Analiza kursów LV BET - UFC 214: Cormier vs. Jones 2

Poważnie rozważasz Barao?

Tak. Sterling nie da rady obalić, więc pozostaje walka w stójce. W takim przypadku będzie to rywalizacja Sterlinga spamującego milion niecelnych, lekkich kopnięć z ciężkimi, ale rzadszymi kopnięciami Barao. Uważam, że Renan to wygra, choć nie wiem jeszcze, czy postawię. Na razie dorzuciłem Manuwę po 1.53.

Byłem też mocno pewny Woodleya, ale... Kiedy widzieliśmy kogoś próbującego przewrócić Tyrona? Poza Rorym, który zanotował 1 obalenie na 2 próby, był jeszcze Shields (który ma zapasy na poziomie ujemnym) i Marquardt (2012 rok) 1 obalenie na 2 próby.
 
Nie wiem jak było wcześniej ale teraz Woodley przygotowoje się att. Zapewne ekipa wyciągnęła wnioski po walce Masvidala.
Maia nic więcej nie wyczeruje, jego technika jest bardzo dobrze znana. obalić i uczepic się na plecach.
Masvidal w stójce kilka razy ładnie trafił lecz był za mało efektywny aby wydostać się z "plecaka". Tyron będzie silniejszy i mądrzejszy o wskazówki trenerów.
 
Ech, ten Maia. Nikt nigdy nie pokłada nadziei na jego wygraną. W walce z Conditem, Carlos miał go rozjechać i wyszło jak wyszło. Potem miał go zmiazdzyć Jorge, a skończyło się inaczej. A teraz Tyron... No nic, czas pokarze.

Osobiście zamierzam stawiać na Demiana, ale chyba jeszcze poczekam, bo coś czuję, ze niedługo kurs podskoczy. Jak na razie mam tak:

Lamas @2.00
Manuwa vs Ozedemir (over 1.5) @2.38
Ozedemir (by dec.) @10.00
Maia (by dec.) @8.50

I tak jak @Puczi, rozwazam granie Barao.
 
Puscilem za 147 zł do wygrania 2100
Jarred Brooks
Aleksandra Albu
Renan Barao
Robbie Lawler
Tyron Woody
Jon jones
 
Ech, ten Maia. Nikt nigdy nie pokłada nadziei na jego wygraną. W walce z Conditem, Carlos miał go rozjechać i wyszło jak wyszło. Potem miał go zmiazdzyć Jorge, a skończyło się inaczej. A teraz Tyron... No nic, czas pokarze.

Osobiście zamierzam stawiać na Demiana, ale chyba jeszcze poczekam, bo coś czuję, ze niedługo kurs podskoczy. Jak na razie mam tak:

Lamas @2.00
Manuwa vs Ozedemir (over 1.5) @2.38
Ozedemir (by dec.) @10.00
Maia (by dec.) @8.50

I tak jak @Puczi, rozwazam granie Barao.
Ja tam na nim zarobiłem jak walczył z Conditem i Masvidalem, w teorii Woodley się wydaje złym zestawieniem, ale jeżeli już wyląduje na plecach to nie będzie się raczej bronił tak dobrze jak inni.
 
Ja tam na nim zarobiłem jak walczył z Conditem i Masvidalem, w teorii Woodley się wydaje złym zestawieniem, ale jeżeli już wyląduje na plecach to nie będzie się raczej bronił tak dobrze jak inni.
Woodley juz znokautowal jednego mistrza bjj kto wie czy nie lepszego od Mai ;)
 
weidman.jpg

Na FOX poległem, ale zachował się jeden kupon dzięki mojemu faworytowi <szacun>
 
Kilka słów o tym, dlaczego nie należy skreślać Demiana Mai w nadchodzącej walce.

