Na drodze do Warszawy nie ma nic, ze strategicznego punktu widzenia to jest słabe odstraszanie, chyba że zamierzamy się bronić na Wiśle i oddać połowę kraju zanim przyjdzie pomoc (współczuję tym, którym Ruski zrównają dobytek z ziemią).
Każdy kraj musi samemu się potrafić obronić zanim przyjdą...