Auto-Moto czyli o tym czym się poruszamy po drogach

Reszta po rozwinięciu

Na tą chwilę wyjazd w trasę autem elektrycznym to jakieś nieporozumienie. Ile tym złomem jedzie się na Chorwację? Dwa dni? W zeszłe lato widziałem desperatów którzy obładowanym pod dach plus box na górze elektrykiem pojechali na wakacje . Piękna sprawa postoje po 40 min w 38 stopniowym upale. Obserwowałem ich z wnętrza mojego klimatyzowanego dziadka pijąc kawe i jedząc kanapki. Stary nerwowo biegał wokół tego cudu techniki spoglądając to na zegarek to na ładowarkę . Stara spocona jak szczur jebała go ile wlezie. Pewnie "co ty kupiłeś za gówno" . Ile trzeba się nawkurwiać żeby mieć zielone blachy to głowa mała. Cena postępu. :juanlaugh:
 
Na tą chwilę wyjazd w trasę autem elektrycznym to jakieś nieporozumienie. Ile tym złomem jedzie się na Chorwację? Dwa dni? W zeszłe lato widziałem desperatów którzy obładowanym pod dach plus box na górze elektrykiem pojechali na wakacje . Piękna sprawa postoje po 40 min w 38 stopniowym upale. Obserwowałem ich z wnętrza mojego klimatyzowanego dziadka pijąc kawe i jedząc kanapki. Stary nerwowo biegał wokół tego cudu techniki spoglądając to na zegarek to na ładowarkę . Stara spocona jak szczur jebała go ile wlezie. Pewnie "co ty kupiłeś za gówno" . Ile trzeba się nawkurwiać żeby mieć zielone blachy to głowa mała. Cena postępu. :juanlaugh:
Dodaj do tego, że jak jest niski poziom baterii to system obcina wydajność klimy albo ją wyłącza
:werdum:
 
Na tą chwilę wyjazd w trasę autem elektrycznym to jakieś nieporozumienie. Ile tym złomem jedzie się na Chorwację? Dwa dni? W zeszłe lato widziałem desperatów którzy obładowanym pod dach plus box na górze elektrykiem pojechali na wakacje . Piękna sprawa postoje po 40 min w 38 stopniowym upale. Obserwowałem ich z wnętrza mojego klimatyzowanego dziadka pijąc kawe i jedząc kanapki. Stary nerwowo biegał wokół tego cudu techniki spoglądając to na zegarek to na ładowarkę . Stara spocona jak szczur jebała go ile wlezie. Pewnie "co ty kupiłeś za gówno" . Ile trzeba się nawkurwiać żeby mieć zielone blachy to głowa mała. Cena postępu. :juanlaugh:
Te niedogodności to mały koszt w kwestii walki z globalnym ocipieniem.
 
Dodaj do tego, że jak jest niski poziom baterii to system obcina wydajność klimy albo ją wyłącza
:werdum:
Na tą chwilę to czysty masochizm .Niezależne testy mówią co innego, a entuzjaści zaklinają rzeczywistość w komentarzach. Niektórym to nawet zasięg nie spada w zimie. Ja tylko czekam aż zaczną padać baterie na masową skalę w autach które zakonczą okres gwarancji. Kto nie zdąży sprzedać na czas będzie miał duża strate. Kto kupi używkę z wykonczoną baterią będzie płakał jeszcze bardziej. Na pewno pojawią się możliwości druciarskiej naprawy tak jak teraz Ukraińcy łataja baterie w pietnastoletnich priusach. Tyle że jak w Priusie jebnie bateria , albo zabrudzi się układ chłodzenia elektryki to można dalej polecieć na benzynie a nie rzadko na gazie. Elektryk = laweta . Niedługo laguna utraci swoje miano królowej lawet na rzecz bateryjek.
 