1. Warunki fizyczne.

Maia to naturalny średni który walczy w półśredniej. Jest jakieś 10 cm wyzszy od Tyrona, co zwazywszy na styl walki Demiana, moze mieć znaczenie w nadchodzącej walce. Ośmielam się tez stwierdzić, ze mimo braku klaty jak u tura, przewaga siłowa moze być po stronie brazylijczyka.
Woodley to zwykły pokurcz, który obudował się (naturalnymi?) mięśniami głównie po to, żeby budzić respekt i wyrywać laski. :nono:( choć i tak bezowocnie)
Wydaje się być silny jak łamignat, ale jeśli przyjdzie mu przewalczyć ze dwie rundy w stylu Mai, może być z nim nieciekawie.

2. Stójka
Nie oszukujmy się. Maia nigdy nie był, nie jest i nie będzie stójkowiczem. Stwierdzenie "stójkowy placek" barwnie odzwierciedla całą sytuację. Należy jednak zauważyć, ze szczątkowa stójka służy mu jedynie do chwilowych wymian, które to mają mu otworzyć drogę do skrócenia dystansu, po to by ujawnić swój prawdziwy arsenał, czyli grappling.
Wbrew pozorom stójka Tyrona to żaden tam mjstersztyk. Bazuje on głównie na swoim blitzu (wtedy trzeba spierdalać, bo może być krucho), który połączeniu z dobrym timingiem i konkretnym kowadłem może posłać na deski praktycznie każdego (oprócz Conora?:mamedwhat:)
Jeśli jednak zabrać mu tę ponadprzeciętną bułę to zbyt wiele nie zostaje. Tyron w stójce jest dość pasywny, sporo markuje, kluczy ładując kolejną bułę. Całkiem możliwe, ze Woodley wkłada tyle energii w swój blitz, ze zawsze po nim musi się troszkę podładować.

3.Zapasy

Woodley to dobry zapaśnik. Trzeba jednak wspomnieć, ze jego zapasy to głównie bardzo dobry TDD. Jeśli idzie o zapaśniczą ofensywę, to owszem stosuje, ale bardzo rzadko i głównie przeciwko przeciwnikom, u których można jej użyć, ( czyli takiego Wonderboya można, ale Maię to już nie)
Maia zapaśnikiem nigdy nie był, ale to co wyczynia i jak potrafi sprowadzać swoich przeciwników to naprawdę czapki z głów. Jego obalenia podchodzą pod chain wrestling, czyli jak nie kijem go to pałą. Następna sprawa z obaleniami Mai jest taka, ze koleś wcale nie musi obalać. Wystarczy ze doczłapie się pleców przeciwnika wtedy wszystko się może zdarzyć. Dla przykładu może on szukać skończenia na stojąco, może tez wgramolić się na plecy, założyć trójkąt i uzyć grawitacji do obalenia, w dalszym ciągu szukając skończeń.

4.Grappling

Nie oszukujmy się. W tym aspekcie Maia to Alfa i Omega, która wciąga Tyrona jak chce.

5. Kondycja

Na tym polu moim faworytem jest brazylijczyk. Mimo energochłonnego stylu walki wygląda naprawdę dobrze. Nie można jednak zapominać o tym, ze jeden celny cios może go kosztować 70 % zasobów.
Tyron wcale nie jest tytanem kondycji. Owszem jest w stanie przewalczyć 5 rund, ale inna inszość bić się w stójce, a robić przez 25 minut zapasy. Nawet stójkowo widać, ze lubi się oszczędzać i nie rzucać ciosami na lewo i prawo. Na pewno nie można go nazywać volume puncherem.

6.Konkluzja.

Tyron Woodley jest w stanie zabić Maię jednym ciosem. I głównie na tym opieram jego szansę na wygraną w nadchodzącej walce. Należy jednak pamiętać, ze walka nie będzie przebiegać w stójce, tylko głównie w klinczu (za plecami Tyrona:DC:) i moim zdaniem w parterze. Woodley więc będzie musiał dobrze celować, bo głównie będzie mógł złapać Maię podczas jego prób wchodzenia w klincz. W chwili, gdy dojdzie do zwarcia, jego cała siła może zdać się na nic i moim zdaniem będzie miał tam tyle do powiedzenia co Masvidal w ostatniej walce.

