Analiza kursów forBET - UFC Fight Night 127: Werdum vs. Volkov

Narimani 2.11
Godbeer 3.35
Johnson 2.46
Henry 3.78
Scott 3.44
Volkov 2.68
Janek 2.83
Ware 3.50
Sobotta 2.88
Phillips 1.97
Enkamp 2.60

Ryzyk fizyk, płaska stawka, liczę na +

Zwrot
-
±
±
Zwrot
?
±
-
-
-
-

Dziękuję bardzo szczególnie Ali babie, który mój pomysł wysmial oraz innym wspierającym jego zdanie. Grajcie dalej taśmy w czasach, w których mma zrobiło się losowe. Pragnę zauważyć, że odpuściłem Craiga (który był największym dogiem) i pisze przed walka Volkova, a już jest duży i nie zagrożony plusik :) Miłego wieczoru!
 
Zwrot
-
±
±
Zwrot
?
±
-
-
-
-

Dziękuję bardzo szczególnie Ali babie, który mój pomysł wysmial oraz innym wspierającym jego zdanie. Grajcie dalej taśmy w czasach, w których mma zrobiło się losowe. Pragnę zauważyć, że odpuściłem Craiga (który był największym dogiem) i pisze przed walka Volkova, a już jest duży i nie zagrożony plusik :) Miłego wieczoru!
nie ma za co
 
Zwrot
-
±
±
Zwrot
?
±
-
-
-
-

Dziękuję bardzo szczególnie Ali babie, który mój pomysł wysmial oraz innym wspierającym jego zdanie. Grajcie dalej taśmy w czasach, w których mma zrobiło się losowe. Pragnę zauważyć, że odpuściłem Craiga (który był największym dogiem) i pisze przed walka Volkova, a już jest duży i nie zagrożony plusik :) Miłego wieczoru!

A Volkov dał kolejny plus i już gala wyszła znakomicie :)
 
DWSjaps.png
 
,,Pewniak" gali który wejdzie na 95%
Magomed Ankalaev

Typy które wejdą na 80%
Leon Edwards
Hakeem Dawodu
Tom Duquesnoy
Dmitriy Sosnovskiy

ciekawe overy
Tom Duquesnoy over1.5r

Ciekawe underdogi
Jan Błachowicz
Volkov
Charles Byrd


Gala na plus :)
Weszla taśma
Tom Duquesnoy
Jan Blachowicz
Volkov

Szkoda ze była awaria na lvbet bo chciałem dorzucic Edwardsa :(
Polecam się na przyszłość panowie
:tiphatb:
 
Fuks z Jagą jak skurczybyk.

Wracając z pracy na 10 minut przed końcem meczu dzwonię do swej kobity zapytać o wynik... 1:2 dla Arki - słyszę. "I cześć, i chuj" myślę sobie. Wchodzę do domu, wchodzę na konto... A tam suprise, suprise madafaka ;D

PS: biedni kibice Arki ;)
 
Dobry weekend. Fuks z Jagą jak skurczybyk. UFC też na plus.

Grosze na Janka, grosze ja Werduma. Grubiej na Janek over 2.5 .

Ja miałem na kuponie ako : Jaga win 1 lub 2 połowę meczu+Bournemouth vs WBA over 1,5 gola+ Edwards+Duquesnoy skończyło się na +
Ale też było wesoło :wink:
 
U mnie fajny plusik. Niespodzianki fajnie wchodziły. Szkoda, że zagrałem Werduma, bo byłby niezły sztos. Jeszcze miesiąc temu i wcześniej byłem nastawiony na Volkova, ale im bliżej gali tym bardziej skłaniałem się do Vaicavalo mimo tego, że rzadko gram "dziadków". W tym przypadku uznałem jednak, że "Rusek" jest za słaby na starą wygę. Widziałem sporo walk tego szczudła i nigdy nie przekonał mnie do siebie. W Bellatorze zdarzały mu się słabe występy przeciwko ogórkom(przynajmniej w porównaniu do Werduma). Z TJ przegrał w moim osobistym odczuciu. Dlatego też wydygałem i uwierzyłem w sprawdzonego Fabrycego. Trzeba jednak zauważyć, że Volkov powoli, krok po kroczku, robi postępy. Wciąż dupy nie urywa, ale będzie niewygodnym przeciwnikiem dla każdego. No może Predator albo Czarna Bestia złamią go w pół jednym ciosem w cokolwiek, ale to tylko domniemania.

