Auto-Moto czyli o tym czym się poruszamy po drogach

Mam trochę zalataną sobotę ale w końcu znalazłem chwile czasu.

Aku Nissan 11,5V (mierzone w zapalniczce), Ford 14,3V.

Z 10-15 minut na kablach (ale minus w fordzie do randomowej sruby bo 1) aku ma pokrywe tylko z dostepem do + 2) nawet jakbym ta pokrywe wymanewrowal i tak pewnie bym na minusie nie zacisnal - za gleboko. Probowalem wielokrotnie, raz "prawie" odpalił. Nawet córe zawołałem żeby gazowała, ale nie pomogło. Kurde, pierwszy raz mam tak by auto nie odpaliło...

Teraz musze znowu gnac, wiec to rzucilem. Na aku w Nissanie 12,5V, mierzone na zapalniczce.

EDIT:
Jednak aku, wincy gazu i odpalił. Troche nim pojezdzilem, mam ładowarkę do aku.
 
Last edited:
Jebać eurokołchoz
 
Jebać eurokołchoz
To farmazon, bo już przepychają epaliwo, i takie auta można będzie rejestrować, jeśli będą jeździć na edieslu i e-etylinie:juanlaugh:

Wzięli hajs od Shella, Porsche i reszty, a oni już hajs władowali w nowe technologie paliwowe (Porsche ma nawet rafinerię z laboratorium do epaliw) więc teraz na chwilę będzie ok. Potem zmienią, jak znowu ktoś im hajs rzuci.

To samo z węglem - nie pozbywajcie się pieców przypadkiem, najwyżej udawajcie, że wyłączony :awesome:

Teraz każą się na gaz przerzucać, a za dziesięć lat chcą gazu zakazać :jarolaugh:
 
IMG_20230328_125144_6.jpg
dzisiaj skończyłem pierwszy etap budowy potwora. Lexus GS300 mkll silnik 2jz zakuty , obrobiony , złożony od nowa, skrzynia ręczna z haa tfu BMW i to w dieslu. Brzydzę się tym dodatkiem ale to jest od diesla i wytrzymuje 800Nm a do tego kosztuje czapkę śliwek. Do tego turbo oczywiście męskich rozmiarów. Tutaj o mini turbinkach z gownojadów oczywiście nie może być mowy. Podróbka garett gt40 to już dużych rozmiarów sprzęt. Jak zdechnie to się zrobi naprawę na oryginalnych częściach. I tak taniej wychodzi niż oryginał. Celujemy w 550-600km żeby za szybko nie jebło.
 
View attachment 60929 dzisiaj skończyłem pierwszy etap budowy potwora. Lexus GS300 mkll silnik 2jz zakuty , obrobiony , złożony od nowa, skrzynia ręczna z haa tfu BMW i to w dieslu. Brzydzę się tym dodatkiem ale to jest od diesla i wytrzymuje 800Nm a do tego kosztuje czapkę śliwek. Do tego turbo oczywiście męskich rozmiarów. Tutaj o mini turbinkach z gownojadów oczywiście nie może być mowy. Podróbka garett gt40 to już dużych rozmiarów sprzęt. Jak zdechnie to się zrobi naprawę na oryginalnych częściach. I tak taniej wychodzi niż oryginał. Celujemy w 550-600km żeby za szybko nie jebło.
Coś takiego?
b8627471633fc0132a71819117223647.jpg


Dobrze wiedziec ze takiego szpeca mamy na forum. Njutków życzę i bezawaryjności!
 
Coś takiego?
b8627471633fc0132a71819117223647.jpg


Dobrze wiedziec ze takiego szpeca mamy na forum. Njutków życzę i bezawaryjności!
To na Twoim zdjęciu to samochód zepsuty do latania bokiem. Ten jest w miarę seryjny z zewnątrz tylko na ładnym kole. Modyfikacje obejmują mechanikę bez ingerencji w wygląd silnik skrzynia , zawieszenie, hamulce a środek ma zostać z wszystkimi wygodami. Już minusem dla mnie jest ręczna skrzynia ale automat by nie wytrzymał takiej mocy a swap na nowoczesny automat 8HP to kwota 40tysi. Jest więc skrzynia ręczna z bolidu młodzieży wiejskiej i to dosłownie bo z E46 330D
 
Modyfikacje obejmują mechanikę bez ingerencji w wygląd
Niepozorny "Pan Samochodzik". Najlepiej!

