Klasyczny przypadek polskiego „prospekta”: rekord nabity na ogórkach, money fight (w przypadku Łaszczyka to oczywiście freaki, a nie poważny sport, ale fakt wzięcia wypłaty życia się zgadza), a na końcu wpierdol od jakiegoś randoma, który miał być na odbudowanie.
Pewnie powie, że wróci silniejszy…
Wielki, silny murzyn to nigdy nie jest dobry prognostyk przed jakąkolwiek walką Polaka w jakiejkolwiek dyscyplinie sportów walki.
Okolie jednak nie lubi bitki, a walki zaczyna zachowawczo, więc mam nadzieję, że husarska szarża i weselna młócka od pierwszej sekundy go przełamią, bo jak to...
Wiele o preferencjach Czereśniatora zdaje się sugerować wspomniana wyżej ksywa „Pyton.
Przylgnęła przecież do Mariusza jeszcze na długo zanim zaczął kaleczyć MMA - czyli wesołe harce z chłopami 90 kg+ muszą trwać co najmniej od czasów strongman, a może i od zamierzchłej epoki przerzucania...
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.