@Alves94 94 śledzę Twoje "wypociny" z innego tematu od początku. Pomysł z underdogami jest ciekawy i warty uwagi, chociaż niezbyt nowatorski i kura znosząca złote jajka też to chyba nie jest, ale poczekamy- zobaczymy. Wiesz, sam od dawna na każdej gali szukam głównie ciekawych dogów, bo uważam, że łatwiej trafić takiego singla niż taśmę złożoną "tylko" z 3-4 faworytów. Nie powiedziałbym jednak, że MMA jest losowe, a granie dubli czy tripli z faworytami nie ma sensu i nie może przynieść dochodu. MMA jak każdy sport jest nie do końca przewidywalne, ale im więcej wiesz tym bardziej tą nieprzewidywalność zmniejszasz - to oczywiste. Poza tym w Twojej teorii jedna rzecz mnie razi w oczy. Rezygnujesz z największych dogów, grając jednocześnie dogi bardzo zbliżone do pick'em. Dlaczego? Pomyśl nad tym. Ja zrobiłbym raczej odwrotnie, poza naprawdę wyjątkowymi przypadkami jak np. Cyborgowa ostatnio. Inne przykłady, które wymieniłeś w ogóle do mnie nie trafiły. Piszesz, że nikt nie grał Torres z Andrade, tymczasem ja grałem. Nie wyszło, trudno. Grałem jednak również Rose i Craiga. Okazuje się, że na 3 walki, które odpuściłeś dwie weszły i to na jakich kursach! Z tego co pamiętam zagrałeś Narimaniego i Phillipsa gdzie kursy były prawie równe. Takie walki grałbym tylko wtedy gdybym widział tych zawodników w roli faworyta. W innych wypadkach pasuję. Przemyśl czy nie warto zrezygnować z takich typów kosztem tych irracjonalnych Twoim zdaniem dogów. Albo zagrać wszystko jeśli wolisz. Twój wybór.
Ja mimo wszystko wolę grać niektórych faworytów, a niespodzianki wybierać takie, których kursy uważam za zawyżone(patrz: @Puczi). A że często tak uważam to już nic nie poradzę :travolta:

Swoją drogą takie pytanko do większości: dlaczego decydujecie się na grę tych debiutujących herosów z zakaukazia(i to chyba nawet bez historii w ACB - nie jestem pewien czy tyczy się to wszystkich, a nie chce mi się teraz sprawdzać) po kursach 1,15-1,35??? Co jest qrwa z wami Chłopaki? Mam tu na myśli Sosnovskiego, Ankalaeva, czy Salikova. Ja rozumiem, że to potwory made in mother Russia, ale na takim mnożniku to jest dla mnie niegrywalne. Stawiałem przeciw wszystkim i oczywiście miałem pełno w porach ze strachu, ale i tutaj też weszło 2/3. To tak do przemyślenia na święta Wielkanocne :deniro:
 
Last edited:
Swoją drogą takie pytanko do większości: dlaczego decydujecie się na grę tych debiutujących herosów z zakaukazia(i to chyba nawet bez historii w ACB - nie jestem pewien czy tyczy się to wszystkich, a nie chce mi się teraz sprawdzać) po kursach 1,15-1,35??? Co jest qrwa z wami Chłopaki? Mam tu na myśli Sosnovskiego, Ankalaeva, czy Salikova. Ja rozumiem, że to potwory made in mother Russia, ale na takim mnożniku to jest dla mnie niegrywalne. Stawiałem przeciw wszystkim i oczywiście miałem pełno w porach ze strachu, ale i tutaj też weszło 2/3. To tak do przemyślenia na święta Wielkanocne :deniro:

Może ja odpowiem, bo jestem w kręgu zaineresowanych.
To że byki z zakaukazia miały swój debiut w UFC, czy nie walczyły w ACB, wcale nie oznacza że są dla mnie nołnejmami. Już minęły czasy stawiania metodą chybił-trafił, bez wcześniejszego rozeznania sytuacji. Moje kupony są raczej przemyślane, a że stawiam po kurasch 1.15? (gwoli informacji, Ankaleva grałem po @1.22 ) Cóż, jakoś nie mam z tym problemu, oczywiście wszystko zależy od wiary powodzenia w bet.
Od nowego roku zrobiłem przegrupowanie sił i mimo, że umiem wyłuskać underdoga, skoncentrowałem się na betach najbardziej dla mnie oczywistych, stawiając na nie większe stawki. Patrząc w tył, od początku roku zarobiłem ponad 1300 funtów. Może to nie fortuna, ale porównując to z poprzednim kwartałem, jest progres.
Co do byka z zakaukazia, gdyby ten nie rozproszył się czutką niechybnego zwycięstwa, byłbym 330 funi do przodu. Mówimy tu jednej sekundzie, więc było blisko, a strata 20 gb to żadna strata.
Tak też wygląda sytuacja grania przeze mnie byków z zakaukazia i im podobnych po @1.15. Przyznam się więc bez bicia, że z Twojej rady nie skorzystam i jeszcze nie raz będę stawiał dziadowskie kursy, jak długo będę czuł wygraną takiego ancymona.:rutekajak:
 