Na tą chwilę to czysty masochizm .Niezależne testy mówią co innego, a entuzjaści zaklinają rzeczywistość w komentarzach. Niektórym to nawet zasięg nie spada w zimie. Ja tylko czekam aż zaczną padać baterie na masową skalę w autach które zakonczą okres gwarancji. Kto nie zdąży sprzedać na czas będzie miał duża strate. Kto kupi używkę z wykonczoną baterią będzie płakał jeszcze bardziej. Na pewno pojawią się możliwości druciarskiej naprawy tak jak teraz Ukraińcy łataja baterie w pietnastoletnich priusach. Tyle że jak w Priusie jebnie bateria , albo zabrudzi się układ chłodzenia elektryki to można dalej polecieć na benzynie a nie rzadko na gazie. Elektryk = laweta . Niedługo laguna utraci swoje miano królowej lawet na rzecz bateryjek.
Bateryjki będą pięknie gnić w komisach i na szrotach, nikt normalny nie kupi uzywki z wyjebaną baterią żeby dać za wymianę zestawu drugie tyle co za budę albo i kilka razy więcej.

Chyba że pojawi się dobry sposób na wsadzenie do budy z elektryka np. V8
:roberteyeblinking:
 
Bateryjki będą pięknie gnić w komisach i na szrotach, nikt normalny nie kupi uzywki z wyjebaną baterią żeby dać za wymianę zestawu drugie tyle co za budę albo i kilka razy więcej.

Chyba że pojawi się dobry sposób na wsadzenie do budy z elektryka np. V8
:roberteyeblinking:
Znam już pewne ceny gdzie u jednego azjatyckiego producenta auto teraz kosztuje ponad 200.000 moduł baterii 180.000 a ciekawe ile będzie warta buda po powiedzmy 5 latach. Czyżby zapowiadało się że buda + bateria będzie droższa niż nowy samochód? Co po tych pięciu latach buda do utylizacji czy tylko bateria? Czysta ekologia.
 
Ja, ale 3 lata temu. Co konkretnego chciałbyś wiedzieć?
Jaka firma, jak z formalnościami, ściągałeś do naprawy czy nieuszkodzony? Zakładając, że wymagający naprawy to robiłeś na własną rękę czy przez firmę co ściągała, bo niektóre widzę mają to w "pakiecie"?
 
Jaka firma, jak z formalnościami, ściągałeś do naprawy czy nieuszkodzony? Zakładając, że wymagający naprawy to robiłeś na własną rękę czy przez firmę co ściągała, bo niektóre widzę mają to w "pakiecie"?
Ściągałem przez firmę w Polsce - Auta z USA z Koronowa. Całość wyglądała tak, że podpisałem umowę, wpłaciłem zaliczkę i rozpoczęliśmy wspólnie szukać konkretnych aut pod licytację. Szukaliśmy wyłącznie na iaai.com raczej lekko uszkodzonych, jak cos fajnego znalazłem to podrzucalem link do auta, albo gość z firmy mi podrzucał jak coś znalazł. Jeśli decydowałem się na licytację konkretnego to ustalaliśmy kwotę do której ma licytować. Udało się kupić za 3 razem. Potem przelew za auto i czekanie aż przypłynie. Wszystkie formalności załatwiali oni, łącznie z transportem do mnie pod dom. Przy odbiorze płaciłem ostatnią transzę.
Ja auto naprawiałem u znajomego blacharza/mechanika.
Auto okazało się bardzo ładne, żadnych niespodzianek nie było, więc szybka naprawa i nic tylko jeździć.
Jeśli mnie zapytasz czy kupiłbym tak jeszcze raz to tak, kupiłbym.
 
Sprowadzał ktoś auto z USA/Kanady? Jakie wrażenia, opinie?
Najlepiej zrobić to samemu z za wody lub ewentualnie wybrany egzemplarz przez firmę która się tym zajmuje. Jest jeszcze możliwość kupić od jakiegoś żołnierza stacjonującego w bazie amerykańskiej w Europie zachodniej. Auta z rynku polskiego od naszych rodzimych Mirków handlarzy to w 90% albo lepiej zgnioty które przyjechały do pl w kontenerze jeden na drugim. Zawsze leje że najgorzej trafić wrak który leżał na samym dole. Druga sprawa że często są to samochody bez prawa rejestracji w USA i u nas robi się to na podstawie dokumentów importowych z kraju pośredniczącego w transporcie a nie stanu faktycznego. Faktem jest że USA to kierunek wart uwagi że względu na cenę tyle że trzeba bardzo uważać.
 