Nikogo nie namawiam na granie Mai, każdy ma swój rozum. Mój mi jednak podpowiada, ze zbyt szybko skreślamy brazylijczyka.
 
Last edited:
Dla mnie kurs na DC jest szalony. Na pewno będę go grał, zastanowię się jeszcze w jakiej konstelacji, pewnie z Ortegą. Gorzej z Maią, ale nie skreślałbym go.
też go mam na innym kuponie, przy tym kursie za drobne a może to wygrać.
Jon Jones wraca po długiej przerwie w erze usada.
 
Kilka słów o tym, dlaczego nie należy skreślać Demiana Mai w nadchodzącej walce.

1. Warunki fizyczne.

Maia to naturalny średni który walczy w półśredniej. Jest jakieś 10 cm wyzszy od Tyrona, co zwazywszy na styl walki Demiana, moze mieć znaczenie w nadchodzącej walce. Ośmielam się tez stwierdzić, ze mimo braku klaty jak u tura, przewaga siłowa moze być po stronie brazylijczyka.
Woodley to zwykły pokurcz, który obudował się (naturalnymi?) mięśniami głównie po to, żeby budzić respekt i wyrywać laski. :nono:( choć i tak bezowocnie)
Wydaje się być silny jak łamignat, ale jeśli przyjdzie mu przewalczyć ze dwie rundy w stylu Mai, może być z nim nieciekawie.

2. Stójka
Nie oszukujmy się. Maia nigdy nie był, nie jest i nie będzie stójkowiczem. Stwierdzenie "stójkowy placek" barwnie odzwierciedla całą sytuację. Należy jednak zauważyć, ze szczątkowa stójka służy mu jedynie do chwilowych wymian, które to mają mu otworzyć drogę do skrócenia dystansu, po to by ujawnić swój prawdziwy arsenał, czyli grappling.
Wbrew pozorom stójka Tyrona to żaden tam mjstersztyk. Bazuje on głównie na swoim blitzu (wtedy trzeba spierdalać, bo może być krucho), który połączeniu z dobrym timingiem i konkretnym kowadłem może posłać na deski praktycznie każdego (oprócz Conora?:mamedwhat:)
Jeśli jednak zabrać mu tę ponadprzeciętną bułę to zbyt wiele nie zostaje. Tyron w stójce jest dość pasywny, sporo markuje, kluczy ładując kolejną bułę. Całkiem możliwe, ze Woodley wkłada tyle energii w swój blitz, ze zawsze po nim musi się troszkę podładować.

3.Zapasy

Woodley to dobry zapaśnik. Trzeba jednak wspomnieć, ze jego zapasy to głównie bardzo dobry TDD. Jeśli idzie o zapaśniczą ofensywę, to owszem stosuje, ale bardzo rzadko i głównie przeciwko przeciwnikom, u których można jej użyć, ( czyli takiego Wonderboya można, ale Maię to już nie)
Maia zapaśnikiem nigdy nie był, ale to co wyczynia i jak potrafi sprowadzać swoich przeciwników to naprawdę czapki z głów. Jego obalenia podchodzą pod chain wrestling, czyli jak nie kijem go to pałą. Następna sprawa z obaleniami Mai jest taka, ze koleś wcale nie musi obalać. Wystarczy ze doczłapie się pleców przeciwnika wtedy wszystko się może zdarzyć. Dla przykładu może on szukać skończenia na stojąco, może tez wgramolić się na plecy, założyć trójkąt i uzyć grawitacji do obalenia, w dalszym ciągu szukając skończeń.

4.Grappling

Nie oszukujmy się. W tym aspekcie Maia to Alfa i Omega, która wciąga Tyrona jak chce.

5. Kondycja

Na tym polu moim faworytem jest brazylijczyk. Mimo energochłonnego stylu walki wygląda naprawdę dobrze. Nie można jednak zapominać o tym, ze jeden celny cios może go kosztować 70 % zasobów.
Tyron wcale nie jest tytanem kondycji. Owszem jest w stanie przewalczyć 5 rund, ale inna inszość bić się w stójce, a robić przez 25 minut zapasy. Nawet stójkowo widać, ze lubi się oszczędzać i nie rzucać ciosami na lewo i prawo. Na pewno nie można go nazywać volume puncherem.