Wiadomix, ze nie ma porównania ale ja moim dzieciowozem parę osob "na swiatlach" zdziwiliem - 227KM @550Nm seryjniaki potrafi zaskoczyć.

Autko dla przyjemności, więc manual też spoko, nie narzekaj już tam :)
 
Niepozorny "Pan Samochodzik". Najlepiej!

Wiadomix, ze nie ma porównania ale ja moim dzieciowozem parę osob "na swiatlach" zdziwiliem - 227KM @550Nm seryjniaki potrafi zaskoczyć.

Autko dla przyjemności, więc manual też spoko, nie narzekaj już tam :)

To jest mój wóz firmowy. Pod maską wolnossące 2 litry własnej konstrukcji. Silnik zbudowany od nowa. Może obracać się do ponad 9000obr/min. Obecna moc 231KM i nie jest to koniec potencjału ale już chyba mi się nie chce tracić na to czasu i pieniędzy. Skrzynia najszybsza i najkrótsza z integry typeR DC2 oczywiście że szperą.
 
IMG_20230329_185621_0.jpg
idealne samochody na starość. Kolejno V8 , 2JZturbo, V8. Nic mnie nie przekona do tych nowoczesnych gowien z silnikiem od kosiarki lub na baterie. Akurat udało mi się zgromadzić pod warsztatem kawał historii motoryzacji i to tej dobrej.
 
View attachment 61037idealne samochody na starość. Kolejno V8 , 2JZturbo, V8. Nic mnie nie przekona do tych nowoczesnych gowien z silnikiem od kosiarki lub na baterie. Akurat udało mi się zgromadzić pod warsztatem kawał historii motoryzacji i to tej dobrej.
Wyglądaja zacnie...

Kurka wodna, ja kontaktu z japońską moto mam bardzo mało (posiadanego Note'a jakoś mój mózg nie zalicza w ogóle do motoryzacji XD). Kilka tras w CRV starym i nowym (mi nie podpadł), chwile w Civic, kiedyś rozważałem Lancera "pod siebie" ale dla żonki/na miasto (konkurentem byl Focus, ale ostatecznie wygral wspomniany Nissan Note, w sumie na miasto dobre auto, tylko bez emocji) a jeszcze dawniej Carismę (lol, przegrała z Oplem Astrą G, to były czasy XD), braciak ma Outlandera, ale nie bylo kiedy tym pojezdzic. Z SUVów/kombiaczy co się dobrze drogi trzymają i coś przewiozą, co polecisz? Kiedys sie na Subaru Outbacka się napalałem, ale teraz jakoś zerkam za Atlantyk (V6/V8 i w gaz)...

Co do nowej motorozyacji, moze to cie przekona?
 
Last edited:
View attachment 61037idealne samochody na starość. Kolejno V8 , 2JZturbo, V8. Nic mnie nie przekona do tych nowoczesnych gowien z silnikiem od kosiarki lub na baterie. Akurat udało mi się zgromadzić pod warsztatem kawał historii motoryzacji i to tej dobrej.
Wiesz nie wszyscy mają pierdolca na punkcie czterek kółek i jeszcze pracują w branży... Niektórzy chcą się nimi po prostu w miarę ekonomicznie przemieszczać, to raczej nie kwestia przekonań, tylko priorytetów czy potrzeb :⁠-⁠D:⁠-⁠D

Jak ktoś kupuje kompakt z doładowanym kartonem mleka, to nie po żeby się nim "jarać" :cool:
 
Wiesz nie wszyscy mają pierdolca na punkcie czterek kółek i jeszcze pracują w branży... Niektórzy chcą się nimi po prostu w miarę ekonomicznie przemieszczać, to raczej nie kwestia przekonań, tylko priorytetów czy potrzeb :⁠-⁠D:⁠-⁠D

Jak ktoś kupuje kompakt z doładowanym kartonem mleka, to nie po żeby się nim "jarać" :cool:
Ja nikogo nie przekonuje. Chodzi o to żeby mnie też nikt nie zmuszał , a uważam że ograniczenia po 2030 to dopiero początek. Już słychać pomysły o podatku od rocznika , euro, mocy, typu lub pojemności silnika. Do tego czasu przerobie lexa na zabytek.
 