Ściągałem przez firmę w Polsce - Auta z USA z Koronowa. Całość wyglądała tak, że podpisałem umowę, wpłaciłem zaliczkę i rozpoczęliśmy wspólnie szukać konkretnych aut pod licytację. Szukaliśmy wyłącznie na iaai.com raczej lekko uszkodzonych, jak cos fajnego znalazłem to podrzucalem link do auta, albo gość z firmy mi podrzucał jak coś znalazł. Jeśli decydowałem się na licytację konkretnego to ustalaliśmy kwotę do której ma licytować. Udało się kupić za 3 razem. Potem przelew za auto i czekanie aż przypłynie. Wszystkie formalności załatwiali oni, łącznie z transportem do mnie pod dom. Przy odbiorze płaciłem ostatnią transzę.
Ja auto naprawiałem u znajomego blacharza/mechanika.
Auto okazało się bardzo ładne, żadnych niespodzianek nie było, więc szybka naprawa i nic tylko jeździć.
Jeśli mnie zapytasz czy kupiłbym tak jeszcze raz to tak, kupiłbym.
Jakie auto sciagnales sobie jesli to nie tajemnica? Kurwa od roku choruje na Chargera...
 
Auto już sprzedałem jak zacząłem budowę, ale jak miałem to żadnych problemów nie było, wszystko można dostać. Jedyny problem z autem to było spalanie ;)
 
Siema.
Kupiłem starucha do jazdy po mieście w listopadzie tamtego roku. Mazda 2, 2003 rocznik. Samochód był sprawdzany z rzeczoznawcą i z mechanikiem. W lutym przeszedł przegląd. 2 tygodnie później zaczęło coś strzelać przy skręcaniu. Teraz okazało się się że amortyzatory, przeguby, tarcze hamulcowe do wymiany. Pytanie jak samochód przeszedł przegląd i nikt tego nie zauważył wcześniej?
Naprawa to prawie połowa wartości samochodu. Pytanie do Was czy sprzedawać gdzieś na skupie, osobie prywatnej, czy inwestować w to. Karoseria jest okej, rdza nie łapie. Ogólnie rzeczoznawca wystawił pozytywną opinię. Ja też byłem zadowolony.
 
Siema.
Kupiłem starucha do jazdy po mieście w listopadzie tamtego roku. Mazda 2, 2003 rocznik. Samochód był sprawdzany z rzeczoznawcą i z mechanikiem. W lutym przeszedł przegląd. 2 tygodnie później zaczęło coś strzelać przy skręcaniu. Teraz okazało się się że amortyzatory, przeguby, tarcze hamulcowe do wymiany. Pytanie jak samochód przeszedł przegląd i nikt tego nie zauważył wcześniej?
Naprawa to prawie połowa wartości samochodu. Pytanie do Was czy sprzedawać gdzieś na skupie, osobie prywatnej, czy inwestować w to. Karoseria jest okej, rdza nie łapie. Ogólnie rzeczoznawca wystawił pozytywną opinię. Ja też byłem zadowolony.
Widocznie wszystko było na styk i jak jebło jedno to poszło z automatu. Te rzeczy się zużywają (no może nie wszystko od razu)
 
Siema.
Kupiłem starucha do jazdy po mieście w listopadzie tamtego roku. Mazda 2, 2003 rocznik. Samochód był sprawdzany z rzeczoznawcą i z mechanikiem. W lutym przeszedł przegląd. 2 tygodnie później zaczęło coś strzelać przy skręcaniu. Teraz okazało się się że amortyzatory, przeguby, tarcze hamulcowe do wymiany. Pytanie jak samochód przeszedł przegląd i nikt tego nie zauważył wcześniej?
Naprawa to prawie połowa wartości samochodu. Pytanie do Was czy sprzedawać gdzieś na skupie, osobie prywatnej, czy inwestować w to. Karoseria jest okej, rdza nie łapie. Ogólnie rzeczoznawca wystawił pozytywną opinię. Ja też byłem zadowolony.
albo Taki to przeglad i rzeczoznawca
albo Mechanik chce wymienic wszystko na raz
Znasz go? wierzysz?
 
albo Taki to przeglad i rzeczoznawca
albo Mechanik chce wymienic wszystko na raz
Znasz go? wierzysz?
Jedynie czym się kierowałem w wyborze rzeczoznawcy, przeglądu i mechanika były opinię na google.
Pewnie go sprzedam. Mam ofertę za połowę wartości auta. Nie potrzebuję jeżdżącej skarbonki.
 
Back
Top