Absurdy poprawności politycznej.

Czy sugerujesz ze wlasciciel restauracji nie moze nie chciec dzialanosci okreslonych podmiotow gospodarczych w jego budynku? ;)

Pewnie, ze moze nie chciec, ale to wplynie negatywniw na ilosc jego klientow, wiec nie widze w tym sensu z punktu widzenia zyskow pubu ;-)
 
Wczoraj wracajac z pracy slyszalem w radio audycje może nie polityczna ale trochę absurdalna. W skrócie:

Dziewczynka lat 9 nie chce chodzić na religię.

Matka chce by ta chodziła a.Ojciec nie. Do tego chyba sprawa rozwodowa w tle.

Sprawa trafiła do sądu a ten orzekł że dziecko ma chodzić.

I cały absurd jest taki ze w Polsce religia jest nie obowiązkowa, dla wszystkich po za tą jedną dziewczynką.Która wyrokiem sądu musi chodzić.Sam wyrok można podciągnąć pod łamanie prawa względem wolności wyznania coś tam z jakiegoś artykułu dokładnie nie pamiętam.
 
Wczoraj wracajac z pracy slyszalem w radio audycje może nie polityczna ale trochę absurdalna. W skrócie:

Dziewczynka lat 9 nie chce chodzić na religię.

Matka chce by ta chodziła a.Ojciec nie. Do tego chyba sprawa rozwodowa w tle.

Sprawa trafiła do sądu a ten orzekł że dziecko ma chodzić.

I cały absurd jest taki ze w Polsce religia jest nie obowiązkowa, dla wszystkich po za tą jedną dziewczynką.Która wyrokiem sądu musi chodzić.Sam wyrok można podciągnąć pod łamanie prawa względem wolności wyznania coś tam z jakiegoś artykułu dokładnie nie pamiętam.

Ona ma 9 lat, wiec opiekun/rodzic decyduje. Nie rozumiem problemu.
 
W moim odczuciu dziwne że w świeckim państwie takie wyroki. W uzasadnieniu podano ze dziewczynka jest zbyt młoda by ogarnąć swoim umysłem temat wiary i rozumieć religię. Więc myślę po co ma chodzić na te religię skoro i tak swoim dziecięcym mózgiem tego nie ogarnie?:damjan:
Po za tym jak można nakazać wyrokiem pewnej jednostce do uczestniczenia w czymś co nie jest obowiązkowe powszechnie.
 
W moim odczuciu dziwne że w świeckim państwie takie wyroki. W uzasadnieniu podano ze dziewczynka jest zbyt młoda by ogarnąć swoim umysłem temat wiary i rozumieć religię. Więc myślę po co ma chodzić na te religię skoro i tak swoim dziecięcym mózgiem tego nie ogarnie?:damjan:
Po za tym jak można nakazać wyrokiem pewnej jednostce do uczestniczenia w czymś co nie jest obowiązkowe powszechnie.

Sad pewnie zdecydowal, ze w tym przypadku decydowac bedzie mama
 
tak to wygląda.
comment_nCkNIiSWnG48QJkjt3H22t905iRqRvKg.jpg
 
:o o:
https://www.irishtimes.com/news/fre...ffspring-creating-a-society-of-doubt-1.773569

Paternity tests were banned in France 15 years ago. If French customs intercept DNA samples or results in the mail, the perpetrators in theory risk up to a year in prison and a €15,000 fine. The French Council of State upheld the law on May 6th, saying it did not want “to upset the French regime of filiation” and that the intent of lawmakers was to preserve “the peace of families”. On May 15th, the German Bundesrat adopted a similar measure.
In France, paternity tests may be carried out only on a judge’s orders and with the consent of those involved. Some 1,500 tests are done legally in France each year.
A more serious example of French paternity conundrums is the case of Julien Charnolé, whose girlfriend claimed the daughter she bore three years ago was the result of rape, and put the infant up for adoption.

Charnolé later learned from the judge investigating the rape that a DNA test proved he was the biological father. On May 28th, a French court ruled that the adoption was irreversible, in the interest of the child.

Charnolé says every time he passes a little girl in the street he wonders whether she’s his. He is appealing the court’s decision.
 
Dla mnie ostatnim absurdem politycznym jest wypowiedź pani Kopacz, i to nie dlatego, że kamienie, tylko dlatego, że nadal się komunikuje że światem, a powinna milczeć.
 
  • Like
Reactions: jut
Gdyby te jego ekscesy mialy na celu cos wiecej niz tylko wywolanie szumu to spoko, a tak niech plonie :evil:
Centralnie, dobrze powiedziane. W sumie tak się zastanawiałem ostatnio, na chuj robić szum, jeśli się go nie wykorzystuje... Inna sprawa, że w ten sposób pojawiają się informacje, które przenikają na drugą stronę globu, gdzie zespół jest jeszcze popularniejszy, o dziwo - i tędy idzie tok myślenia Nergala - więcej info na azjatyckich portalach o bezczeszczeniu czegokolwiek, i azjaci wniebowzięci. A jeśli teraz weżmiemy pod rozwagę sukces polskich grup discopolo w Azji, to wniosek jest prosty - na chuj walczyć, skoro można odcinać kupony, angażując znacznie mniej sił?

Szatan to popiera, o ile dobrze rozumiem zamysły Niosącego Światło... W sumie to nawet na ziemską logikę brzmi lepiej - (pracuj mniej, zarabiaj więcej, wydawaj więcej, więcej grzesz).
 
hue hue, znam skale takze spokojnie, kij w mrowisko wlozylem :) co by jednak nie mowic, blasfemia to jednak balsfemia :)
 
Back
Top