6.Konkluzja.

Tyron Woodley jest w stanie zabić Maię jednym ciosem. I głównie na tym opieram jego szansę na wygraną w nadchodzącej walce. Należy jednak pamiętać, ze walka nie będzie przebiegać w stójce, tylko głównie w klinczu (za plecami Tyrona:DC:) i moim zdaniem w parterze. Woodley więc będzie musiał dobrze celować, bo głównie będzie mógł złapać Maię podczas jego prób wchodzenia w klincz. W chwili, gdy dojdzie do zwarcia, jego cała siła może zdać się na nic i moim zdaniem będzie miał tam tyle do powiedzenia co Masvidal w ostatniej walce.

Nikogo nie namawiam na granie Mai, każdy ma swój rozum. Mój mi jednak podpowiada, ze zbyt szybko skreślamy brazylijczyka.

Ja jestem wiadomo, fanatykiem Demiana, podniosłeś mi trochę morale tym punktem o cardio, bo z resztą w pełni się zgadzam. Wymarzony scenariusz, Maia łapie plecy na początku 1r. Co nie oznacza, że kończy, ważne, że wymęczy.
 
Jon Jones wraca po długiej przerwie w erze usada.

Tak. A przede wszystkim pod niebywałą presją. Nie każdy zawodnik wpisuje się w mit odkupionego superbohatera. Wiem, że Jones by chciał, ale jego ostatnia walka była kpiną, a DC zamiótł nie tak dawno aż miło. DC może to wygrać jeśli Bones nie porzuci swojej historii osobistej. Dla niego to będzie aborygeński "spacer śmierci".
 
Guida może i dziad, ale przeżywa drugą młodość vide ostatnia walka z Kochem (pamiętacie kursy?). Ortega to jest szkoła wnuczków Gracie BJJ, w parterze superniebezpiecznik. Potrzebowałbym Panowie trochę więcej argumentów niż Zubaira, żeby nie grać Ortegę jako pewniaka. No i kurs 2.1
 
Guida może i dziad, ale przeżywa drugą młodość vide ostatnia walka z Kochem (pamiętacie kursy?). Ortega to jest szkoła wnuczków Gracie BJJ, w parterze superniebezpiecznik. Potrzebowałbym Panowie trochę więcej argumentów niż Zubaira, żeby nie grać Ortegę jako pewniaka. No i kurs 2.1
najpierw trzeba sprowadzic Brazole, a to nie jest takie latwe
 
Easy money to Brian Ortega.. Chyba, że ktoś ma coś na obronę jego przeciwnika?
Nie takie easy money, Ortega miał długa przerwę to raz a dwa jego rywal ma dobre bjj, dobra obronę przed obaleniami a w stojce powinien go wypuntkowac ( hej, wypunotował Jeremiego który jest mega groźny w stojce)
 
Też faworyzuję Moicano. Ortega to według mnie placek, choć jeszcze tę walkę może wygrać.

Kowboj nadal żłopie piwo w tygodniu walki.



W połączeniu z infekcją krwi z zeszłego miesiąca nie wygląda to dla niego zbyt duobrze.
 
Też faworyzuję Moicano. Ortega to według mnie placek, choć jeszcze tę walkę może wygrać.

Kowboj nadal żłopie piwo w tygodniu walki.



W połączeniu z infekcją krwi z zeszłego miesiąca nie wygląda to dla niego zbyt duobrze.

Akurat piwo dla Kowboja to pot na manę
 
Jakbym się bukmacherką nie brzydził to bym na Ortege stawiał. Młody koleś i poza parterem w stójce bardzo fajnie ostatnio wyglądał, myślę ze zaliczy jeszcze progres. Gnida akurat skończyć ciosami nie jest łatwo.

Panowie przecież Donald tego gówna buda nie pije, tylko reklamuje.
 
Back
Top