Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn. Orkiestra zaczyna grać ”Emigranckie tango”.
- Ech, jaka tęsknota, - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian ...
- Nie można drogi panie, to nie Rosja. - smutno odpowiada...