Ja nikogo nie przekonuje. Chodzi o to żeby mnie też nikt nie zmuszał , a uważam że ograniczenia po 2030 to dopiero początek. Już słychać pomysły o podatku od rocznika , euro, mocy, typu lub pojemności silnika. Do tego czasu przerobie lexa na zabytek.
A z tego co obecnie jest dostępne w salonach to co w twojej opinii jest najbardziej niezawodne mechanicznie i może być trwałe na lata?
 
Ja nikogo nie przekonuje. Chodzi o to żeby mnie też nikt nie zmuszał , a uważam że ograniczenia po 2030 to dopiero początek. Już słychać pomysły o podatku od rocznika , euro, mocy, typu lub pojemności silnika. Do tego czasu przerobie lexa na zabytek.
Ale ja się zgadzam i dobrze widzę ci się odpierdala w eurokołchozie
 
A z tego co obecnie jest dostępne w salonach to co w twojej opinii jest najbardziej niezawodne mechanicznie i może być trwałe na lata?
Szczerze to gdybym już musiał iść w nowości i coś na miasto to tylko hybryda. Toyoty mają jeszcze hybrydy z silnikami które mają korzenie w złotych latach benzyniakow. Są trwałe i nieprzekombinowane co jest obecnie największym mankamentem większości producentów. Jeśli chodzi o większe auta segmentu premium to jest dramat. U jednych większy u innych mniejszy. Dążenie do ekologii przy jednoczesnym zachowaniu lub poprawieniu usiagow (czyt downsizing ,skomplikowane układy doładowania i recyrkulacji, zmienne fazy rozrządu, spalin plus co raz bardziej skomplikowane skrzynie biegów) zalewa rynek awaryjnym gównem. Albo stać kogoś na nowy albo trzeba mieć gruby portfel na serwis. Najgorzej kupić auto 5-15 letnie które ma drogie części i serwis. Można zbankrutować niejednokrotnie.
Przykład: do tych Lexusow że zdjęcia do każdego części do rozrządu nie kosztują więcej niż 1000. Nowsze gs300 rozrząd 7000 części i 4x1100 fazy rozrządu. V8 4,6 rozrząd 12.000 części. Do tego robocizna
 
@Risky a co myślisz o Fordzie Explorerze hybrydzie, bodajże od 2020? Tam o ile dobrze pamietam w europejskiej wersji jest hybryda + V6, łącznie 400KM+ i chyba 800Nm+? Tylko te auta niestety nie są tanie... Jeśli z USA to V6 i gaz.
 
Szkoda że nie wszystkie moje.
Jak już mnie naszło na wspominki to daje linka do mojego starego trupa. Coś nie chcą się zdjęcia na forum załadować. W skrócie był kompresor później zmiana budy po wypadku , znowu kompresor a później turbo i kompletna dezintegracja silnika w wyniku błedu kierowcy. https://m.facebook.com/story.php?st...APkGGmRwKjjRkFdAKo95df2Eml&id=100043552406552
Mamy podobne gusta :cool:
Ja zaczynałem od Hondy, najpierw Civic vti, którego potem uturbiłem samodzielnie, kolejny Civic vti aerodeck, prelude 2.2,a teraz od kilku dobrych lat Lexus GS300 mk2. Kawał zarąbistych samochodów, takich już nie będzie.
 
@Risky a co myślisz o Fordzie Explorerze hybrydzie, bodajże od 2020? Tam o ile dobrze pamietam w europejskiej wersji jest hybryda + V6, łącznie 400KM+ i chyba 800Nm+? Tylko te auta niestety nie są tanie... Jeśli z USA to V6 i gaz.
Ten v6 to prawdopodobnie to co w mustangu więc nie powinno być tragedii. Pytanie jakiej produkcji i skąd mają technologie prądu? Ile wytrzymują baterie i inwertor? Ile kosztuje naprawa baterii w fordzie itd. Jak kupujesz nowy to masz to w dupie ale już kilkuletnie auto z takimi gadżetami potrafi wpędzić do finansowego grobu. Wylicze Tobie na przykładzie hybrydy która znam. Lexus GS300 mklll i mklV450H. Naprawa baterii to od 3-4 tysiące w zależności od tego ile ogniw jebło. Cała bateria regenerowana było 8000 w zeszłym roku i chyba trzeba było zostawić swoją. Roczna gwarancja. Nowa bateria z aso to przekracza wartość Gs mklll a przy mkvl to ponad połowa wartości niech jeszcze zacznie hałasować rozrząd to kaplica. Wszystko ładnie na filmach ale najlepiej kopać przez internet w poszukiwaniu typowych usterek przed zakupem bo później można się zdziwić. W Lexusie rozrząd drogi ale łatwiej dostępny , faszyści rozrząd tańszy ale silnik trzeba wyjąć i zdemontować napęd na 4 koła więc finalnie moze być jeszcze drożej.
Z zawieszeniem w autach o których piszesz nie ma problemu bo wszystko zregenerujesz co jest drogie ale jak już pogniesz wahacz to moze być problem. Możliwe że ma wspólne części z czymś co idzie na europe. Trzeba szukać i sprawdzać przed zakupem .
 
