Analiza kursów LV BET - UFC 217: Bisping vs. St. Pierre

Mas powiedział w wywiadzie to co chciałem usłyszeć - "nie mogę zostawić tego w rękach sędziów bo przegram". Święta racja. Większość jego przegranych to splity, a tu jeszcze dochodzi Nowy York.
Ja wierzę, że zrobi wszystko żeby znokautować Wonderboya i dlatego idzie Horhe przez nokaut @8 za drobniaczki (najwyżej na tacę nie dam w niedzielę :awesome: )
 
Przy czym ta walka nie ma szans ze
pewnie wygra, ale Cutelaba jest wiekszym pewniakiem

Cutelaba nie jest żadnym pewniakiem. Ej no serio, jedyną pewną walką tej gali jest Joasix. Zniszczyła Klaudiusza, rozpykała Andrade... Jeszcze jakieś wąty?
 
Ode mnie na start taka taśma:
Bader, Davis, MacFarlane (Bellator)
+
Borrachinha, Cody, Bisping (KFC)

Nienawidzę Bispinga, ale tym razem zmusili mnie kursem żeby na niego postawić. Przeciwko prawie każdemu zawodnikowi z top 15 grałbym właśnie jego oponenta. Jednak GSP wyciągnięty z szafy, a wcześniej kombatant Henderson to jest jakieś nieporozumienie matchmakingu łysej pały... Jak tak dalej pójdzie to w 2022 Bisping wciąż będzie mistrzem i stanie wtedy do walki w obronie tytułu naprzeciw Pająka. Jak dałem do zrozumienia nie wierzę w wielki powrót GSP. Obym się mylił i przegrał. Fortuny nie postawiłem.
Bisping miałby pewnie nawet ciężej z Rumcajsem, ale w tego drugiego w starciu z brazylijskim zabijaką też jakoś nie wierzę.

Do tego dorzuciłem rozpis 4/5: Freeman(Bellator), Borrachinha, Cody, Bisping, Masvidal

Pierwsze koty za płoty. Nie szalałem ze stawkami. Grubiej wejdę w temat po ważeniu. Mam kilka singli i fajnie zapowiadających się underdogów na oku. Dam znać jak już puszczę, bo jeszcze się waham.
 
Nie rozumiem gry Codyego po 1.55. Walka jest szalenie wyrównana, a żeby stawiać 1.55 (65% według kursu) trzeba mieć ponad 70% pewności wygranej, by w ogóle myśleć o grze. Dla mnie to jest natomiast 60-40 w stronę TJa, ze względu na łamanie rytmu, kiwki, przyruchy, zmiany pozycji, niesygnalizowane ciosy i kopnięcia z obu pozycji. Mocno polecam analizę na lowkingu. W walce wszystko się może zdarzyć, ale bazując na tym, co wiemy teraz, uważam grę Codyego za nierozsądną... zwłaszcza biorąc pod uwagę jego operację pleców i fakt, że chciał wrócić dopiero w grudniu/styczniu.
 
Nie rozumiem gry Codyego po 1.55. Walka jest szalenie wyrównana, a żeby stawiać 1.55 (65% według kursu) trzeba mieć ponad 70% pewności wygranej, by w ogóle myśleć o grze. Dla mnie to jest natomiast 60-40 w stronę TJa, ze względu na łamanie rytmu, kiwki, przyruchy, zmiany pozycji, niesygnalizowane ciosy i kopnięcia z obu pozycji. Mocno polecam analizę na lowkingu. W walce wszystko się może zdarzyć, ale bazując na tym, co wiemy teraz, uważam grę Codyego za nierozsądną... zwłaszcza biorąc pod uwagę jego operację pleców i fakt, że chciał wrócić dopiero w grudniu/styczniu.