Last edited:
Może ja odpowiem, bo jestem w kręgu zaineresowanych.
To że byki z zakaukazia miały swój debiut w UFC, czy nie walczyły w ACB, wcale nie oznacza że są dla mnie nołnejmami. Już minęły czasy stawiania metodą chybił-trafił, bez wcześniejszego rozeznania sytuacji. Moje kupony są raczej przemyślane, a że stawiam po kurasch 1.15? (gwoli informacji, Ankaleva grałem po @1.22 ) Cóż, jakoś nie mam z tym problemu, oczywiście wszystko zależy od wiary powodzenia w bet.
Od nowego roku zrobiłem przegrupowanie sił i mimo, że umiem wyłuskać underdoga, skoncentrowałem się na betach najbardziej dla mnie oczywistych, stawiając na nie większe stawki. Patrząc w tył, od początku roku zarobiłem ponad 1300 funtów. Może to nie fortuna, ale porównując to z poprzednim kwartałem, jest progres.
Co do byka z zakaukazia, gdyby ten nie rozproszył się czutką niechybnego zwycięstwa, byłbym 330 funi do przodu. Mówimy tu jednej sekundzie, więc było blisko, a strata 20 gb to żadna strata.
Tak też wygląda sytuacja grania przeze mnie byków z zakaukazia i im podobnych po @1.15. Przyznam się więc bez bicia, że z Twojej rady nie skorzystam i jeszcze nie raz będę stawiał dziadowskie kursy, jak długo będę czuł wygraną takiego ancymona.:rutekajak:
@Underdog
Też obstawiam często faworytów 1.3 (oczywiście po analizie) bo wolę obstawiać realnych zwycięzców a nie gości którzy są po 5 zł ale mają 5% szans na wygraną. To tak jakby Bonus bił się z Fedorem to mimo że miałby 0.5% szans na wygraną jakimś lujem to ludzie i tak by stawiali na Bonusa który by był po kursie 20 zł bo widzieliby w tym wartość lol
Chodzi o wygrywanie, ale też zdarza mi się znaleźć fajny underdog który jest po 2zł np a ma szanse 50/50 w walce z faworytem :) teraz na tą galę znalazłem 3 underdogów którzy wszyscy wygrali (Janek,Volkov i Byrd) trzeba mieć intuicję i chuj ale wiadomo... każdemu się zdarzy upset jak ten z tym Magomedem :D
Pozdro


Panowie nie ma co tu już dłużej dyskutować, wbijać do tematu ufc 223 !
 
@Pietagoras wiem, że Twoje typy są przemyślane. Akurat z Tobą często się zgadzam w predykcjach. Nie chodziło mi o to, że granie niskich kursów nigdy nie ma sensu, aczkolwiek trzeba być bardzo mocno przekonanym co do zwycięstwa takiego faworyta żeby warto było go zagrać. Ty pewnie byłeś. Jednak w przypadku każdego debiutu trzeba się chociaż dwa razy zastanowić czy warto(w sensie za około 1,2-1,3, bo cały czas o tym mówimy). Tym bardziej jak zawodnik przychodzi z niezbyt topowej organizacji. Przynajmniej ja tak sądzę i chciałem wyjść z taką przestrogą na przyszłość.
Nie podejrzewałbym Cię też nigdy o to, że stawiasz na kogoś kto jest dla Ciebie nołnejmem. No chyba, że Ty mnie podejrzewasz? :deniro: Nie, nie dlatego grałem Garcię, Craiga i Godbeera. Garcię zagrałem, bo jest naprawdę solidny i czułem, że może być niewygodny dla Salikova(ten przykład to akurat niezbyt pasuje do całej tej dyskusji, bo tam kurs na faworyta był sporo wyższy z tego co pamiętam. Podałem go ze względu na pochodzenie Kung Fu Pandy...). Craiga bo uważam, że na jego parter każdy powinien uważać i zawsze może wpaść sub z dupy, nawet sekundę przed końcem jak się okazało. A Godbeera zagrałem, bo ma fajne nazwisko :mamed: Szczerze to wiem, że jest chujowy, ale Sosnovskiy był dla mnie najbardziej anonimowy z tej trójki i nie walczył bodajże trzy lata. Co prawda nie widziałem jeszcze tej walki, ale też podobno nie poszło jak po maśle.

Reasumując chodzi mnie o to, że nie każdy Rus z zakaukazia musi od razu być jak Kebab więc trzeba z nimi uważać. Dla przykładu granie wspomnianego niedźwiadka z Dagestanu po 1,2 jest jak najbardziej wskazane. Oczywiście zależy z kim, bo z El Cucuyem to bym po tyle nie zagrał. Generalnie wszystko zależy kto z kim i za ile. Przecież to takie proste... :gsp:
 
Back
Top