W nowych samochodach jest dużo gównianych i kosztownych wynalazków np w niektórych hybrydach żaluzja na chlodnicy zasuwana przez komputer bo jakiś ciul wyliczył że przy utrzymaniu stałej temperatury spalanie spadnie o 0,000078 litra na 100. Lekkie dotknięcie przodem i cyk żaluzja za 2800 lub wieczny błąd na desce
 
Wyglądaja zacnie...

Kurka wodna, ja kontaktu z japońską moto mam bardzo mało (posiadanego Note'a jakoś mój mózg nie zalicza w ogóle do motoryzacji XD). Kilka tras w CRV starym i nowym (mi nie podpadł), chwile w Civic, kiedyś rozważałem Lancera "pod siebie" ale dla żonki/na miasto (konkurentem byl Focus, ale ostatecznie wygral wspomniany Nissan Note, w sumie na miasto dobre auto, tylko bez emocji) a jeszcze dawniej Carismę (lol, przegrała z Oplem Astrą G, to były czasy XD), braciak ma Outlandera, ale nie bylo kiedy tym pojezdzic. Z SUVów/kombiaczy co się dobrze drogi trzymają i coś przewiozą, co polecisz? Kiedys sie na Subaru Outbacka się napalałem, ale teraz jakoś zerkam za Atlantyk (V6/V8 i w gaz)...

Co do nowej motorozyacji, moze to cie przekona?

Subaru fajne ale papierowe to wszystko i serwis dość upierdliwy. Do wielu operacji najlepiej wyjąć motor. Z silników widlastych to najlepiej honda nadaje się do gazu bo koszt reg luzów zaworowych jest znikomy w stosunku do innych producentów. Przy Subaru to przepaść.
 
View attachment 61037idealne samochody na starość. Kolejno V8 , 2JZturbo, V8. Nic mnie nie przekona do tych nowoczesnych gowien z silnikiem od kosiarki lub na baterie. Akurat udało mi się zgromadzić pod warsztatem kawał historii motoryzacji i to tej dobrej.
Te V8 co to za furki mordeczko? Ta 1 i ostatnia rzecz jasna.
 
Te V8 co to za furki mordeczko? Ta 1 i ostatnia rzecz jasna.
Pierwszy to sc400 przedlift , ciekawostka w takim tylko czerwonym zabili ojca Michaela Jordana, ostatni to ostatni poliftowy LS400 1UZ vvti. W środku to ten turbo że zdjęcia wyżej. W końcu pozbyłem się dziś ścierwa. Silnik z osprzętem ponad 250kg. Ręce do ziemi po takich tuningach.
 
Wczoraj odpaliłem kolejny temat który mi zakegał Mitsubishi Eclipse 4g63 turbo z napędem 4x4. Co prawda jeszcze dużo pracy żeby to jeździło ale najważniejsze zrobione . Samochód przejąłem po innej firmie . Rozłożony, zdekompletowany, z częściowo złożonym silnikiem jak się później okazało z uszkodzonym krzywym wałem korbowym. Wczoraj wreszcie zagadał po dwóch latach od startu u mnie. Samochód łącznie stał 8 lat. Celujemy w ok 400KM. Silnik jest teraz zakuty i ma większe turbo niż seria. 
 

Attachments

  • IMG_20230401_223154_8.jpg
    IMG_20230401_223154_8.jpg
    606.1 KB · Views: 21
Dzikusy, szukam kombiaka do 80tys.
Obecnie mam mondziaka IV, zastanawiam się nad V, ale macie może jakieś sprawdzone propozycje ? Superb w 2018+ dorwę sensowny model ? Czy jakaś a4 ?
 
Back
Top