Wiesz... właściwie to miałbym jakieś 85% pewności, gdyby nie kontuzja o której piszesz. Założyłem jednak, że Cody nie wziąłby takiej walki w tym terminie gdyby coś go jeszcze tam w krzyżu łupało. No chyba, że rzeczywiście jest takim głuptaskiem jak sobie myśli TJ. Kompletnie nie kupuję przewagi TJa w stójce. Argumenty, które wymieniłeś dotyczą właśnie tej płaszczyzny walki, a tam w moim odczuciu rządził będzie Cody. Porównując ich walki z Cruzem też wychodzi na korzyść Codyego. Wiadomo, że kto rozsądny nie będzie przekładał tego dosłownie na zasadzie Garbrandt>Cruz>TJ. Patrząc racjonalnie Cruz bardziej leżał stylistycznie Codyemu niż TJ, ale z drugiej strony styl Garbrandta jest bardzo zbliżony do tego jaki preferuje Cruz. Skoro TJ przegrał z Cruzem to z jego lepszą wersją jaką jest Cody tym bardziej powinien polec. Być może nawet przez KO/TKO. Każdy niech sobie dokładnie przemyśli szanse. Reasumując wg mnie dużym faworytem Garbrandt. Gdyby nie ta kontuzja to dużo większym niż 1,55.
 
Co do walki Masvidal-Thompson to moim zdaniem jest 50-50, a że buki faworyzują Thompsona to może faktycznie warto zagrać Jorge. Szczerze wątpię, że ktoś tu wygra przez KO, ale być może za x9 można się zabawić. Rzeczywistość jest jednak taka, że na 60 walk, które Panowie w sumie stoczyli przez KO przegrali łącznie tylko raz(Masvidal 10 lat temu). Gdybym miał szukać dużego kursu prędzej skusiłbym się na Jorge by sub, po jakimś knockdownie. To tak wybitni i doświadczeni stójkowicze, że naprawdę nie sądzę, by któryś dał się ustrzelić na dystansie 3 rund.
 
Co do walki Masvidal-Thompson to moim zdaniem jest 50-50, a że buki faworyzują Thompsona to może faktycznie warto zagrać Jorge. Szczerze wątpię, że ktoś tu wygra przez KO, ale być może za x9 można się zabawić. Rzeczywistość jest jednak taka, że na 60 walk, które Panowie w sumie stoczyli przez KO przegrali łącznie tylko raz(Masvidal 10 lat temu). Gdybym miał szukać dużego kursu prędzej skusiłbym się na Jorge by sub, po jakimś knockdownie. To tak wybitni i doświadczeni stójkowicze, że naprawdę nie sądzę, by któryś dał się ustrzelić na dystansie 3 rund.

@9.50 na Masvidala przez ko uwazam za jakąś tam okazję, biorąc pod uwagę fakt, ze Wonderboy ze swoim karateckim standingiem ma totalnie wyjebane na gardę. Przy nim Cipek w walce z Mamedem to mistrz szczelnej gardy.
Wonderboya idzie podłączyć (Elenberger, 2 x Woodley), zaś Jorge idzie po morderstwo co daje jakieś tam podstawy, zeby przy kursie @9.50 nie przejść obojętnie. Ba, nawet przy @8.00.
 
co sądzicie o tym?
Bisping - GSP poniżej 4,5 rundy kurs 2,16
Oleynik - Blaydes powyżej 1,5 rundy kurs 1,75
 
Zamiast under 4.5 w walce Bispinga wolałbym samego Michaela przed czasem, choć oczywiście tylko z uwagi na prawdopodobną słabą formę Kanadyjczyka. Sam GSP nikogo nie kończy, a Bisping prędzej zdechnie, niż odpuści w sytuacji kryzysowej, więc...
 
Do wcześniejszych kuponów dorzuciłem dwa single:

Michał zwany Lordem 130--->470 (STS 4,14)
Róża 94--->420 (Fortuna 5,15)

Nie mam teraz czasu na sportowe uzasadnianie tych wyborów. Jak mi już większość mocno pojedzie to może na wkurwie coś wymyślę heh...
Główne powody pozasportowe są takie:
A) słabość do underdogów,
B) szczególnie do tych w których widzę value, a w obu tych przypadkach widzę je z potrójnym wykrzyknikiem. Aż mnie qrwa razi w oczy :cool:,
C) od dwóch tygodni jestem na zwycięskiej ścieżce(nie tylko w MMA), a kto bogatemu zabroni?
D) chyba czuję miętę do Róży,
E) Michał to być może największy "prospect" polskiego MMA
 
Back
Top