiach szafki - "tu bylem Piotrek z IIIc" :)
No chyba, ze nagle zaczales dysponowac wiedza co lepiej trenowac, w takim razie podziel sie z nami, prosimy! XD

eliano - poki co rozlozylo mnie przeziebienie poraz pierwszy w tym roku, wiec jesli rozyk nie ma zamiaru pojawic sie w moim lozku - nie pozdrowie go :)
 
Na mój prosty, chłopski rozum nie ma żadnej różnicy czy gość będzie trenował w gi czy bez. Wszystko zależy od jego zaangażowania w trening, podejścia trenera i kolegów z maty do jego problemu - tyle. Ważne by o tym wspomniał przez zajęciami i to trener rozważy ,czy jest w ogóle miejsce dla niego w jego w klubie. Nie ma tu żadnej filozofii rodem z pro fightera. Na początku zapytałem, co sądzi o tym lekarz, bo jeśli ten by mu zabronił , to szkoda zachodu. Btw. dodatkowo nasuwa się pytanie (a odpowiedź zna tylko autor) , jak ta łamliwość wygląda i jaką siłą trzeba zadziałać, by kość złamać. Bo jeśli po upadku, czy technice wykonanej na tzw. półgwizdka" już ma się dziać coś niedobrego, to ja przynajmniej rozważyłbym biegi, aerobik i jakieś sporty niekontaktowe -szkoda zdrowia!



z poważaniem teoretyk kaczka :-)







Edit : I autorowi i pervertowi zdrówka życzę :-)
 
dzieki, roznica klimatow mnie dobila :)


choc rada troszku z dupy :) lekarz zapewne poleci szachy badz wista, ale jesli to nie jest jedna z tych ch*jowych chorob gdzie kosci pekaja od samego chodzenia, to dobra suplementacja witaminowa i dieta powinny wiele pomoc plus baza na silowni. Zainteresowany niech najpierw wzmocni kosci i organizm, jak pojdzie od razu na zajecia to poczatkujacy pourywaja mu rece. Jeszcze nie widzialem takiego, ktory by sie nie spinal :)
 
Rzeczywiście, do tej pory każdy lekarz mi mówił, żebym przerzucił się na szachy (oprócz specjalisty, który zajmuje się kontuzjowanymi zawodnikami sportów walki , czyli zna się na rzeczy). Taki ich urok, trzeba niestety brać z dystansem to co mówią i nie wyłączać myślenia.







Co do suplementacji to co myślicie o Bodymaxie? http://bodymax.pl/files/Bodymax_Plus.pdf



Wygląda na to, że skład ma całkiem niezły (oprócz IMO za małej dawki magnezu jak na sport). Pomincie oczywiście cały marketingowy trashtalk i składniki typu wyciąg z fiuta.







@Dazz. LOL! Chyba wyjadę i zacznę trenować u Jo!







@Eliano55. Gdzie studiujesz psychologię? W Warszawie? Jaka uczelnia?
 
Co do kontuzji w bjj to trenujecie w ochraniaczu na szczeke np albo na kolana czy krocze? Mysle o ochraniaczu na krocze ostatnio, bo czasami tak mam ze jak robie technike konczaca i np czym mocniej sciskam jego noge to tym bardziej mi sciska jajka:D duzo chlopakow u mnie z sekcji uzywa i ochraniacza na krocze i ochraniacza na szczeke i nawet ochraniacza na uszy.Nie jest to jakas przesada uzywac ochraniacza na wszystkie mozliwe czesci ciala?:>
 
ja uzywam tylko szczene - nie raz wylapalem przypadkowe kolano czy z lokcia, wiec wole zeby chronic, natomiast nic wiecej.



Moim zdaniem uszy wystarczy porzadnie rozgrzac i ryzyko kalafiorow spada znacznie - osobiscie bardzo nie lubie ochraniacza na uszy, no ale to kwestia prywatnych upodoban. Suspensora tez nie uzywam.
 
Osobiście miałem tylko podbite oko, ale szczęka się może przydać bo czasem gilotyna siada nieco inaczej i trzeba odklebać bo ząbki byś sobie pościerał :D. A na jajka szkoda mi kasy, choć też często mam tak że przy wyciąganiu dźwigni sam mam zamiar odklepać :).
 
gilotyn sie nie klepie :)
Ja szczene tylko do ememej, ale do parteru fumetsu na kolana a neopren na lokiec.
 
kojee a byles u endokrynologa? Idz niech zleci Ci badania, najlepiej jakbys dostal skierowanie na oddzial, wtedy przez pare dni porobili by ci wszystkie badania- ja tak sobie zalatwilem. Samo branie wapnia i mineralow moze byc bezsensu bo nie wiadomo gdzie lezy problem.
 
Udaje ze studiuje na SWPS.

A CO DO ŁAMLIWOŚCI, no to muszę się powtórzyć. W podstawówce, miałem (tzn nadal go mam, ale zostancie ze mna) kolege któy nie uczęszczał na żadny WF z powodu słabych kości. Nie wiem co mu dolegało, jakkolwiek z tego co rozumiem i wiem, miał tendencje do łamliwości.

Pare lat mineło, dziś regularnie z nim grywam w pokera. Mówiąc krótko, koleś chodzi na siłownie, jest bardzod obrze zbudowany, nie ma żadnych problemów. To dlatego że zaczał brać suplementy (od lekarza przepisane, ale mimo wszystko) i UPRAWIAĆ SPORT! A bjj w gi uważam za najlepszy ogólnorozwojowy sport jaki jest, do tego niezbyt kontuzjogenny.

Tak więc sie powtórzę:
ZAPIERDALAĆ NA MATĘ! ;)
 
Pervert, ale musisz przyznac ze bardziej niebezpieczne dla ogólno pojętego zdrowia jest zabawa w SW, oczywiscie w porównaniu do BJJ.
 
hmm wg mnie lepsze na poczatek jest no-gi. Latwiej nauczyc sie mechaniki ciala i ruchu. W szmatach ktos non stop bedzie Cie wiazal itd. A kontuzjogennosc jest podejrzewam identyczna.


Cycki Krupy FTW!
 
Back
Top